26 lis 2015

Wnusia kotka narysowała, a babcia wierszyk napisała

 „ Kotek z Białowieży”


 


Pewien kotek z Białowieży


Postanowił samolotem świat przemierzyć


Już bilety zabukował


Już walizkę swą spakował


Lecz niestety mili moi


On się przecież latać boi


Gdy przypomniał sobie o tym


Postanowił iść na piechotę


Lecz tu problem jest nie lada


Żadnych butów nie posiada


Więc do szewca szybko ruszył


By mu piękne buty uszył


Wygodne z długimi cholewami


Z czerwonymi sznurówkami


A do tego, żeby same chodziły


Tysiąc kilometrów dziennie robiły


Choćby mnie prosiło tysiąc kotów


Ja nie uszyję takich butów


To nie bajka, to życie


Takich butów nie ma przecież


Szewc odprawił z kwitkiem kota


Szybko wziął się do roboty


Zmartwiony, zasmucony kotek


Na podróż piechotą stracił ochotę


Ciągle myśli kombinuje


Może jachtem pożegluję?


Lecz przypomniał sobie o tym


Że z chorobą morską ma kłopoty


Więc cóż mu pozostaje


Pociągi, trolejbusy, tramwaje


Hulajnogi ,motory, rowery


Skutery, samochody, traktory


Deskorolki, samochody ciężarowe


Ależ tego tyle, złapał się za głowę


Zmęczony główkowaniem


Położył się na tapczanie


Jak się wyśpi, to pomyśli


Lecz kiedy mały śpioszek wstał


O przemierzaniu świata zapomniał


Uciekły mu z głowy pomysły wszystkie


Gdy zobaczył małą polną myszkę


więcej moich wierszy TUTAJ

24 lis 2015

Światowy Dzień Pluszowego Misia

dzień pluszowego misia (500 x 294)

 „

Wypadł misiu z łóżeczka.


Poturlał się po podłodze.


Obie nóżki sobie zwichnął.


Cierpi teraz srodze.


 


Misiaczku mój kochany,


głaszcze go i tuli Tosia,


zaraz naprawimy nóżki,


musisz być sprawny dzisiaj.


 


Wnet przybędą goście.


Skoczna zagra muzyka.


W dniu swojego święta


zgrabnie nóżkami pofikasz.


 


Tak, tak, kochany misiaczku!


Cały świat cieszy się dzisiaj,


że ktoś wpadł na pomysł,


by uszyć pluszowego misia.


 


Miękką dziecięcą maskotkę.


Przytulankę do podusi,


która niejednemu dziecku


zastępuje ramię mamusi.


 


Mój misiaczku pluszowy


i ja tobie dziękuję,


że zawsze jesteś pod ręką,


kiedy cię potrzebuję.


 

więcej moich wierszy TUTAJ

 miś pluszowy (250 x 356)

22 lis 2015

Cierpliwość- chyba mamy z nią problem

 

 

Cierpliwość

Zaleta godna pochwały

W dzisiejszym świecie

Rzadkością jest

Każdy gdzieś pędzi

Czasu nie ma na nic

Wszystko chce szybko

Wszystko chce zaraz

Gdy czekać musi

Złość w nim wzbiera

O byle głupstwo robi aferę

Zrzędzi

Marudzi

Pretensje o wszystko ma

Tylko po co tak gna?

17 lis 2015

Co to jest sumienie?

Człowiek

Rozumna istota

Posiada wolną wolę

I sumienie, które mu podpowiada

Co dobre, co złe, co robić można

A czego robić nie wypada

Jeśli zrobimy coś nie tak jak trzeba

Sumienie spokoju nie da

Nie pozwala jeść, spać

Póki nie naprawimy zła

Lecz nie każdy tak samo myśli i czuje

Jeden wyrzuci czerstwy chleb do śmietnika

A kogoś innego z tego powodu serce kłuje

Jeden w kłamstwie nie widzi zła

A drugi twierdzi, że to obłuda

Każdy ma swoje przemyślenia

Wątpliwości

Inny stopień wrażliwości

Właśnie te wątpliwości

I przemyślenia

To nasze sumienia

Przeogromny wpływ na nie

Ma otoczenie i wychowanie

 

więcej moich wierszy TUTAJ

14 lis 2015

Światełko pamięci dla ofiar zamachu w Paryżu



 

Bezduszne roboty

Bez serc

Bez sumień

Z zimną krwią

Nie bacząc na nic

Pociągają za spust

Giną ludzie

Leje się krew

 

Piekło na ziemi   

 

Europa w żałobie się jednoczy

Płoną znicze

Płyną łzy

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=4AU6fUbSFhU 


 

pamięć

13 lis 2015

Szampan, wyśmienity trunek na frasunek

„Szampan”


 



 


Wesołe bąbelki


Ze szklanej butelki


To wyśmienity trunek


Na frasunek


Wypij z kieliszka


Bąbelki wszystkie


Smutek stłumią


W głowie zaszumi


Zobaczysz świat


Wolny od wad


 



ANTONETA

11 lis 2015

Czy jedliście moją szarlotkę? Już raz ją serwowałam.

„Szarlotka”


Mąkę wysyp na stół


zrób w niej duży dół


sześć żółtek wbij


ćwiartkę śmietany wlej


margarynę i cukier daj


wszystko razem wymieszaj


jeszcze do pieczenia proszek


i połącz to proszę


gotowe ciasto wyrobione


na pół musi być podzielone


blachę wyłóż ciasta połową


na to nałóż masę jabłkową


przykryj resztą ciasta


do pieca no i basta


piec na  złoty kolor


to szarlotki walor


na koniec polewa lukrowa


i szarlotka do kawy gotowa


szarlotka (295 x 212)


  


uwierzcie mi


nie ma nic lepszego


na długie jesienne dni


smacznego :)


 


Poniżej właściwe proporcje.

Szarlotka( duża blacha)

 

1,5 kostki margaryny

1 i ¼ szklanki cukru

1 kg mąki

mała kwaśna śmietana

6 żółtek

proszek do pieczenia

Wyrobić  ciasto i podzielić na pół. Połowę wyłożyć na blachę, na to potarte jabłka ( 3 kg) wymieszane z cynamonem. Na jabłka druga część ciasta. Piec na złoty kolor. Na górę lukier.

 

Antoneta 


 

7 lis 2015

Śmierć w górach

 

Spowita welonem nocy,


w samotności


gorzkie roni łzy.


Jak żyć bez swej miłości?


Jak żyć?


Jak dzieciom wytłumaczyć,


że już ojca nie zobaczą?


Że podstępna śmierć


w góry go zwabiła.


Że on podjął wyzwanie,


poszedł za nią


i już nigdy nie wróci?


Wystarczyła nieuwagi chwila.


Okrutna,


zaborcza śmierć ,


ze zbocza go strąciła.


Potem


władczo spoglądając  


na bezwładne ciało,


leżące w kałuży krwi,


wydała tryumfalny okrzyk.


Zaalarmowani ratownicy,


na śnieg i mgłę nie bacząc,


pospieszyli z pomocą.


Na próżno ich starania.


Pierwszy przybył Anioł.


Zawładnął duszą.


Ochoczo podążyła za nim, 


nie oglądając się na ciało.


A dzieci czekają.    


Nie rozumieją co się stało?


Dlaczego mama płacze,


dlaczego mówi ,


że taty już nigdy nie zobaczą?


Obiecał przecież,


że utuli do snu,


opowie bajkę,


zaśpiewa kołysankę.


Księżyc zaświecił już na niebie,


gwiazdy rozjaśniły mrok,


a tata nie wrócił.


Kto im powie,


że tata bajki już nie opowie,


że już nigdy nie wróci?


 


Spowita nocy welonem,  


roni łzy.


Serce bólem udręczone,


szuka ukojenia.


Na próżno.


Łzy kapią.


Serce krwawi.


Przestać nie zamierza.


Jak żyć bez swej miłości?


Jak żyć?


 


 

 

/ilustracja z internetu/

6 lis 2015

Niektórzy twierdzą, że rymy to przeżytek

„Rymy to przeżytek”


 


Pewien krytyk


stwierdził


że rymy to przeżytek


obecnie


inaczej wiersze się pisze


nowocześnie


bez rymów


ale co ja na to poradzę


że od rana rymy słyszę?


chodzą po mej głowie


spokoju nie dają


dopóki ich nie spiszę


okrutnie nękają


 co ja zrobić mam


jak na rymowane wiersze


 pomysły mam?


zamknąć je w szufladzie?


zakopać w ziemi?


nie dzielić się  nimi?


przecież po to piszę


by dzielić się z wami


moimi przemyśleniami


a że w formie rymowanej?


wybaczcie kochani!


 


4 lis 2015

Czy to jesienna depresja?

Może to wypalenie,


a może jesień


depresję niesie?


W samotności


i ciszy


swój oddech słyszę.


Najmniejszy szelest,


hukiem się staje,


myśleć nie daje.


Dręczy umysł,


rozum odbiera.


Widzę upiora.


Serce dygocze,


cała drżę.


Kogo jeszcze zobaczę?


Kolejny hałas


podrywa ciało.


Co to? Co się stało?



A to kotek Mruczek


rozrabiając troszeczkę.


trącił miseczkę.


Miseczka spadła,


na kawałki rozbiła,


hałasu narobiła.


 

 

1 lis 2015

Zaduszki

Zaduszki (500 x 295)


 



W Dzień Zaduszny,


Zaduszkami zwany,


modlitwy do Boga wszyscy zanoszą,


o zmiłowanie nad zmarłymi proszą.


Matka prosi Boga,


by córce winy darował.


Mąż zrozpaczony,


prosi o miłosierdzie dla żony.


Dziatki,


błagają o litość dla matki.


Maleńki synek,


odmawia „Wieczny odpoczynek….”


Choć mieszają mu się słowa,


co rusz zaczyna od nowa.


Zgarbiona staruszka,


błąkając się po cmentarnych dróżkach,


ze zmarłym mężem medytuje,


nim grób jego znajduje.


Po czym natychmiast modły do Boga zanosi,


o wybawienie  duszy prosi.


Córka za matką się wstawia,


po cichutku różaniec odmawia.


Zdrowaśki dookoła płyną.


I tak Zaduszki na modlitwach miną.


To piękny dzień,


w którym ze zmarłymi jednoczymy się.


Znicze na ich grobach zapalamy,


modlimy się wspominamy.


 

/ilustracja z internetu/