31 sty 2015

Samotna staruszka

 Za górami  za lasami


za siedmioma dolinami


stoi mała chatka


w chatce mieszka matka


stara starusieńka


sama samiuteńka


córki  które miała


dobrze za mąż wydała


opuściły starą matkę


opuściły małą chatkę


smutno starej matce


w opuszczonej chatce


tęskno jej za córkami


tęskno za ich dziatkami


co dzień oczy wypłakuje


odwiedzin wyczekuje


lecz nikt nie przychodzi


tak dzień za dniem schodzi


stara matka  starusieńka


sama samiuteńka


gorzkie  łzy leje


coraz rzadziej się śmieje


ciągle czeka


na podróżnych z daleka


lecz nikt nie przychodzi


zapomnieli o niej młodzi


 



Więcej moich wierszy można przeczytać tutaj 


  

29 sty 2015

Zazdrość to brzydka wada

 


Zazdrość to brzydka wada


niestety większość z nas


tę wadę posiada


choćbyście nie wiem jak zaprzeczali


powiem szczerze


nie uwierzę


znam życie


znam ludzi


wiem jak zazdrość szybko wzbudzić


wystarczy mała rzecz


którą ma sąsiad


a ty też chciałbyś mieć


 

26 sty 2015

Mycie rąk to ważna sprawa

„ Tosiu umyj rączki” 


 



Tosieńko, byłaś na podwórku.

W piaskownicy się bawiłaś,

rączki już umyłaś?

 

Po co mamusiu?

Łopatkę miałam,

 nią piasek nabierałam.

 

Tosieńko,

 głuptasku!

A gdzie leżała łopatka?

W piasku!

A tam pełno robaczków,

mniejszych niż ziarenka maczku.

Chodzą teraz po twoich rączkach.

Gdy dojdą do brzuszka,

dopadnie cię gorączka.

Brzuszek będzie bolał,

będziesz bardzo chora.

Trzeba rączki umyć,

 by wszystkie robaczki zmyć.

Szybko do łazienki,

szoruj rączki ładnie,

długo i dokładnie.

Mydełka nie żałuj.

Szoruj,  myj,

robaczki zmyj!

 

By z robaczków móc kpić,

trzeba rączki często myć.

 

Ważna zasada:

bez umycia rączek

do stołu nie siadaj!

 

25 sty 2015

U nas śniegu po kolana, dzieci ulepiły bałwana

„ Bałwanek” 


Bałwanek (500 x 351)



Obok psiej budy

stoi bałwanek

w ręku ma miotłę

na głowie dzbanek

oczy z węgielków

usta z buraka

nos przekrzywiony

prawdziwy zawadiaka

cztery guziki

piąty urwany

to wynik bójki

pieska z bałwanem

a o co ta heca

o kostkę małą

naszemu bałwankowi

jeść się zachciało

niestety piesek

do poczęstunku nieskory

potarmosił bałwanka

wszczął awanturę

 

 

23 sty 2015

Jako,że wczoraj świętowaliśmy Dzień Dziadka, może pora bym wspomniała o swoim

27 luty - dla mnie  pamiętna data - to data śmierci  mojego Dziadka.   Był to człowiek bardzo zasłużony dla naszego regionu. W dowód uznania jego zasług, wkrótce po jego śmierci  ( zmarł 1987r.) jego imieniem została nazwana jedna z ulic w naszym mieście.

W dniu 13 stycznia 2015r. w Gazecie Pszczyńskiej ukazał sięFranciszek Szczepańczyk artykuł o nim:

Po blisko 30 latach od śmierci ukazała się jego książka. 8 listopada 2014r. odbyła się promocja  książki:

1421579878_ksiazka szczepanczyk

 

A poniżej jeden z wierszy zamieszczonych w książce:
" Kobiernice"

 
Moja rodzinna wioska miłe Kobiernice!

Może ja was choć trochę na papier uchwycę

I przekażę część prawdy o was potomności,

By wiedziała jak tutaj żyli ludzie prości,

By wiedziała, którędy stąpała ich noga,

Jako się weselili, jak chwalili Boga,

By wiedziała, jak smutek napełniał ich dusze

I jako mężnie losu znosili katusze.

Bo wioska, wypełniając dziejowe zadanie

W ostatnich czasach wielkiej uległa zmianie.

Zmieniły się nad Sołą leżące obszary

I gruntownie odmienił się obyczaj stary.

Jak Soła coraz świeżą płynie z góry wodą,

Tak życie tutaj płynie z prądem nową modą.

 
Franciszek Szczepańczyk Pszczyna, 4 kwietnia 1952r.

 

21 sty 2015

Dzień Dziadka, urodziny wnusi

  Pewnej styczniowej nocy, nad ranem,

narodziło się dziecię, długo wyczekiwane.

Śliczna dziewczynka.

Zielonooka kruszynka.

Chociaż kruszynką wcale nie była,

bo sporo  ważyła i mierzyła.

Duży bobasek.

Po tacie zgrabny nosek.

Po mamie usteczka

i duże piękne oczka.

Skradła serca nasze

po wsze czasy.

 

rózyczka (200 x 285)

 

Mięło sporo lat,

odkąd przyszła na świat.

Na imię ma Katarzyna.

Wyrosła z niej piękna dziewczyna.

Smukła, wysoka,

zielonooka.

 
Moja kochana wnusia,

ma urodziny dzisiaj.

Wraz z dziadkiem  świętuje,

bo taką niespodziankę mu zrobiła,

że w dniu jego święta się urodziła.

 

 „ Życzenia dla dziadka” 


 



Mój Dziadku kochany

mam dziś dla Ciebie tulipany.

Takie jak lubisz. Kolorowe:

żółte, czerwone, różowe.

To z okazji Twego święta,

o którym co roku pamiętam.

W przedszkolu zrobiłam laurkę.

Narysowałam na niej magiczną kurkę.

Ona złote jajka znosi

i szczęście przynosi.

A ja chcę byś zawsze szczęśliwy był

bardzo długo, długo żył.

Żyj sto lat, a nawet dłużej.

Niechaj zdrowie Ci służy.

A w sercu gości miłość,

i radość.

 

 

 

 
 

20 sty 2015

Babcia

„ Babcia„

Babcia

Babcia serce ma tylko jedno

za to ogromne gorące

wszystkie wnuczęta przygarnia

jak jasne promienne słońce

 

pomaga rozwiązać problem

nie oczekując nic w zamian

mocno przytulić się można

do jej ciepłych otwartych ramion

 

lubi rozdawać prezenty

spełniać najskrytsze marzenia

sprawia jej to wielką radość

daje poczucie spełnienia

 

/ilustracja z internetu/

12 sty 2015

Szaleństwa wiatru

 



Wiatr szaleje.

Hula, dmucha.

Pomaga mu

zwinna zawierucha.

W szampańskim humorze 

razem szaleją.

Baraszkują,

postrach sieją.

Zrywają dachy,

przewracają samochody,

bawią się w ciuciubabkę

i podchody.

Łamią gałęzie,

drzewa gołocą,

znaczą drogę,

pędząc ochoczo.

Gnają przed siebie,

nie bacząc na nic,

w szaleństwie

nie znają granic.

Wyrywają drzewa.

Na drogę rzucają.

Znaki drogowe,

jak zapałki przewracają.

Zadowoleni z siebie,

chichocą.

Kolejny dzień i noc

głośno jazgocą.

Niepomni na szkody

jakie zostawiają,

 prą naprzód

nieźle rozrabiając.

 

6 sty 2015

Zapomnimy jak wygląda śnieg

 

 

 

Mamo! Co to się stało?

Za oknem jest biało!

Ktoś rozsypał mąkę

na naszą łąkę.

Co teraz będzie?

Biało jest wszędzie.

Biała jest rzeka,

pełna zsiadłego mleka.

Mamo! Co zrobimy?

 

Bałwana ulepimy!

To śnieżek Janku.

Pójdziemy na sanki.

Nocą zima przybyła,

cały świat ubieliła.

 

 

 

/ilustracja z internetu/ 

 
 

4 sty 2015

jestem szczęśliwa, powtarzam to po raz kolejny

Jestem szczęśliwa.

Choć lat mi przybywa,

nie martwi mnie to wcale.

Dopiero teraz

jestem w swoim żywiole.

Nikt nade mną nie stoi z batem,

robię to, na co mam ochotę.

Że ktoś mnie obgaduje?

W nosie to mam.

Sama sobie granice wyznaczam.

Chcę spacerować,

to spaceruję.

 

 

 

Chcę leniuchować,

to leniuchuję.

Chcę podziwiać przyrodę?

Robię to,

przecież mogę!

Chcę czytać,

czytam.

Po to są książki.

Nie przeszkadzają mi obowiązki,

bo ich nie mam.

Robię to, na co ochotę mam.

Gotowanie?

To przyjemność.

Sprzątanie?

Gimnastyka doskonała!

Pranie?

Od czego pralka?

Prasowanie?

Za prasowaniem przepadam,

bo wtedy wpadam w trans

i wiersze układam.

Proste rymowanki

dla Krzysia, Zosi, Hanki,

Marylki, Irenki,

 Irminki, Helenki,

Stasia,

Adasia, itd…..

Wymieniać mogę dalej, lecz po co?

Po prostu

dla tych, którzy czytać to chcą.

 

 


/ilustracja z internetu/


 

3 sty 2015

Zmartwienie śniegowego bałwanka



 Martwi się śniegowy bałwanek,

bo dopiero ulepiły go dzieci,

a on już z wagi leci.

Coraz mniejszy, chudszy.

Spadł mu już brzuch.

Rzeczywiście schudł, bardzo schudł.

Pot z niego kapie.

Spływa strugami,

a bałwanek zalewa się łzami.

Nie chce odchodzić.

Dobrze mu na świecie,

bardzo pokochał dzieci.

 

Jak pomóc bałwankowi?

Trzeba wołać doktora.

Ale czy on coś wskóra?

 

Nie doktor potrzebny,

lecz zima, solidny mróz,

a zima urlop wzięła już.

Kiedy powróci?

Nie wiadomo,

nie powiedziała nikomu!

 

1 sty 2015

Wkroczył o północy i wszystkich zauroczył

Witam  serdecznie w  Nowym  2015 Roku  :-)

 

"Nowy Rok"




  • 040.gif


Młody,

pełen werwy,

elegancko ubrany,

dystyngowany,

równo o północy

wkroczył.

Od pierwszej chwili

wszystkich zauroczył.

Tłumy się rozstąpiły,

długi szpaler zrobiły.

Na jego końcu

staruszek.

Samotny,

zgarbiony,

w mizernej kapocie,

z laską w dłoni.

Skrzyżowawszy wzrok z młodym,

po cichutku odchodzi.

Nikt go nie zatrzymuje.

Tłum,

młodym zaintrygowany,

na jego cześć wiwatuje.

Choć nic o nim nie wie,

wznosi peany.

Szampan się leje.

Niebo iskrzy od fajerwerków.

Tańce.

Śpiewy.

Feta wielka.

Istne szaleństwo.

Co młody obiecał,

że taką radość wznieca?

Czy znudzenie starym,

powoduje takie fanfary?

 

Nowy Rok