30 mar 2015

Wreszcie mogę spać spokojnie

W końcu mogę spać spokojnie. Wnuczka wróciła szczęśliwie z Hiszpanii po tygodniowym pobycie. Wyjechała w ramach wymiany młodzieży gimnazjalnej. Odkąd usłyszałam o tej katastrofie lotniczej, serce podchodziło mi do gardła. Ale dziś już mogę spać spokojnie. Wnuczka wróciła cała, zdrowa i bardzo zadowolona. Poniżej parę fotek z jej wyjazdu.

wnuczka ( ta najwyższa) wraz z rodziną, u której mieszkała

hiszpania4 (250 x 417)Hiszpania 7 (250 x 417)hiszpania5 (500 x 300) Hiszpania 6 (500 x 300)

hiszpania1 (500 x 300)hiszpania2 (500 x 300)hiszpania3 (500 x 300)hiszpania5 (500 x 300)

27 mar 2015

Jak jajeczko zostało pisaneczką

Sturlało się jajeczko z gniazda

uua ale była jazda

na szczęście nic się nie stało

bo jajeczko po sianeczku się turlało

zatrzymało się pod nogami Hanki

która właśnie zbierała jajka na pisanki

z tego jajeczka

piękna będzie pisaneczka

pomyślała mała Hania

i zabrała jajeczko do pomalowania

 

oto efekt  pracy Hani

podziwiajcie sami

 pisanka Hani (250 x 250)

 

 

 

 

 

 

 

/ilustracja z internetu/

24 mar 2015

Jajek nie zabraknie na pisanki

 
Wielkanoc za pasem

jajka trzeba malować

a kury właśnie teraz

zaczęły strajkować

 

zagniewana Majka

wyszła na podwórko

paluszkiem pogroziła

zbuntowanym kurkom

 

ej ej kurki kurki

co to ma znaczyć

ja was bardzo proszę

przestańcie się boczyć

 

kurki (500 x 351)
 

macie mieszkanie

jedzenie darmowe

o co te dąsy

zachodzę w głowę 

 

z tatą i mamą

przyjdę  po jajka

oznajmiła kurkom

zdenerwowana Majka

 

jedna odważna kurka

wyszła przed szereg

Majeczko kochana

po co robisz aferę

 

ja wszystko powiem

jak na spowiedzi

to lisek chytrusek

kiedyś nas odwiedził

 

za koszyczek jajek

darował nam życie

teraz co dzień przychodzi

po cichutku skrycie

 

my się go boimy

jajka oddajemy

udajemy przed wami

że strajkujemy

 

tak dłużej być nie może

liska przegonimy

a wszystkie jajeczka

na pisanki przerobimy

 

tupnąwszy nóżką

Majka kurkom oznajmiła

i zadowolona z siebie

do domu wróciła

 

 

 

 

 

 

22 mar 2015

Woda to skarb

 woda1[1] (500 x 388)


Witam kochani jestem woda


podróżuję po całym świecie


zna mnie cała przyroda


człowiek dorosły i małe dziecię 


 


czarodziejskie posiadam moce


mogę być kroplą deszczu rosą


parą kryształkiem lodu


można po mnie stąpać boso


 


można uwięzić mnie w rurach


zamknąć w szczelnych butelkach


przydać się mogę dla ochłody


gdy na dworze spiekota wielka


 


wykorzystują mnie wszędzie


w kuchni łazience przemyśle


dlatego jestem wielkim skarbem


tak sobie bynajmniej myślę


 


choć życia beze mnie nie ma


wcale a wcale się nie puszę


jestem bardzo szczęśliwa


że całemu światu służyć muszę



Więcej moich wierszy można znaleźć TUTAJ

20 mar 2015

Rysunek wnuczki Julki inspiracją do napisania wierszyka

chwalipieta (300 x 428) „ Chwalipięta”  


Tupnęła Julka nóżką,


w rozkroku stanęła,


karminowe usteczka


figlarnie wydęła.


 


Spójrzcie na mą sukienkę.


Czemu jej nikt nie chwali?


Mam też nowe spineczki,


tupie nóżką dalej.


 


Zerknijcie w mą stronę,


popatrzcie na mój koczek.


Mama mi go upięła,


dalej Julka trajkocze.


 


A ja mam warkoczyki


i się nimi nie chwalę,


uciszyła małą Julkę


koleżanka z sali.


 /ilustrację wykonała moja siedmioletnia wnuczka Julka/


więcej moich wierszy można znaleźć TUTAJ


 


 

19 mar 2015

Zdrada boli

 


To fakt zdrada boli


przygniata do ziemi


lecz trzeba się podnieść


swój los odmienić


 


zaprosić szczęście


tyle go dookoła


wystarczy nasz uśmiech


by go przywołać


 



 


po deszczu i burzy


zawsze świeci słońce


i w twoim sercu


zapłonie miłość gorąca



Więcej moich wierszy można znaleźć TUTAJ


 


 

17 mar 2015

Wyciągnięte z szuflady- Przyszła wiosna

„ Przyszła wiosna „


Przyszła wiosna (300 x 428)



Przyszła wiosna wiosenka

kolorowa jej sukienka

rozsypała kwiatuszki

obudziła leśne duszki

 

wesoła uśmiechnięta

przywitała ptaszęta

rozdała wszystkim podarki

z kolorowej czarki

 

obudziła zwierzęta

o każdym z nich pamięta

każde serdecznie wita

grzecznie o zdrowie pyta

 

łąki pięknie przyodziała

w zielone bujne trawy

radośnie zaśpiewała

zaprosiła do zabawy

 

wszyscy się cieszą

na zieloną łąkę spieszą

wonną wiosnę witają

w swe progi zapraszają

 

autor Antoneta   1987r.

 

15 mar 2015

Nic na to nie poradzę, że moje myśli krążą wokół jednego tematu

Choć nieproszona

choć niemile widziana

odejść nie zamierza

zagnieżdża się na dobre

wprowadza swoje zwyczaje

rozstawia po kątach

rozkazy wydaje

żądna absolutnej władzy

polecenia egzekwuje

nieposłuszeństwa nie toleruje

podstępna

okrutna

bez litości

jak huragan

sieje spustoszenie

zostawia zgliszcza

gdy zawładnie umysłem i ciałem

przywoła  Śmierci Anioła

by to co zaczęła

wykonał

 
 

 


/ilustracja z internetu/


 

12 mar 2015

Smutek przepleciony radością

A jednak nie tylko smutek gości u nas.                                                                                               9 marca pojawiło się nowe dzieciątko w rodzinie. W zasadzie to termin porodu był wyznaczony na 12 marca. Ha, przecież to dzisiaj. Ale wszystko zaczęło się 9 z rana. Przyszłą mamę odeszły wody. Więc chcąc nie chcą musiała udać się do szpitala Na szczęście torby już od dawna były spakowane. Jedna dla mamy, druga dla córeczki. Kilkakrotne badania USG utwierdziły rodziców w przekonaniu, że na świat przyjdzie dziewczynka. Około godziny 18:30, w związku z komplikacjami, które wystąpiły, zdecydowano o cesarskim cięciu. Wszyscy w napięciu oczekiwaliśmy na wiadomość ze szpitala. I około 19:00 doczekaliśmy się wiadomości. Przyszedł sms mniej więcej tej treści od ojca dziecka;

urodził się Miłoszek, He, He, He, trzymam go na brzuchu, He,He,He. Ale niespodzianka, He, He,He!

No rzeczywiście niespodzianka dla nas wszystkich. I jak tu wierzyć tej aparaturze?

No i moja siostra po raz jedenasty została szczęśliwą babcią. A młodzi są przeszczęśliwi. Dla nich płeć nie ma znaczenia, bo to pierwsze dzieciątko i zapewne będą jeszcze planowali kolejne. My należymy do tych osób, gdzie macierzyństwo przedkładamy ponad wszystko.

 „ Miłoszek”


Miłoszek (300 x 225) 


Maleńka dziecina


która pod serduszkiem mamusi rosła


pewnego marcowego dnia


postanowiła na świat się wydostać


bo choć w brzuszku dobrze jej było


to niestety zbyt ciasno się zrobiło


dzidzia wyjść musi


by ulżyć sobie i mamusi


rozgląda się stuka puka


wyjścia usilnie szuka


kiedy maleńkie drzwi dojrzała


szybciutko w ich stronę pognała


puk puk mamusiu otwórz proszę


to ja twój synek Miłoszek


cóż kiedy mamusia kluczyk zgubiła


Miłoszkowi nie otworzyła


dopiero wieczorową porą


gdy z pomocą doktora


drzwi otwarte zostały


wyszedł z brzuszka Miłoszek mały


tym sposobem kruszynka mała


na świat się wydostała