Pszczeli jad
Malutką Julkę
Użądliła pszczoła
Oj! boli paluszek
Oj! boli Julka woła
Paluszek puchnie
Chyba mnie ktoś dusi
Mamusiu ratunku
Bo mnie udusi
Swędzi paluszek
Puchnie ręka cała
Boli ją brzuszek
Zrobiła się biała
Julka uczulona
Jest na pszczeli jad
Zabić ją może
Ten maleńki owad
Prędko do lekarza
Julka leki dostanie
Szybciutko po nich
Na nóżki stanie
O jej, biedna Juleczka! Niech wraca do zdrowia prędko!
OdpowiedzUsuńNa szczęście leki odczulające szybko działają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeraz jesienią pszczoły są jakieś niespokojne i łatwo można się na nie "nadziać". Aj, jak ktoś uczulony, to grubsza sprawa jest! dobrze, że są leki odczulające. Pozdrawiam Juleczkę:)
OdpowiedzUsuńJulka, ogólnie jest uczuleniowcem. Ma to głównie po tacie i trochę po mamie. Odpowiednie leczenie pozwala na łagodzenie skutków. Dziękuję za pozdrowienia dla Juleczki, przekażę. Również pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo poważna sprawa takie uczulenie na jad pszczeli. Mój młodszy wnuczek jest chyba uczulony na komary. Jak go tylko któryś ugryzie, to ma potem plamy okropne i wygląda jakby był poparzony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Julka jest pod stałą opieką alergologa. Jej tata odczuwa już skutki uboczne alergii- bierze leki na astmę. Boję się, żeby Julci nie dotknęła astma.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :)
Oj z tymi pszczołami i osami to trzeba uważać. Pamiętam, jak byłam nastolatką i moja Mamę została użądlona. Od razu tak spuchła, że Tata czym prędzej pakował ją do samochodu i zawoził na Pogotowie. Tam dostała zastrzyk i na szczęście nic złego się nie stało. Ale od tamtego czasu Mama bardziej uważała na te małe żądlące owady.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i słonecznego dnia życzę :)
No z tymi owadami trzeba być bardzo ostrożnym, a w szczególności, gdy się jest uczulonym na ich jad.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)