Kacperek dostał rowerek
Na swoje urodziny
Kacperek rowerek dostał
nauczyć się na nim jeździć
to sprawa nie prosta
co dzień od rana próbuje
lecz mu to nie wychodzi
zawziął się mały Kacperek
w końcu sobie poradzi
kierownicę mocno trzyma
usiąść na siodełko chce
a rowerek się buntuje
na wszystkie strony chwieje się
nie da rady co robić?
rowerek nie chce wcale stać
a mama zamiast mu pomóc
zaczyna wesoło się śmiać
pomóż mi mamo kochana
ładnie prosi Kacperek
gdy usiądę na siodełku
szybciutko puść rowerek
dokładnie tak jak wymyślił
posłusznie wszystko zrobiła
kiedy Kacperek usiadł
mama rowerek puściła
i dziwy nad dziwami
Kacperek do przodu ruszył
jechał prosto przed siebie
i jak paw się puszył
mama głośno brawo bije
bo jej malutki Kacperek
po wielu nieudanych próbach
opanował wreszcie rowerek
No właśnie, dopiero co jedna blogerka zaprzyjaźniona pisala o tym, jak jej synek opanował tą trudną sztukę jazdy i jaka z niego jest dumna! A tu- proszę! Wierszem też można:) ile to radości sprawia i mamie, i dziecku! przyznam, że sama też uwielbiam przejażdżki rowerowe! pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa etapie nauki jazdy na rowerze jest obecnie mój wnuczek i widzę ile mu to sprawia problemów. A jaka radość, gdy wreszcie opanuje się te umiejętność. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA o Twoich wycieczkach rowerowych czytałam! :)
Dzieki! Mam nadzieję, że wrócę do nich. Na razie jakoś tak mi się składa, że nie mam czasu.Jak zacznę jeździc, to pewnie też zaczne o tym pisac jako c.d. Pozdrówka!
OdpowiedzUsuńJest już późno Kacper śpi,
OdpowiedzUsuńo rowerku pewnie śni.
Jutro, gdy otworzy oczy,
na rowerek śmiało wskoczy.
Spokojnej Nocki życzę.
Dobranoc!
Wzajemnie miłych snów życzę.
OdpowiedzUsuńDobranoc!
Sama pamiętam jak pierwszy raz udało mi się całkiem samej pojechać na rowerze. Dziś bez roweru nie wyobrażam sobie wakacji:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Odwiedziłam. 30 kilometrów bez odpoczynku - to wyczyn nie lada. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń