30 wrz 2014

Nawet kury chcą emigrować z kraju

„ Bunt kurki” 


   


Ruda kurka


kurka z wiejskiego podwórka


z  wściekłości


nastroszyła piórka


zagdakała rzęsami zatrzepotała


usiadła na grzędzie


oznajmiła kogutowi


że dłużej jajek znosić nie będzie


tak być nie może


ta ciężka praca


wcale się nie opłaca


jem tylko proso


 na dodatek


nie mam butów


chodzę boso


marzą mi się różne frykasy


a nie mam na nie kasy


ileż jajek trzeba znieść


by godne życie wieść


dłużej tak nie mogę


opuszczam kraj


żegnaj kogucie baj baj


jestem jeszcze młoda


nie chcę harować


chcę się bawić tańczyć


podróżować


 tu tego nie mam


do koguta na odchodnym


 rzekła kurka ruda kurka


od niechcenia


Więcej moich wierszy można znaleźć tutaj 

28 wrz 2014

Kto szybszy, żółw czy ślimak?

„ Awantura w lesie”


 


Od wczesnego rana


awantura w lesie.


To żółw ze ślimakiem


zajadle kłócą się.


 



 


Jesteście ciekawi


o co cała afera?


O to kto szybszy,


ta para się spiera.


Spór ten


rozstrzygnąć trzeba,


a bez konfrontacji


uczynić  tego się nie da.


Dlatego żółw ze ślimakiem


na bieganie się umówili.


Niestety o wyznaczonej porze


na starcie się nie zjawili.


Czeka sędzia.


Kibice czekają,


a ślimak z żółwiem


mocno się spóźniają.


Czasz szybko leci.


Minęła godzina,


jedna, druga


a ich ciągle nie ma.


Nagle z głębi lasu,


w jednej chwili,


żółw ze ślimakiem


zza drzew się wyłonili.


Zmęczeni, spoceni


stanęli na starcie,


czekają na sygnał


zwarci, uparci.


W końcu ruszyli.


Kto zwycięstwo odniesie?


Już niedługo


okaże się!


 


A tak między nami,


wszyscy przecież  wiedzą


że żółwie są szybsze,


ślimaka wyprzedzą!




Więcej moich wierszy można znaleźć tutaj 

26 wrz 2014

Przebiegłość dziecka

Choć kończy się wrzesień, niektóre maluchy w dalszym ciągu mają problem z pójściem do szkoły czy przedszkola. Wymyślają tysiące powodów, by tam nie iść.

 

Przebiegłość dziecka

W domu dziś zostanę!


Nie pójdę do przedszkola!


Posiedzę z moją babcią!


Buntuje się mała Ola.


 


Ciasteczka upieczemy.


Posprzątamy w domu.


Będę cichutka, grzeczna.


Nie będę wadzić nikomu.


 


Mogę babuniu zostać?


Cicho pyta mała Ola.


Ogromnie boli mnie brzuszek.


Na pewno będę chora.


 


Lecz mama kręci głową.


Nic z tego kochanie.


Pójdziesz dziś do przedszkola.


W domu nie zostaniesz.


 


Nie skarżyłaś się wcześniej,


że cię brzuszek boli.


Coś chyba kombinujesz,


bo z babcią zostać wolisz.


 


Gdy faktycznie będziesz chora,


z babunią zostaniesz.


Teraz śpieszmy do przedszkola,


bo śniadania nie dostaniesz.


 


Zabawki tam czekają:


lale, misie pluszowe,


klocki, kredki, autka,


                           puzzle, piłki kolorowe.                        


  


Oczka Oli się zaśmiały.


Już chce pędzić do przedszkola.


Przecież tam na nią czeka


jej imienniczka Ola.


 


Razem bawić się będą.


Urządzą bal dla lalek.


Ubiorą im sukienki


i na głowy woale.


 

 


 

25 wrz 2014

Stare fotografie przywołują wspomnienia

W pokoiku na piętrze


ogień w kominku płonie


obok stary bujany fotel


 w nim rozmarzony dziadek


z albumem w dłoni


melodią sprzed lat


pieści ucho


za oknem jesień łka


świat w jej łzach tonie


z policzka dziadka spływa łza


rodzina szczcepańczyk (300 x 210)to rodzinna fotografia


wywołała falę wspomnień


obudziła tęsknotę


za dzieciństwem młodością


rodzicami


pierwszą miłością


za dawnymi czasami


czasami które nie powrócą


to ta fotografia


a na niej


ojciec matka


i rodzeństwa gromadka


to ta fotografia


spowodowała


że łezka się polała


wróciły wspomnienia


choć miłe


serce zadrżało


zabolało


na widok znajomych twarzy


dziadek się rozmarzył


tęsknota wycisnęła łzy


łzy radości miłości


łzy tęsknoty


za kimś kto na świecie żył 


ach te wspomnienia


wspomnienia minionych lat


pamiętnych dat


wspomnienia przeżytych dni


wyciskają łzy


to  jesień


nastrój zadumy niesie


na dworze hula wiatr


za oknem jesień łka


deszcz miarowo uderza o szyby


z policzka dziadka kapie łza


nie pierwsza


nie ostatnia



Więcej moich wierszy można znaleźć tutaj

19 wrz 2014

Wesela sypią się jak z rękawa

Ja znowu jutro się bawię.


Miłego weekendu wszystkim życzę  :-)

wesele Basi (500 x 333)

On i ona


młodzi oboje


postanowili


żyć we dwoje


by iść razem


wspólną drogą


złożą przysięgę


przed Bogiem


zaprosili


sporo gości


chcąc podzielić się


radością


będą druhny


drużbowie


matka chrzestna


wujkowie


babcia dziadek


nie zabraknie ciotek


kuzynostwa


no i oczywiście plotek


panna młoda


cała w bieli


ze swym lubym


będzie się weselić


będzie muzyka


będą tany


tango oberek


no i odbijany


będzie zabawa


do białego rana


oj dana dana


do białego rana


i ja będę się tam bawiła


jadła


szampana piła

17 wrz 2014

Cud istnienia- dar życia

„ Cud istnienia”


 


Jestem cudem!


Cudem istnienia.


Ja żyję.


Choć maleńka jak laleczka,


to moje serduszko bije.


cud istnienia wyraźny (300 x 163) 


 


Słyszysz Mamo?


Czujesz?


Mieszkam pod twym sercem.


Ze szczęścia wariuję.


Czuję się jak maleńka łódeczka


wśród wód oceanu .


Nieustannie pływam.


Jestem szczęśliwa.


Rosnę.


Wciąż rosnę.


Będę tak rosła aż do wiosny.


Zobaczysz Mamo, czas zleci.


Za parę miesięcy


powitasz mnie na świecie.


Słyszę bicie twego serca.


Kołysze mnie do snu.


Jestem szczęśliwa.


Szczęśliwa, że żyję,


że moje serduszko bije.


Że mam nosek,


uszka, oczka, usteczka.


Ach, zobaczysz Mamo,


 śliczna ze mnie dzieweczka.


Mam rączki,


nóżki,


maleńkie paluszki.


Wszystko  maleńkie,


delikatne.


Jestem mała,


ale stale rosnę,


tyję,


bo jem i piję.


Jestem szczęśliwa,


szczęśliwa, że żyję.


Maleńka?


Nie szkodzi.


Ja urosnę.


Zobaczysz Mamo.


Zobaczysz na wiosnę.


Wtedy na świat się wydostanę,


by przywitać ciebie, moją mamę.


Weźmiesz mnie w swe ramiona.


Utulisz, ucałujesz,


za dar życia, podziękujesz.


cud dziecko (300 x 200)




Więcej moich wierszy można zobaczyć tutaj

11 wrz 2014

Obok mnie stoi Anioł

Anioł czuwa (500 x 362)


Ja nie boję się niczego


a wiecie dlaczego?


bo obok mnie tuż tuż


stoi mój Anioł Stróż


na krok mnie nie odstępuje


cały czas uważnie obserwuje


kiedy chcę zrobić coś złego


odwodzi mnie od tego


kiedy nad przepaścią stoję


rozkłada skrzydła swoje


przed wypadkiem chroni


wyrywa z głębin toni


nieustannie strzeże


mój ciężar na swe barki bierze


dlatego nie boje się niczego


bo on uchroni mnie od złego


 

10 wrz 2014

Jedzmy jabłka, bo są zdrowe

Jedzmy jabłka bo są zdrowe


a do tego są wspaniałe


do jedzenia na surowo


do szarlotek doskonałe 


 

 



trza się zabrać do roboty


obrać skórki wyjąć pestki


migiem rach ciach machu ciachu


przerobione będą wszystkie


 


potem dżemy i kompoty


na półeczkach postawimy


taki zapas witaminek


starczy nam do końca zimy


 

 

 

8 wrz 2014

Dlaczego piszę dla dzieci

 


Wszyscy zadają mi pytanie


dlaczego dla dzieci pisze pani


odpowiadam  krótko


słyszę krasnoludki


do ucha mi szeptają


co dzieci uwielbiają


a że kocham dzieci nad życie


chcę je zadowolić przecie


pokazać świata uroki


dziecięcym wzrokiem


 gdy tylko słoneczko wstaje


ja jednym z nich się staję


zwierzęta ludzi krajobrazy


okiem dziecka postrzegam


w głowie rejestruję obrazy


potem na papier przelewam


powstają proste rymowanki


dla Grzesia Zosi Hanki


Zbysia Rysia Malwinki


jednym słowem dla chłopaków


 i każdej dziewczynki


a dorośli?


 chyba nie są zazdrośni?

2 wrz 2014

Coraz więcej symptomów jesieni

 310jesienne 7

Liście już barwę zmieniły

poranki witają rosą

już nikt nie ma odwagi

by po trawie stąpać boso

 

nocny chłód we znaki się daje

czują go nawet ślimaki

kurczą się w swych skorupkach

by zasnąć sobie na czas jakiś

 



 

 odleciały już bociany

zakończono zbiory zbóż

owoce pięknie dojrzały

ziemniaki trzeba kopać już

 



 

niebo straciło swój kolor

słonko droczy się z nami

to za chmurami się chowa

to grzeje promieniami

 

wiatr rozwiewa nasze włosy

krople deszczu dzwonią o szyby

zapaleni grzybiarze

zbierają dorodne grzyby

 

oczar czaruje swą barwą

mienią się czerwienią bluszcze

jarzębina owoc wydała

zasypiają małe chrząszcze

 

dzień coraz krótszy się staje

noc posiada magii czar

 jesień zbliża się szybko

niosąc paletę różnych barw

  

 

  *oczar-krzew

 

1 wrz 2014

Rozpoczęcie roku szkolnego, rozterki siedmiolatka

 



- Kacperku i jak tam było dzisiaj w szkole?

- Nie podobało mi się, nie będę chodził  :cry:

-Ale dlaczego?

-Bo jestem niemądry! 

- Kto ci takie bzdury powiedział?

-Nikt. Ja sam wiem. Bo nie umiem wszystkiego.

-No to właśnie po to idziesz do szkoły, by się nauczyć. Widzisz babcia jest już stara, a też nie wszystko wie i nie wszystko potrafi zrobić.

-Ha,ha, ha,Ty babciu wszystkiego nie wiesz? Czego na przykład.

- Popatrz na ten aparat. Umiesz robić zdjęcia?

- Tak.

-A widzisz, babcia nie potrafi.

- Ha,ha. Przecież to takie proste.

-No właśnie, proste. Czyli nie jesteś głuptasek. A do szkoły trzeba chodzić. Tam nauczysz się pisać i czytać. Sam będziesz sobie mógł przeczytać o zwierzątkach, które tak lubisz. A pamiętasz jak ostatnio odgadłeś czyja to flaga jest narysowana na policzku kibica siatkówki? Od razu wiedziałeś, że to flaga Belgii. A zapewniam cię, że nie każdy siedmiolatek by wiedział. Jesteś mądrym chłopczykiem, a w szkole dowiesz się wielu ciekawych rzeczy. Poznasz nowych kolegów, koleżanki. Zobaczysz jak będzie fajnie. Przecież w zerówce podobało ci się.

-No tak.

- W szkole też ci się będzie podobało. Zobaczysz.

-   :-)     :-)    :-D