„ Bunt kurki”
Ruda kurka
kurka z wiejskiego podwórka
z wściekłości
nastroszyła piórka
zagdakała rzęsami zatrzepotała
usiadła na grzędzie
oznajmiła kogutowi
że dłużej jajek znosić nie będzie
tak być nie może
ta ciężka praca
wcale się nie opłaca
jem tylko proso
na dodatek
nie mam butów
chodzę boso
marzą mi się różne frykasy
a nie mam na nie kasy
ileż jajek trzeba znieść
by godne życie wieść
dłużej tak nie mogę
opuszczam kraj
żegnaj kogucie baj baj
jestem jeszcze młoda
nie chcę harować
chcę się bawić tańczyć
podróżować
tu tego nie mam
do koguta na odchodnym
rzekła kurka ruda kurka
od niechcenia
Więcej moich wierszy można znaleźć tutaj