19 sie 2013

Korniszony- mam nadzieję, że wszyscy je lubią

   „ Korniszony „
„Oj jak ciasno w tym słoiku”

szepce pan ogórek do cebuli.

„Z tej ciasnoty nóg nie czuję,

z braku tlenu głowa boli”.

 

„Ja tam nie narzekam”-

liść laurowy wtrąca słówko.

„Tańczyć ,śpiewać mam ochotę

wraz  z marchewką- młodą wdówką.

 

Panie ogórku kochany

niech się pan nie dąsa.

Teraz czas na harce

niech pan z nami pląsa”.

 


 / ilustracja Kacperek lat 5/

 
Pani gorczyca wywija piruety,

woda w słoiku bulgocze.

„Ale zabawa bombowa”

cieszy się  ocet.

 

Angielskie ziele

małymi rączkami wywija,

biega ,dokazuje,

zgrabnie tancerzy omija.

 

Zabawa wyśmienita.

Cukier z solą swawolą,

podskakują ,przytupują,

że aż  nóżki bolą.

 

Cebula rozgrzana

ociera pot z czoła.

Pan ogórek roztańczony

o bólu zapomnieć zdołał.

 

Wszyscy się bawią ,

kręcą, wirują dokoła.

Korniszony gotowe!

Pani gospodyni woła.

 

Wszystkim zrzedły miny.

Pan ogórek niepocieszony.

Złości się , bunt w nim wzbiera.

Nie chce być na obiad zjedzony.

 

6 komentarzy:

  1. Hahaha. Nigdy tak nie myślałam o ogórkach, które z lubością pakuję do słoików. Hahaha. Ja już nigdy nie zrobię ogórków kwaszonych ani korniszonów. Biedne :(
    Pozdrawiam :))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Siedzą sobie w słoiku małe ogóreczki
    Większe je przyciskają do szklanej szybeczki
    Jeden ogórek po głowie się drapie
    Drugi coś pod nosem kłapie
    Trzeci już się nie odzywa - wolałby się napić wina.

    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedne ogóreczki, a my je zjadamy z apetytem :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny ten Twój wierszyk :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne to, świetny wierszyk.
    Tylko szkoda, że korniszon został zjedzony...

    Pozdrawiam serdecznie.
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  6. A te korniszony takie dobre :)
    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń