„ Tłusty czwartek „
Idzie szybko
czwartek tłusty
trzeba upiec
pączki chrusty
osiem jajek
kilo mąki
upieczemy
pyszne „pąki”
trochę masła
jeszcze mleko
miałki cukier
drożdży deko
pulchne ciasto
wyrobimy
na zapiecku
postawimy
wycinamy
już kółeczka
marmoladka
do środeczka
złote kule
upieczemy
cukrem pudrem
posypiemy
polejemy
czekoladą
będą pączki
z marmoladą
a chruściki
trudniej zrobić
dużo trzeba
się narobić
mąka żółtka
ciut śmietany
ciasto szybko
zagniatamy
zgrabnie wałkiem
wałkujemy
cienkie placki
osiągniemy
pokroimy
na paseczki
koniec włóżmy
do dziureczki
potem smażmy
je na smalcu
w wielgachnym
niskim garncu
już chruściki
upieczone
słodkim cukrem
obtoczone
obsypane
takie białe
słodkie danie
doskonałe
przyjdą dzieci
się najedzą
pączki chrusty
szybko zjedzą
/ilustracje z internetu/
Ja już kupiłam konfiturę z róży.
OdpowiedzUsuńW czwartek upieczemy z Młodą pączusie ;)
Dzięki za przypomnienie.W tym roku normalnie nie zdążyłam nic zrobić ani wierszyka o zimie nie nap[isałam, ani o wiośnie- jakoś czasu mi brak czy co??? Muszę więc pączki upiec bo przepis gotowy- albo faworki..
OdpowiedzUsuńa przepis- znakomity!
Moje maluchy nie lubią róży. Ja piekę pączusie z powidłami śliwkowymi.A muszę ich upiec sporo, bo w tym dniu mój mąż ma urodziny:)
OdpowiedzUsuńZa to napisałaś sporo pięknych wierszyków reklamujących Stryszawę. I czekam na dalsze:)
OdpowiedzUsuńMniami mniami :) aż ślinka mi leci.
OdpowiedzUsuńTeż czekam na tłusty czwartek. Moja Mama będzie piekła przepyszne pączki i mam zamiar najeść się ich :D
Pozdrawiam serdecznie!
No ja też muszę napiec ogromne ilości, by moje dzieciaki najadły się do woli. W końcu raz w roku jest Tłusty czwartek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Prawdziwy tłusty czwartek to pączki i faworki, ech, zjadłabym takich z powidłami śliwkowymi domowej roboty! Ale pozostanę przy ciastach, zrobię dwa: bakaliowe i 3bita :)
OdpowiedzUsuńa dwa tylko dlatego, bo mąż ma czwartek i piątek wolny, więc zje wszystko, bo inaczej ja bym zjadła :(((((( :D
OdpowiedzUsuńTakie domowe pączki to pychota. Zjada się je ogromne ilości i ciałka przybywa. Ale w tym dniu jak ich sobie odmówić?
OdpowiedzUsuńA Twoje ciasta też pychotka. Mniam, mniam :)
Smaczności życzę :) :)
OdpowiedzUsuńU mnie będą faworki. :) Robię je raz roku, niestety w tym nie spróbuję, chyba że wymyślę jakieś bezglutenowe. :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście "bezglutki" jak ich nazywasz , mają problem z jedzeniem. Trzeba nauczyć się jeść inaczej :)
OdpowiedzUsuńA faworki - mniam, mniam :)