6 maj 2014

Dzieci potrafią z niczego zrobić aferę

 „ Poranna afera”


 


Nie uwierzycie!


Ale to prawda szczera,


w mieszkaniu na parterze,


z samego rana była afera.


Trzyletnia Zosia,


miała muchy w nosie.


Dlaczego? Nie wiadomo!


Nie chciała powiedzieć nikomu.


Może lewą nóżką wstała,


dlatego humoru nie miała?


Gdy rodzice pytali Zosię,


dlaczego tak złości się,


nie odpowiadała.


Niegrzecznie nóżką tupała.


Wszystko było na nie!


Wszystko było be!


Szwy w rajstopach ją uwierały,


sweterek był za mały,


spódniczka była za krótka,


ciasne były butki,


bluzeczka była niemodna,


a koszulka niewygodna.


Wszystko było na nie!


Wszystko było be!


Mówiła, że boli ją brzuszek,


że przeszkadza jej fartuszek.


Że boli ją główka,


to była kolejna wymówka.


Mamie śpieszno do pracy,


a Zosia płacze i płacze.


 


 poranna afera (200 x 267)


Nie chce się ubierać,


stąd cała afera.


A kiedy afera skończy się?


Tego nikt nie wie!


 

Więcej moich wierszy można znaleźć tutaj

12 komentarzy:

  1. -- powiem tylko, że ZOSIE TAK MAJĄ... moja wnusia , też Zosia oczywiście, za kilka dni skończy roczek...a jak spojrzy gdy humorku nie ma , to ... oj.. ---- och te Zosie... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szczęście moja wnusia wyrosła z tego, ale cośmy z nią przeszli :) Płacz miała na zawołanie i nie wiadomo o co? Te nasze Zosie kochane:) bez nich byłoby smutno!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale bidulka zapłatakan :(

    Moja najstarsza córa (dzisiaj ma prawie 15 lat) jak była mała, to też praktycznie płacz miała na zawołanie. Jak była kąpana i miała myte włosy, to słyszała ją bez mała cała wieś :/ A "ciaśniły" ją majtki, rajstopy i niektóre bluzki. To było straszne, ale na szczęście wyrosła z tego :D

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wychowałam 5 dzieci i wiem jak to z nimi bywa. Czasami płacz mająna zawołanie, a same nie wiedzą ,dlaczego płaczą. Tak to bywa z dzieciakami :)
    Pozdrawiam słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna z Ciebie babcia, Antoneto.
    Zawsze będę to powtarzać!
    I do tego wierszyki dla dzieci piszesz :)
    No szacun wielki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wielkie dzięki za te komplementy :)
    Jestem babcią najnormalniejszą w świecie. Chyba babcie takie są?
    Własnie wróciłam z zerówki, gdzie byłam zaproszona, w podziękowaniu za współpracę. Dzieciaki miały cudowny występ.
    Powiem Ci, że miłe to było :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zośki to małe uparciuszki, mam dwuletnią kuzynkę o tym imieniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzieci wybudzone ze snu, marudzą. A kiedy mama pracuje, nie ma wyjścia. Dziecko trzeba zaprowadzić do przedszkola i zaczyna sie afera z ubieraniem:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nam dorosłym tez te muchy się zdarzają :) a co dopiero małej Zosi. A i do tego przyczyniła się do napisania ładnego wierszyka, pozdrowienia dla Zosi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz rację, nam też często humor nie dopisuje i nie wiadomo dlaczego :) A Zosię już wyściskałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Poprawiam Pani Antoneto - jest Pani NAJWSPANIALSZĄ BABCIĄ W ŚWIECIE ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję :) :) :) i pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń