28 lis 2013
Jak żył Święty Mikołaj
„ Święty Mikołaj „
24 lis 2013
Coś niecoś o Świętej Barbarze
„ Życie Świętej Barbary „
Dawno temu, przed wieloma wiekami,
kiedy ludzie modlili się przed pogańskimi bożkami,
w pewnym zamożnym domu wielkie szczęście zagościło,
kochającym się małżonkom, dziecko się urodziło.
Przecudna dziewczynka. Oczka, dwie lśniące perełki.
Usteczka karminowe, bródka maleńka, nosek niewielki.
Dumny, szczęśliwy ojciec nad kołyską pochylony,
spogląda na dziecię, radośnie uśmiecha się do żony.
Pieniędzy dla swej kochanej jedynaczki nie żałuje.
Co dzień nowymi, drogimi kosztownościami ją obsypuje.
Tak jak wszyscy poganie bożkom cześć oddaje , adoruje.
W miłości do nich swą córkę wychowuje.
Matka wcześnie umiera. Ojciec opiekę nad córką przejmuje.
Widząc jej zapał do nauki, pieniędzy na kształcenie nie żałuje.
Postanawia do miasta córkę wysłać, by tam się uczyła,
poznawała świat , o nowe doświadczenia wzbogaciła.
Przyjaciół dziewczę tam poznało. O Chrystusie jej opowiedzieli.
Swoimi opowieściami myśli dziewczynie zaprzątnęli.
Zafascynowana tym co usłyszała, ciągle myśli o Chrystusie.
Zakochała się w Bogu i Synu Jego Jezusie.
Bez zgody ojca, potajemnie do chrześcijan dołączyła.
Na chrzcie imię Barbara obrała. Skrycie ślub czystości złożyła.
Czasy wtedy okrutne były, chrześcijan prześladowano,
dlatego ze swą wiarą przed poganami ukrywać się musiano.
Rodzice dzieci ,dzieci rodziców na śmierć męczeńską wydawali,
gdy prawdę o ich miłości do Chrystusa poznawali.
Ojciec nie wiedząc, że córka śluby złożyła, męża dla niej szuka,
gdy córka odmawia nie chce wyjaśnień słuchać.
Wpada w gniew. Córka próbuje tłumaczyć. O Chrystusie opowiedzieć.
On nie słucha . O chrześcijanach nie chce nic wiedzieć.
Boi się ,by i jego o przynależność do chrześcijan nie posądzono,
By nie poniósł kary, w więzieniu go nie osadzono.
Kiedy prawda o chrzcie i ślubach czystości Barbary na jaw wychodzi,
ojciec zamyka ją w wieży, by się opamiętała - głodzi.
Karze córce wyrzec się wiary lecz Barbara jest nieugięta,
nie zdradzi Chrystusa, woli ponieść karę- być ścięta.
W mieście okrutny wówczas prześladowca chrześcijan panuje.
Za rozmowy o Chrystusie na krwawe tortury skazuje.
Ojciec ponownie prosi córkę ,by wyrzekła się wiary,
grożąc,że jeśli nie posłucha, zażąda dla niej surowej kary.
Kiedy Barbara odmawia - do sędziego prowadzi.
Zapada wyrok-tortury, a jeśli nie pomogą- zgładzić.
Zaraz okrutne tortury względem niej zastosowano.
Bito, przypalano pochodniami, niestety nic nie wskórano.
Pobitą, zmaltretowaną w więzieniu uwięziono.
Sam Pan Jezus ją nawiedził, rankiem zastano ją uleczoną.
Barbara pozostaje niezłomna w swej wierze.
Tak bardzo kocha Jezusa, że życie swe odda w ofierze.
Katem córki ojciec zostaje. Śmierć wymierza mieczem.
Jednym potężnym ciosem córkę siecze.
Natychmiast piorunem z jasnego nieba rażony,
pada dzieciobójca na ziemię uśmiercony.
Na Barbarę zastępy aniołów czekają.
Po ciosie zadanym przez ojca do nieba zabierają.
Tam teraz zasiada w niebiańskiej krainie.
Wraz z innymi świętymi czas jej miło płynie.
Z jasnego nieba pieczę nad górnikami sprawuje,
by na szychcie nic im się nie stało, osobiście nadzoruje.
Co roku czwartego grudnia górnicy na kolana padają,
wdzięczność Świętej okazują, legendy o niej opowiadają.
Tak oto jedna z legend ustnie opowiedziana,
została tutaj na papierze spisana.
/ilustracja z internetu/
21 lis 2013
Górnicy już niedługo będą mieli swoje święto
„Górnik„
Górnik węgiel wydobywa
Czarny pot z niego spływa
Męczy się niesamowicie
Naraża swoje życie
Lecz pracuje z ochotą
By wydobyć czarne złoto
Pracuje w mrocznej kopalni
Przy żółtym świetle latarni
Gdy słonko świeci na niebie
Górnik o tym nigdy nie wie
W kopalni okienka nie ma
Wkoło czarna twarda ziemia
Czy upał czy mróz na dworze
Górnik pracuje w dusznej komorze
Święta Barbara się nim opiekuje
W niebie za nim mocno oręduje
19 lis 2013
Pyszny deser malinowy na jesienne wieczory
Na długie jesienne wieczory polecam pyszny deser malinowy. Jest lekki i puszysty. Spróbujcie, a nie zawiedziecie się.
Przepis podejrzałam na blogu „ Moje wypieki”.Jest tam dużo smakowitych przepisów. Moje ciasta i desery znudziły mi się, dlatego często siegam do przepisów zamieszczonych na tym blogu. Naprawdę warto! Zacznijcie od tego deseru.
Składniki:
- 200 g biszkoptów podłużnych biszkoptów
Masa malinowa:
- 350 g malin świeżych lub mrożonych
- sok z połowy małej cytryny
- 1/3 szklanki cukru
- 2,5 łyżeczki żelatyny
- 200 ml śmietany kremówki 36%
Formę o średnicy 18 cm wyłożyć papierem do pieczenia, samo dno, wypuszczając papier na zewnątrz.
Bok tortownicy wysmarować lekko masłem. wyłożyć biszkoptami, jeden przy drugim, przycinając je, by trzymały pion w foremce .
W garnuszku umieścić maliny (mrożone bez wcześniejszego rozmrażania), sok z cytryny, cukier. Zagotować, mieszając, do rozpuszczenia się cukru i rozgotowania się malin. Przetrzeć przez sitko, dokładnie, do pozbycia się drobnych pesteczek.
Przelać do garnuszka, podgrzać do wrzenia, zdjąć z palnika. Żelatynę rozpuścić w minimalnej ilości gorącej wody, wymieszać dokładnie, by się rozpuściła i nie było grudek, następnie dodać do podgrzanych malin, dobrze wymieszać. Odstawić do całkowitego ostudzenia.
Śmietanę kremówkę ubić na sztywno. Powoli, łyżka po łyżce, dodawać do wystudzonego masy malinowej, bardzo delikatnie mieszając. Gotowy mus malinowy przelać do formy. Odstawić do lodówki do całkowitego stężenia, na kilka godzin.
Krem z malinami:
- 250 g serka mascarpone, schłodzonego
- 150 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej
- 3 łyżki cukru pudru
- 1,5 łyżeczki żelatyny w proszku rozpuszczonej w 30 ml gorącego mleka, przestudzonej
- 150 g malin świeżych lub rozmrożonych
W naczyniu umieścić serek mascarpone, śmietanę kremówkę, cukier puder. Ubić na sztywno, mikserem z końcówkami do ubijania białek. Dodać maliny, wlać przestudzoną żelatynę, ubijać dalej (używając tych samych końcówek miksera) do wyraźnego zaróżowienia się kremu.
Krem malinowy wyłożyć na stężały mus malinowy, wyrównać. Schłodzić do momentu stężenia kremu.
Gotowy deser ostrożnie wyjąć z formy i przełożyć na paterę. Udekorować owocami, oprószyć cukrem pudrem, przewiązać wstążeczką.
Smacznego
18 lis 2013
Szybkim krokiem zbliżają się Andrzejki
„ Andrzejki „
/ ilustracje wykonują moje wnuki/
Mały Andrzej się uśmiecha
jest szczęśliwy wesoło mu
po południu przyjdą goście
by mu życzyć latek stu
duży dobry torcik zjedzą
mama rano go upiecze
na samym środku postawi
osiem kolorowych świeczek
urodziny imieniny
podwójne święto Andrzej ma
zabawa z kolegami
będzie dzisiaj na sto dwa
przyjdą także koleżanki
wspólnie te dzieciaki małe
dla śmiechu dla zabawy
wosk gorący będą lały
z figurek które powstaną
wspaniałą przyszłość wywróżą
komu wyjdzie wielkie serce
szczęścia miał będzie dużo
kolorowe andrzejkowe
kubki mama rozłożyła
pod każdym pięknym kubeczkiem
miłą niespodziankę skryła
pędzą do stołu maluchy
sto lat zaraz zaśpiewają
zajrzą pod swoje kubeczki
sprawdzą co pod nimi mają
mały stary srebrny kluczyk
szybko odkrył chudy Romek
co to znaczy? – cicho pyta
bogactwo-prześliczny domek
następną śmieszną zabawę
proponują już dziewczyny
będą im teraz potrzebne
z jabłek długie ostrużyny
chłopcy grosika szukają
będą gęsiego stali
i do miski na podłodze
z dużej dali go wrzucali
czas niestety szybko płynie
kończyć trzeba już zabawy
-za rok Andrzejki powtórzymy
mówi mały Staś rudawy
gdy się znów za rok spotkają
zapewne także sobie powróżą
nowe wymyślą wróżby gdyż
andrzejkowych wróżb jest dużo
/ ilustracje wykonują moje wnuki/
15 lis 2013
Kołysanka dla Tosi
„ Kołysanka dla Tosi”
Zamknij Tosiu oczka
ciemna jest już nocka
wszystkie dzieci śpią
słodko sobie śnią
ty też musisz spać
rankiem trzeba wcześnie wstać
szybko oczka zmruż
czuwa już Twój Anioł Stróż
stoi przy łóżeczku
gładzi poduszeczkę
by mięciutka była
by cię całą otuliła
kiedy się położysz
sen cię zaraz zmorzy
Anioł z tobą zostanie
byś się nie bała kochanie
przy łóżeczku będzie czuwał
przez noc całą przez noc długą
a ty śpij
a ty śnij
11 lis 2013
Mały łobuziak
„Łobuziak„
Wstał Bartoszek wczesnym rankiem,
wypił duży kubek mleczka.
Jaką szykuje niespodziankę,
martwi się mateczka.
Bo łobuziak z niego wielki.
Ciągle figle płata.
Wczoraj popsuł tacie szelki,
dziś już zdążył pobić brata.
No i rację mama ma,
że się denerwuje,
bo mały Bartoszek
nową psotę już szykuje.
Nie namyślając się wcale,
do telewizora pędzi.
Po co tyle pilotów?
Muszę jeden zwędzić.
Nim przyjdzie tata,
pilot znaleźć trzeba.
Telewizora bez pilota
uruchomić się nie da.
Mama szuka pilota,
a on nową obmyśla psotę.
Na zabawę kwiatami
wielką ma ochotę.
Już do kwiatów podchodzi,
ziemię z donicy wybiera.
Rozsypuje po podłodze,
rączki do bluzeczki wyciera.
Mama bierze Bartosza na ręce.
Buzię i rączki myje,
a on jakby go ktoś ze skóry obdzierał
wyrywa się i wyje.
Czysty, przebrany
na tapczanie grzecznie siada.
Z małym pluszowym misiem
po swojemu gada.
Niestety już po chwili
na podłogę zeskakuje,
a mama się zastanawia
co on znowu kombinuje?
A on uśmiechnięty
roześmiany
gdzie biegnie?
tapety zrywać ze ściany!
Co ty robisz syneczku?
Mama za głowę się trzyma.
Ja zwariuję,
dłużej nie wytrzymam!
I tak co dzień
od rana do wieczora
dwuletni Bartoszek zmienia się
w malutkiego potwora.
9 lis 2013
Anioł Stróż
„ Anioł Stróż„
Chociaż jestem jeszcze mała
od dziś sama będę spała
już nie boję się niczego
bo mam stróża swego
mama mi o nim opowiedziała
od razu go pokochałam
każdy ma swego Anioła
i nie trzeba go wcale wołać
on cały czas przy nas stoi
i niczego się nie boi
kiedy przyjdzie nocka
zamknę swoje oczka
gdy światła pogasną
nie będę bała się zasnąć
przy nim nic złego mi się nie stanie
spokojne będzie moje spanie
dziękuję ci mój Aniele
że robisz dla mnie tak wiele
mogę bawić się spokojnie
gdy ty czuwasz przy mnie
otwarte twoje oczy
w ciągu dnia i nocy
swe skrzydła nade mną roztaczasz
taka twoja praca
ja ogromnie ci dziękuję
że się mną opiekujesz
ten Anioł – to Anioł Stróż
od dziś bardzo go kocham już!
dobrze że mi mama o nim powiedziała
teraz co dzień za opiekę będę mu dziękowała
Więcej moich wierszy można znaleźć tutaj
7 lis 2013
Ruda wiewióreczka
„Ruda wiewióreczka”
Ruda wiewióreczka
wędrując po lesie
szuka darów
pozostawionych przez jesień
zapełni spiżarnię łakociami
by podczas zimy
wraz z całą rodziną
rozkoszować się nimi
zbiera ochoczo
nasiona szyszek
owoce grzyby
laskowy orzeszek
sporo darów w lesie
same smakołyki
migiem zapełnione będą
wiewióreczki koszyki
złota jesień
bardzo hojna była
mnóstwo wspaniałych darów
wiewióreczkom zostawiła
/ilustrację wykonała wnuczka Agnieszka/
6 lis 2013
Ufam i wierzę
„ Ufam i wierzę„
Ufam i wierzę
dlatego co dzień
modlę się szczerze
proszę o pomoc Boże
bo jeśli nie Ty
to kto mi pomoże?
pełna nadziei i wiary
czekam cierpliwie
na Twe dary
czekam i ufam
jestem spokojna
przepełnia mnie otucha
3 lis 2013
Meble też się buntują
„ Fotel „
Stoi fotel w pokoiku
i tak duma:
gdy tak będą po mnie skakać,
długo nie wytrzymam.
Od skoków i od krzyków
dzwoni w uszach.
Przydałaby się moi drodzy
choć na chwilę cisza.
Skaczą po fotelu dzieci.
Co wy wyrabiacie?
Ach łobuzy!
Przecież mnie połamiecie.
/ilustracja-wnuczka Agnieszka/
Nóżka moja już złamana,
boli okrutnie.
Skończę marnie-
myśli fotel smutnie.
Szwy pękają moje,
brzuszek potargany.
Kto mi zrobi opatrunek?
Bolesne moje rany.
Lecz nikt nie dba o to,
że się fotel męczy,
popłakuje nieustannie
i cichutko jęczy.
Dość już mam tych łobuziaków.
Niech no tylko światłą pogasną,
po cichutku, bez hałasu
wyruszę na miasto.
Tam poszukam stolarza.
Niech mi nóżkę zreperuje.
Za szybką naprawę,
pięknie stolarzowi podziękuję.
Potem udam się do tapicera,
niech ubranko uszyje mi nowe.
Najlepsze będzie pluszowe,
zielono pomarańczowe.
Gdy już będę odnowiony,
nie wrócę do domu.
Wyruszę w świat
nic nie mówiąc nikomu.
1 lis 2013
Odwiedzamy groby naszych bliskich
„ Nad grobem Mateczki „
Nad grobem mateczki
sieroty się pochylają.
Zapalają świece, znicze,
w myślach z nią rozmawiają.
Dlaczego nas opuściłaś
tak szybko, niespodziewanie?
Czemu odeszłaś od nas
mateczko, nasze kochanie?
Tak nam Ciebie brakuje.
Bardzo tęsknimy za Tobą.
Za twym ciepłem, miłością,
za kochaną Twą osobą.
Czy ci źle było z nami?
Powiedz nam mamo droga , miła
co uczynić musimy,
abyś do nas powróciła?
Lecz ty nie możesz powrócić tu.
Twe miejsce między zmarłymi.
Próżno cię wołamy mamo.
Życia ci nie przywrócimy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)