27 paź 2014

Stary, cmentarny kasztan, świadek łez

Staruszek kasztan (250 x 376)


Stary, cmentarny kasztan,


świadek morza wylanych łez,


ugina się pod ich ciężarem.


Zgarbiony,


skulony,


wsłuchuje się w szepty modlitw.


Ciągle ktoś prosi,


 błaga,


zapala znicze,


na ławeczce pod kasztanem siada.


Medytuje,


w myślach ze zmarłym rozmowy toczy,


a staruszek kasztan,


nadwątlony zębem czasu ,


niemy świadek ludzkich tragedii,


ruchem swych ramion,


osusza łzy.


Liści szelestem,


pieści uszy.


Jak długo ten staruszek kasztan,


wytrzyma jeszcze?


Ile udźwignie łez?


 

/ilustracja z internetu/

 

16 komentarzy:

  1. O tak, wiele jest na cmentarzach starych kasztanów i innych drzew, które mogłyby wiele powiedzięć o losach ludzi. O wylanych łzach, o tych, którzy przychodzą na groby swoich bliskich.
    Piękna modlitwa.

    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym tygodniu, chyba wszystkie nasze serca zwrócone są w stronę naszych bliskich, z którymi niestety już tu na ziemi nie spotkamy się. Pozostaje modlitwa.

    Pozdrawiam Cię gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdyby drzewa mówić umiały, ale ludzie na nie narzekają, że z drzew leci na pomniki i trzeba częściej sprzątać i drzewa przeklinają.

    Tak, to jest ten czas refleksji :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś piekna pogoda.... zmobilizowalaś mnie do tego, żeby wreszcie wyruszyć na cmentarz

    OdpowiedzUsuń
  5. -- wiesz, miałam wrażenie, że piszesz o ławeczce przy grobie mojej córki, pomiędzy kasztanem i dębem... nie mam pojęcia co słyszał wcześniej, ale wiem ile słyszał moich słów... staruszek z niego, ale może jeszcze trochę wytrzyma, chyba dwa lata temu był szczepiony przeciw zarazie.... lubię siadać w jego cieniu...
    -- pozdrawiam...

    - chyba już nam wszystkim udziela się ten listopadowy nastrój...

    OdpowiedzUsuń
  6. Fakt, że drzewa zaśmiecają, ale dodają wiele uroku cmentarzom.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już rzeczywiście pora, by posprzątać nasze groby.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Łzy, łzy, łzy- ukojenie choć na chwilę dają, ale ból, tęsknota pozostaje na zawsze. Taka ławeczka pod kasztanem zdaje egzamin. Można posiedzieć, powspominać........
    Nastrój się już udziela. Czas szybko leci i ani się nie obejrzymy a będzie 1 Listopada.

    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie cmentarne drzewa, gdyby tylko potrafiły mówić, opowiedziałby niejedną tragiczną historię czyjejś rozpaczy po stracie bliskiej osoby...

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdyby potrafiły mówić..............dobrze, że nie potrafią :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak ten czas leci,..
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety, nieubłaganie do przodu gna :(

    OdpowiedzUsuń
  13. No ten dzień zbliża się z szybkością błyskawicy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. -- to ja jeszcze pozwolę sobie dorzucić... mój ostatni wiersz, o podobnym klimacie..

    ostatni spacer

    słońce nie pokonało chmur
    nie rozłożyło promieni
    nie rzuciło cienia
    tylko wiatr
    liściami smagał jej twarz
    a zmierzch otulał szarością
    poszła na długi spacer
    chciała być sama
    może ostatni raz
    odnaleźć sens życia
    życia, które jak kolejka górska
    zawieszone pomiędzy stratą i nadzieją

    nie odnalazła

    wrócili we dwoje
    ona i deszcz
    a może łzy
    barwy pogrążone w szarości
    niczym cmentarz upadłych nadziei
    świat przestał mieć znaczenie
    marzenia zamilkły
    odeszła
    w mrok październikowego wieczoru

    /Alina Drążczyk/

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny wiersz. Bardzo na czasie. Zaduma nad sensem życia. Przemijanie....... smutek....... nostalgia....
    Pozdrawiam Cię gorąco :)

    PS pisz, pisz, pisz !!!!

    OdpowiedzUsuń