31 mar 2016
24 mar 2016
Wielkanocne życzenia
Życzę wszystkim radosnych Świąt
Zmartwychwstania Pańskiego.
Smacznego jajka, mokrego dyngusa.
Alleluja!
21 mar 2016
ŚWIATOWY DZIEŃ POEZJI
„Magia poezji”
/ilustracja z internetu/
Uwięzione słowa
Niewiele znaczą
Uwolnione
Ożywione magią poezji
Przyodziane w jedwabie i muśliny
Gwiezdnym pyłem posrebrzone
Wirują w tańcu jak barwne motyle
Rozochocone
Przesycone zapachem jaśminu
Pragną więcej
Szukają drogi do szczęścia
Nieziemskie stworzenia
Na przekór szczęściu
Kierują je w stronę pustyni
Na zatracenie
Skapane w piasku
Spalone słońcem
Omdlałe z pragnienia
Giną powoli
Lecz muza poezji
Erato
Nie pozwala na to
Ożywia je
Lekkim podmuchem wiatru
Przenosi na wyżyny miłości
Poddaje próbie namiętności
Podsyca atmosferę
Przyprawia o zawrót głowy
Wabi kochanków
Poi czarodziejskim eliksirem
Wszak są jej natchnieniem
Przeznaczeniem
Z wdziękiem
Tanecznym krokiem
Słowa w wersy układa
Jak nikt inny
Potrafi nimi władać
Miłosnej poezji bogini
Nie da poezji zginąć
Tryumfuje
/ilustracja z internetu/
20 mar 2016
I przybyła do nas wiosna
„ Wiosenka”
W zielonej sukience,
z kwiatem we włosach,
przybywa z daleka
wiosenka złotowłosa.
Co rusz przystaje,
odpoczywa chwilę,
rozmawia z sikorką,
rozmawia z gilem.
Rozgląda się wkoło.
Woła cichutko:
przybywajcie krasnoludki,
przybywajcie szybciutko!
Przyroda wzywa nas.
Pędzle w dłonie.
Najwyższy czas
rozpocząć malowanie.
Tutaj kwiatki,
tam listeczki,
srebrną iwę
obok rzeczki.
Na leśnej polanie
sasanki, krokusy.
W ogródku babci
żonkile być muszą.
Praca wre.
Krasnoludki prześcigają się.
Malują żonkile,
forsycje,prymule.
Pracują, pracują,
pędzelkami wywijają.
W czarodziejską krainę
świat przemieniają.
Wiosenka dyryguje
jak wielką orkiestrą.
Na szczęście
zgrany ma zespół.
Zadowolona
ręce ze szczęścia zaciera.
Pysznią się kolory,
że aż dech zapiera.
17 mar 2016
Dzień jak co dzień
Dzień, jak co dzień
Samotne śniadanie przy stole
Herbaty filiżanka
Razowego chleba kromka
Potem spacer z przyjaciółką
Nieodzowną laską hebanową
Wdychanie zapachów jesieni
Rozmowy z przyrodą
I nagle
W oka mgnieniu
Laska z dłoni wypada
I on
On
Na ziemię upada
Przestrach w oczach
Przerażenie
I
Cisza
Ciemność
Omdlenie
Przebudzenie na szpitalnym łożu
Z bladym licem
Niewidzącym wzrokiem
Bez czucia
Łza spływająca po policzku
Co oznacza?
Ból?
Cierpienie?
Tego się nie dowiemy
On niemy
Bez czucia
Tylko ta łza
Ta maleńka łza
Co oznacza?
Co oznacza?
20 listopada 2015r. Anna Bednarek
/ilustracja z internetu/
11 mar 2016
Koszmary
Halo, ratunku! Ktoś mnie goni.
A ja ruszyć się nie mogę.
Ma szpony, wyłupiaste oczy.
Pomóżcie, czuję wielką trwogę.
Serce jak szalone bije.
Niedługo z piersi wyskoczy.
A ja do podłogi przykuta.
Ratunku, pomocy, pomocy!
Jest co raz bliżej. Czuję oddech.
Po mym ciele pot ciurkiem spływa.
Jeszcze jeden krok, drugi, trzeci
i po mnie już. Jestem nieżywa!
Już wbija szpony, za łokieć szarpie.
Wyrywam się ostatkiem sił.
Przecieram oczy. Jest ciemna noc.
Na szczęście to tylko sen był.
Anna Bednarek
7 mar 2016
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA WSZYSTKICH KOBIET
„Kobiety”
Kobiety
Różne mają priorytety
Jedne uwielbiają śmiech, zabawę
Inne poważnie traktują każdą sprawę
Jedne na karierę stawiają
Inne w macierzyństwie się spełniają
Każda kobieta sama wybiera
Rodzina czy kariera?
I tak powinno być
Każda po swojemu winna żyć
Drodzy panowie
Wy kobietom pomagajcie
Drodzy panowie
Wy kobiety wspierajcie
Wy je rozpieszczajcie
Obsypujcie prezentami
Każda lubi drobny prezencik
Każda pragnie komplementów więcej
Każda do łóżka, choć raz chce śniadanie
Każda chce buziaka na powitanie
Czy to trudne?
Chyba nie!
Panowie posłuchajcie mnie!
Jeszcze powiem wam w sekrecie
Że kwiatem serce kobiety skradniecie
Kobiety je uwielbiają
Ich pięknem napawają
Dziś okazja jest wspaniała
By każda kobieta kwiat dostała
Nieważne goździk, bratek czy róża
Nie musi to być wiązanka duża
Wystarczy jeden kwiat
By zaczarować kobiecy świat
Lecz pamiętajcie panowie kochani
Że w każdej regule wyjątki są
Wśród kobiet także
8 marca 2016r. Anna Bednarek
/ilustracja z netu/
6 mar 2016
Niby pieniądze szczęścia nie dają, a jednak są bardzo potrzebne
„Pieniądze”
Powiadają,
że pieniądze szczęścia nie dają.
Ale bez pieniędzy,
czeka nas życie w nędzy.
By kupić kawałek chleba,
groszem sypnąć trzeba.
A na samym chlebie nie wyżyjemy,
różnorodnej żywności potrzebujemy.
I ubrać się musimy,
więc i na odzież pieniądze potrzebujemy.
I lekarstw za darmo nie rozdają.
I usługi swoje ceny mają.
A co z wodą, prądem, gazem, ogrzewaniem?
I czynsz musimy opłacić za mieszkanie.
I mydło potrzebne, kosmetyki, proszki.
I tak można by wymieniać jeszcze troszkę,
ale nie o to chodzi.
Doszliśmy do sedna.
Jednak kasa jest potrzebna!
Nie grube miliony,
ale tyle, by starczyło na godne życie.
Przyznajmy się,
każdy z nas marzy o tym skrycie.
Nie chcemy wybierać,
czy kupić lekarstwo, czy kawałek sera.
Chcemy żyć godnie.
Jeść zdrowo i ubierać się modnie.
19 luetego 2016r. Anna Bednarek
/ilustracja z netu/
Powiadają,
że pieniądze szczęścia nie dają.
Ale bez pieniędzy,
czeka nas życie w nędzy.
By kupić kawałek chleba,
groszem sypnąć trzeba.
A na samym chlebie nie wyżyjemy,
różnorodnej żywności potrzebujemy.
I ubrać się musimy,
więc i na odzież pieniądze potrzebujemy.
I lekarstw za darmo nie rozdają.
I usługi swoje ceny mają.
A co z wodą, prądem, gazem, ogrzewaniem?
I czynsz musimy opłacić za mieszkanie.
I mydło potrzebne, kosmetyki, proszki.
I tak można by wymieniać jeszcze troszkę,
ale nie o to chodzi.
Doszliśmy do sedna.
Jednak kasa jest potrzebna!
Nie grube miliony,
ale tyle, by starczyło na godne życie.
Przyznajmy się,
każdy z nas marzy o tym skrycie.
Nie chcemy wybierać,
czy kupić lekarstwo, czy kawałek sera.
Chcemy żyć godnie.
Jeść zdrowo i ubierać się modnie.
19 luetego 2016r. Anna Bednarek
/ilustracja z netu/
5 mar 2016
Podobno dzisiaj Dzień Teściowej
Dzisiaj podobno Dzień Teściowej
A ja nie mam głowy
By cokolwiek napisać
Choć wiele napisać można
Od tygodnia moja córka w szpitalu
I leży tam dalej
Kochani nie uwierzycie!
Po raz siódmy kroją moje dziecię
Tak, tak, prawdę mówię
Niczego nie zmyślam
Wszak to nie wierszyk
Nie bajanie
Lecz proza życia
Ale jest dobrze
W poniedziałek wychodzi ze szpitala
Jesteśmy szczęśliwi, że tak szybko nabiera sił
A dzieci są przeszczęśliwe, że MAMA wraca do domu
A ja nie mam głowy
By cokolwiek napisać
Choć wiele napisać można
Od tygodnia moja córka w szpitalu
I leży tam dalej
Kochani nie uwierzycie!
Po raz siódmy kroją moje dziecię
Tak, tak, prawdę mówię
Niczego nie zmyślam
Wszak to nie wierszyk
Nie bajanie
Lecz proza życia
Ale jest dobrze
W poniedziałek wychodzi ze szpitala
Jesteśmy szczęśliwi, że tak szybko nabiera sił
A dzieci są przeszczęśliwe, że MAMA wraca do domu
1 mar 2016
Ludzie przeżywają wielkie tragedie
„Synku, dlaczego Ty?”
Synku!
Dlaczego Ty?
Dlaczego nie ja?
Wiem, wiem.
To Bóg tak chciał.
Niepojęte są wyroki Boże,
nie każdy zrozumieć je może.
Odszedłeś.
Zostawiłeś rodzinę.
Żonę, dzieci.
Łzy ciurkiem im lecą.
Nikt nie potrafi powstrzymać ich łez.
Synku, ja też.
Też nie potrafię.
Łzy nieustannie kapią.
Dlaczego Ty?
Dlaczego nie ja?
To Ty miałeś złożyć mnie w grobie,
posypać grudką ziemi.
Ach, Boże, Boże!
Czy ten wyrok da się zmienić?
Za późno!
Wyrok wykonany.
Nie żyje synek ukochany.
Czasu nie da się zawrócić.
Życia nie da się przywrócić.
Serce boleje, płyną łzy.
Ach, Synku, Synku!
Dlaczego odejść musiałeś Ty?
16 lutego 2016r. Anna Bednarek
Subskrybuj:
Posty (Atom)