30 kwi 2014

Weselisko na sto dwa!

Weselisko na sto dwa w przenośni i w pełnym tego słowa znaczeniu, bo i zabawa przednia i gości w liczbie 102.

Ale od początku:

W sobotę , gdy się obudziłam, byłam przerażona. Przecież to dzień wesela mojego siostrzeńca, a z nieba leje jakby płakały Anioły rzewnymi łzami. Niebo było czarne i nic nie wskazywało na koniec ulewy. Tym większe było moje zaskoczenie, kiedy koło godziny 11:00 ustały opady i niebo się rozjaśniło. Wyjrzało słoneczko, które sprawiło nam ogromną radość. Jednak te Anioły roztoczyły nad nami swe skrzydła. Chyba młodzi weszli z nimi w układy.

Pan młody, od rana zamartwiał się czy wszystko wyjdzie tak jak sobie zaplanował. Nie mógł doczekać się , kiedy ujrzy swą wybrankę w pełnej krasie. Ale, gdy ją ujrzał…….. dech mu zaparło, gdyż wyglądała zjawiskowo w swej lekkiej zwiewnej sukience. Uroku dodawał jej welonik usadowiony z tyłu głowy. Sukienkę miała prostą bez falban i halek, które kiedyś były bardzo modne.

Ślub  w kościele o godzinie 13:00 , a po ślubie zabawa w lokalu wynajętym na tę okazję. Jedzenie wyśmienite, za to obsługa ……..do bani! Z tego względu, lokal ma u mnie duży minus. Kiedy przyjdzie mi wybierać lokal na jakąś imprezę, ten z góry jest skreślony!

Zabawa była wyśmienita. Tańcom nie było końca. Tak było w sobotę.

A w niedzielę w lokalu był obiad i kawa, a potem przenieśliśmy się do siostry, bo zostało tyle wszystkiego, że trzeba to było pozjadać. Oczywiście nie w tej liczbie 102, tylko najbliżsi. Jedzenia zostało jej tyle, że jeszcze imprezowaliśmy cały poniedziałek. A muszę przyznać, że takie siedzenie i opychanie się smakołykami, daje się bardzo we znaki. Jestem teraz ociężała. Będę chyba musiała miesiącami zrzucać kilogramy, które mi przybyły.

Tak się bawiły dzieciaki:


Wesele1 (300 x 200)

„Weselisko na sto dwa”

 

Od samego rana,


tańczą goście, dana, dana.


Wirują na parkiecie,


nawet małe dzieci.


Tańczą wszyscy społem,


nie siedzi nikt za stołem.


Tańczą starzy, tańczą młodzi,


młoda para prym tu wodzi.


Tańczy lekko, zgrabnie.


Każdy taniec tańczy ładnie.


W rytm muzyki


tańczy tanga i walczyki.


Zabawa pierwsza klasa,


lecą iskry spod obcasa.


Orkiestra głośno gra,


weselisko na sto dwa.

 

 

29 kwi 2014

Pani Hipcia jest chora

 „Pani Hipcia jest chora ”

 

Pędzi hipopotam po doktora,

bo pani Hipcia jest bardzo chora.

Ogromnie boli ją brzuch i głowa,

a przed godziną była całkiem zdrowa.

Z bólu się wije,

płacze i wyje.

Co to być może,

niech mi pan powie, doktorze?

Pomóc jej trzeba,

nie umrze chyba?

Nie odpowiem teraz panu,

nie znam jej stanu.

To niech pan zbada żonę,

woła Hipcio przerażony.

Niech jej pan pomoże,

kochany doktorze.

Po co doktor kochanie?

Zaraz ojcem zostaniesz!

Trzeba przygotować łóżeczko,

bo zaraz na świat przyjdzie dziecko.

Brzuch przestanie boleć,

kiedy narodzi się malec.

 
 Pani hipcia jest chora (300 x 210)

25 kwi 2014

A ja się jutro bawię


  •  A ja się jutro znowu bawię. Żeni się mój siostrzeniec. Jak to dobrze, gdy się jest gościem, a nie gospodarzem. Na temat imprez weselnych coś niecoś wiem. W końcu z czwórką moich dzieci już to przerabiałam. Przyjdzie mi jeszcze raz to przerabiać, ale chyba mam jeszcze trochę czasu? Choć nigdy nic nie wiadomo. Chłopak jest, a córka ma 20 lat.  Z sukienką tym razem nie miałam problemu. Pierwszy wyjazd na zakupy okazał się trafiony. Sukienka kupiona od strzału. Muszę przyznać, że w tych sklepach jest teraz większy wybór, niż dawniej. Chociaż ceny są, nie powiem jakie? Dobrze, że mam sponsora (męża), bo z moich pieniędzy nie mogłabym pozwolić sobie na zakup takiej sukienki.


  • Humor na jutro zamówiony więc liczę na szampańską zabawę do białego rana.

  • Pozostaje jeszcze tylko wizyta w salonie piękności i ................... :)



  • 073.gif


22 kwi 2014

Gdzie biedronka zgubiła swą kropeczkę?

 „Biedronka siedmiokropka”


 

biedronka siedmiokropka (200 x 285)



 


Przyszła do żuczka


mała biedroneczka


spójrz żuczku


zgubiła mi się kropeczka


gdzie ona jest?


czy ty wiesz może?


nie wiesz?


to może szukać mi pomożesz?


oj! biedroneczko nie pomogę


ja jestem już stary


ledwie widzę


a zgubiłem okulary


ale wydaje mi się


że taka twa uroda


szukanie kropeczki


niestety nic nie da


jedną masz na czole


trzy masz z boku o tutaj


trzy po drugiej stronie


więc dłużej nie szukaj


jesteś siedmiokropka


kropek siedem masz


dlatego właśnie     


tak się nazywasz


na nic twe łzy


na nic szukanie


pogódź się z tym


biedronko kochanie


 


Antoneta


 

19 kwi 2014

Pan zmartwychwstał Alleluja

zmartwychwstanie_20120408_1135126725[2] (300 x 225)


W wielkanocny poranek


Na swych harfach zagrają Anioły


Radosne dźwięki popłyną


By ogłosić światu


Że powstał z martwych


Ten który za nas zginął


Ten który za nasze niegodziwości


Szedł drogą cierpienia


Ten który przelał krew niewinną


Za nasze przewinienia


Kaci Go torturowali


Okrutną śmierć zgotowali


Do krzyża przybili


Naśmiewali się lżyli


Ale oto nadszedł radosny poranek


Jezus zmartwychwstał


A rany mu zadane


I śmierć Jego


Były potrzebne do zbawienia naszego


Alleluja zmartwychwstał Pan


Alleluja zbawienie nam dał


Dziś Bożą Chwałę głosimy


Całym sercem i duszą wielbimy


Wraz z Aniołami hosanna śpiewamy


Zmartwychwstanie Syna Bożego ogłaszamy


Alleluja


Alleluja


Zmartwychwstał świata Zbawiciel


Który za nas grzeszników oddał życie


Otworzył nam niebios bramy


Za to Mu dzięki składamy


Z miłością hołd oddajemy


Radośnie wyśpiewujemy


Alleluja zmartwychwstał Pan


Alleluja zbawienie nam dał


Alleluja


Alleluja


 

/ilustracja z internetu/

 

16 kwi 2014

Męka Pana Jezusa

Panie Jezu!


Arcykapłani niesłusznie Cię oskarżyli.


Przed sądem Piłata postawili.


Śmierci żądali.


Złoczyńcą zwali.


Wziął Cię Piłat na przesłuchanie.


Nie podobało mu się arcykapłanów żądanie.


Nie znajdując w Tobie winy,


chciał Cię uwolnić Jezu jedyny.


Lecz Żydzi i arcykapłani byli nieubłagani.


Żądali śmierci przez ukrzyżowanie.


Piłat wydał wyrok srogi


na Ciebie o Jezu drogi.


Kazał ubiczować,


a następnie ukrzyżować.


 


Krzyż na Twe ramiona kaci włożyli,


na miejsce śmierci prowadzili.


Tłum rozwścieczony szedł wraz z Tobą


męki krzyżowej drogą.


Naśmiewał się, szydził.


Przewodniczyli Żydzi.


 


Pod ciężarem krzyża upadasz o Panie.


Cierpliwie znosisz swe poniżanie.


Kaci się naśmiewają.


Na miejsce śmierci poganiają.


 


Maryja wraz z Tobą przeżywa męki.


Jej serce pełne udręki.


Łzy boleści z trudem hamuje.


Wolę Stwórcy Wszechmocnego szanuje.


Rozumie nasza Królowa,


iż potrzebna jest Twa śmierć krzyżowa.


 


Szymon Cyrenejczyk powraca z pola swego.


Przymuszają go oprawcy do dźwigania krzyża Twego.


Gdy Szymon zrozumiał komu pomagał,


Dziękował Bogu za współcierpienia jakie z Tobą doznawał.


 


Święta Weronika Twą twarz z potu i krwi ociera.


Szczęśliwa, bo na chuście odbicie Zbawiciela.


Piękną nagrodę otrzymała


choć zapłaty nie żądała.


 


Jezu ubiczowany, sponiewierany,


Krwią zbroczony, osłabiony


Pod krzyżem po raz drugi upadasz


Swym ciałem nie władasz.


Lecz natychmiast zbierasz siły,


By powstać Jezu miły.


 


Niewiasty idą męki krzyżowej drogą.


Płaczą, litują się nad Tobą.


„Płaczcie nad sobą…”- rzekłeś Panie.


Wzmaga się niewiast szlochanie.


 


Coraz bardziej umęczony


Padasz po raz trzeci zemdlony.


Lecz dźwigasz się o Panie.


Bliskie Twe ukrzyżowanie.


 


Na miejsce śmierci kaci Cię doprowadzili,


z szat obnażyli.


Szydzą, wyśmiewają się,


biją, poniżają Cię.


Cierpliwie znosisz upokorzenie


Ojcu w ofierze składasz swe cierpienie.


 


Kaci do krzyża Cię przybili,


boleśnie ręce i nogi zranili.


Z ran Twych święta krew płynie.


Życie Twe powoli ginie.


Męka Pana Jezusa (300 x 231)

 Słońce się zaćmiło.


Ziemię ciemnością okryło.


Wtedy skonałeś o Panie.


Kaci módlcie się o zmiłowanie.


 


Niewinna krew się polała


Winy grzeszników zmazała.


Wdzięczna Tobie ziemia cała!


Chwała Tobie Jezu! Chwała!

14 kwi 2014

Zajączek wielkanocny w supermarkecie

 

Pewien znajomy mi powiedział,


że wielkanocnego zajączka już widział.


A gdzie?


W supermarkecie!


Chcecie wiedzieć co zajączek robił?


Zaraz wam powiem!


Przechadzał się między półkami,


zapełniał wielki wór słodyczami.


Wyszukiwał same frykasy.


To dla dzieciaków, te rarytasy.


Zasłużyły dzieci na nie,


dobrym zachowaniem.


W wielkanocny poranek,


 każde dziecko paczkę dostanie.


Zajączek zostawi paczkę,


 w ogrodzie pod krzaczkiem,


w altance, na ganku,


a może na oknie za firanką.


Dzieci będą frajdę miały,


gdy paczuszek będą szukały.


 

Wielkanocny zajaczek (200 x 285)

 

 

 

13 kwi 2014

Marzenie jajka

Oj co ze mną będzie


Co ze mną będzie


Martwi się jajo kurze


Przy muzyki wtórze


 


Może na ciasto mnie przeznaczą


Wtedy wszyscy zobaczą


Jaki torcik ze mnie wspaniały


Albo sernik doskonały


Może zrobią ze mnie omlecik


Taki dla małych dzieci


 


A ja nie chcę być torcikiem


Tym bardziej sernikiem


Omlecik również odpada


Nie lubię jak ktoś się mną objada


Mam jedno marzenie


Czekam na jego spełnienie


 


Ja małe jajeczko


Kolorową chcę być pisaneczką


Na wielkanocnym stole królować


Wraz z biesiadnikami się radować


Weselić się ze zwycięstwa Pana


Z Jego zmartwychwstania


 

11 kwi 2014

Wiecie, że dzisiaj objadamy się czekoladą?

 „ Czekolada”


 


Gdy depresja mnie dopada,


pomaga mi co?


Czekolada!


 


 


 


Mleczna, biała, deserowa.


Jedna kostka to za mało.


Druga, trzecia, czwarta


i do pracy jestem gotowa.


Kalorii nie liczę.


Nie warto!


Pójdę na siłownię i poćwiczę.


Zrzucę zbędne kilogramy.


Nie wierzysz?


Przekonasz się kochany!


Cóż ja na to poradzę,


że lubię słodycze?


By nie przytyć,


ja naprawdę poćwiczę.


Dzisiaj mnie nie ograniczaj,


kostek  nie odliczaj!


Święto czekolady mamy,


więc do woli się nią objadamy.


Kalorii nie liczymy.


A jutro?


Jutro poćwiczymy!


 

 

/ilustracja z internetu/

 

10 kwi 2014

Muffiny o smaku piernikowym

Uwielbiam ciasta piernikowe. Kiedy tylko znalazłam ten przepis, skorzystałam z niego. Nie jest to wprawdzie typowe ciasto piernikowe , ale cynamon, który się tam dodaje, robi swoje. Daje ten niepowtarzalny smak.  Warto było skorzystać z tego przepisu :). Muffiny zniknęły  tak szybko, że z ledwością załapałam się na jedną. Wnuki opędzlowały wszystkie. 

Składniki na 48 muffinek: 

- 3 szklanki mąki

- 1 słoik dżemu

- 1 kostka margaryny

- 1 szklanka cukru

- 1 szklanka mleka słodkiego

- 3 jajka

- 1 łyżka sody

- 1- 2 łyżki kakao

- ½ łyżki cynamonu 

Sposób przygotowania:

Dżem, mleko, cukier i jaja dobrze wymieszać. Następnie dodać mąkę, kakao i cynamon. Dokładnie wymieszać. Wlać roztopioną ( chłodną) margarynę, wymieszać i dodać sodę.

Formę do 12 muffinek wyłożyć papilotkami i wlewać ciasto.

Piec w temperaturze 180ºC przez około 15-20 minut (bez termoobiegu), do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić na kratce.

Wierzch muffinek polać czekoladą.

SMACZNEGO! :)

7 kwi 2014

Kolejna rocznica śmierci

To dziś mija 10 lat od śmierci mego Ojca. A pamiętam wszystko dokładnie jakby to wczoraj było. Choroba, ból, cierpienie.

8 kwietnia 2004r. w Wielki Cwartek Pan zabrał Go do siebie. 

„ Śmierć Ojca”



W pewien kwietniowy ranek,


wraz z pierwszym promykiem słońca,


Twa ziemska pielgrzymka dobiegła końca.


Ostatni paciorek zastygł na ustach,


ostatnie spojrzenie,


ostatnie tchnienie.


Cisza, pustka.


Koniec bólu,


koniec cierpienia.


Pozostała tęsknota,


smutek, żal,


pozostały wspomnienia.


 

 


Kiedy mija kolejna rocznica, zdajemy sobie sprawę jak ten czas nieubłaganie pędzi do przodu i nic nie jest w stanie go zatrzymać.





„Cóż pozostało po Tobie”


( autor ks. Krzysztof kasza)

 


Cóż pozostało po Tobie


Tatku kochany


gdy w wieczność odszedłeś


by Tajemnicy Odwiecznej dotknąć


zgasł uśmiech Twój Serdeczny


zmarszczki na czole zdumienia nie rysują


słowa ciszą bolesną dudnią


na ławie co tuż przy kanapie stoi


okulary w złotej oprawie


z niewiedzy zaskoczone


bo nikt przez nie nie czyta


fotel pusty


pod ciężarem samotności pluszowe igiełki jeży


koszule na wieszaku zziębnięte bo nikt ich nie nosi


i garnitur który tak lubiłeś


 


lecz zostały serca nasze


i umysły co kształtowałeś przez lata całe


Twoja dobroć i nas kochanie


i słodki pedantyzm w dokumenty wpisany


subtelność jak płatek róży


wiara cicha dojrzała


i nadzieja że to nie koniec


 

 

Antoneta

 

6 kwi 2014

A czas tak szybko płynie

 Dzisiejsza niedziela obfitowała w życzenia. Oto jedne z nich:

 

                             Kochana Babciu!

Tiki! Tiki!

Pisz dla dzieci przepiękne wierszyki!

Niech Ci przyjdzie wena,

najlepiej jak moc Super-mena,

a moce Super-mena są wielkie,

więc niech Ci przyjdą pomysły wszelkie!

 

                                      Życzy

                                      wnuczka Aga

1 kwi 2014

Adam i Ewa- historia biblijna

 


Adam - pierwszy człowiek na ziemi


kochał zwierzęta, bawił się z nimi.


Lecz smutno było Adamowi bez drugiego człowieka.


 Tęsknił, na towarzyszkę czekał.


Sen twardy zesłał Bóg na niego.


Stworzył niewiastę z żebra Adamowego.


Gdy Adam się obudził, ujrzał niewiastę.


Nazwał ją Ewą zrobiło mu się raźniej.


Adam z Ewą w raju mieszkali.


Było im tam dobrze. Często Pana Boga oglądali.


Raj był to ogród prześliczny, wspaniały,


pełen kwiatów, drzew rodzących owoce doskonałe,


zwierząt chadzających wśród traw ukwieconych,


ryb, gadów oraz ptaków uskrzydlonych.


Cztery rzeki raj opływały,


swymi wodami ogród zraszały.


Razu pewnego


rzekł Bóg do Adama - z każdego drzewa


rosnącego w raju możecie owoce zrywać,


jedynie z drzewa, które pośrodku stoi


nie zrywajcie owoców kochani moi.


Jeżeli owoc z tego drzewa spożyjecie,


wiedzcie moi drodzy, iż jutra nie dożyjecie.


Zazdrościł szatan Ewie i Adamowi,


skusić ich do grzechu postanowił.


Wszedł na drzewo, przybrał węża postać,


kusił do grzechu. Chciał Ewę i Adama dostać.


Rzekł- Ewo, dlaczego omijasz to drzewo?


Owoce na nim dojrzałe, skosztuj są wspaniałe.


Ewa na to - Pan Bóg przykazał omijać to drzewo,


nie pozwolił nam zrywać owoców z niego.


Gdy owoc z tego drzewa spożyjemy


lub tylko dotkniemy, natychmiast umrzemy.


Wąż odrzekł - wcale nie umrzecie,


 gdy z tego drzewa jeść będziecie.


To brednie. Otworzą się wasze oczy,


będziecie mądrzy I jak Bóg wszechmocni.


Spojrzała Ewa na drzewo. Widzi owoc dojrzały.


Urwała, próbuje - skosztuj Adamie to owoc doskonały.


Adam posłuszny Ewie już owoc kosztuje,


gdy jest za późno gorzko żałuje.


Adam i Ewa zgrzeszyli, zakaz Boga przestąpili.


Otwarły się im oczy, dostrzegli zło, którego nie znali,


oboje gorzko zapłakali.


Nagością zawstydzeni wśród drzew się chowają.


Nad swym nieposłuszeństwem rozpaczają.


Z liści figowych upletli przepaski,


boją się Boga, przepraszają, pragną dla się łaski.


Rzekł Bóg do Adama - na skutek czynu twego


przeklęta będzie ziemia, pożałujesz czynu niegodnego.


 


Ziemia osty i ciernie będzie rodzić


lecz niestety musisz sobie z tym radzić.


W pocie czoła chleb będziesz pożywał.


Ewa ze zmęczenia Będzie półżywa.


Lecz wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty,


taki mój wyrok dla was niepojęty.


 


Bóg przyodział Ewę i Adama,


wygnał z raju, czeka ich dola nieznana.


Przed rajem postawił aniołów z płomienistymi mieczami,


by strzegli dostępu do rajskiej bramy.


 

 Tutaj można znaleźć więcej moich wierszy (Antoneta)

 

Podwyżki emerytur to czysta kpina

Hura!

Dostałam podwyższę! – aż 13,20 PLN

Czeka mnie zakupowe szaleństwo!

No, chyba mogę zaszaleć?

Widziałam taką kieckę, która mi się podoba. Buty też by się przydały.

No i teraz na lekarstwa wystarczy………………..

Ha, ha, ha ………… chociaż wcale mi nie do śmiechu! :(