16 paź 2014

Wyprawa do lasu

Pogoda wspaniała,


więc na wycieczkę się wybrałam.


Nie zgadniecie gdzie byłam


i co zobaczyłam?


A może ktoś zgadnie?


Proszę o ciszę,


bo nie słyszę.


Tak, tak słucham,


czyżbym była głucha?


Ktoś powiedział las?


Tak , tam zawiodło nas!


W lesie kochani,


byłam z wnukami.


Mała wiewióreczka orzeszki zbierała,


pełny koszyczek już prawie miała,


ale kiedy nas zobaczyła, obróciła się na pięcie


i zniknęła na pierwszym zakręcie.


A może to zmrok,


spowodował jej krok?


Chyba nie dzieci ją spłoszyły,


cichutko przecież mówiły.


Znają lasu zasady,


nauczone są ogłady.


 

„ Wiewiórka w lesie” 


 



Zbliża się zima,


a wiewiórka zapasów nie ma.


Zabrała więc mieszek,


koszyczek zabrała


i do lasu szybko pognała.


Maszeruje żwawo.


Najpierw skręca w lewo,


potem w prawo.


Co rusz przystaje,


głową kręci,


co rusz coś ją nęci.


A to muszka  w sieci pajęczej,


a to barwny dywan z liści utkany,


to żołędzie, kasztany.


Muchomor  czerwony


z lekka przez ślimaka nadgryziony,


a to szemrzący strumyczek,


tuż przy nim czarna olsza


z czerwonymi kotkami


delikatnymi jak aksamit.


Tudzież sosenki


ubrane w piękne sukienki,


kalina, jarzębina czerwona,


koralami przystrojona.


Wszystko ją kusi,


dlatego co rusz przystaje,


by po krótkiej chwili iść dalej.


Rozgląda się ciekawie.


Nadsłuchuje.


Sprawdza co rusza się w trawie.


A tam malutki jeżyk


zwinięty w kłębuszek


spokojnie sobie leży.


Obok laskowy orzeszek,


jeden, drugi, trzeci…………..


Zapełnia nimi mały mieszek.


Koszyczek napełniła szyszeczkami,


które znalazła pod sosenkami.


A, że zmrok szybko zapada,


kończyć wyprawę  wypada.


Zabrała więc mieszek,


koszyczek zabrała


i do domu szybko pognała.


Ale wróci jeszcze do lasu


po dalsze zapasy.


 

Więcej moich wierszy można znaleźć tutaj

10 komentarzy:

  1. Aniu,
    piekny Twój opis lasu,
    wiewiórki i wszelkiego
    w nim zapasu.

    Spacer będzie przez dzieci na pewno zapamiętany.

    Pozdrowienia ślę :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cichutko tu weszłam, bez szmeru, aby wiewióreczki nie spłoszyć, niech napełni sobie orzeszkami koszyk :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Póki taka cudowna pogoda , trzeba korzystać. Ruch wskazany. A wiewiórek bez liku!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiewiórki gromadzą zapasy, chowają
    a zimową porą ich szukają.
    Bywa i tak, że ich nie znajdują
    i wtedy biedne głodują.
    Na szczęście dobrzy ludzie są
    i je orzeszkami karmią :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeba korzystać z ładnej pogody, bo już zbliża się ochłodzenie. Zazdroszczę Wam tej wycieczki.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas już zaczęło padać.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Udana wycieczka, bardzo sympatyczny wierszyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Wycieczka cudowna, aż nie chciało wracać się do domu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U Ciebie jak zwykle pogodnie i optymistycznie, a na dodatek pachnie lasem. :) Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bo ta pogoda napawa optymizmem :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń