1 kwi 2015

Śmierć Pana Jezusa

„ Śmierć Pana Jezusa„

 

Gdy męczy nas ból i trwoga,

zwracamy się z ufnością  do Boga.

Ratunku u Niego szukamy,

poprawę przyrzekamy.

Lecz kiedy strach minie,

ból i trwoga ginie.

Do życia grzesznego wracamy,

zasad wiary nie przestrzegamy.

Bóg idzie w zapomnienie,

zapomniane nasze przyrzeczenie.

 

I ja i ty, obiecaliśmy poprawę.

Dotrzymaliśmy słowa?

NIE!

Dlatego drogę krzyżową,

Jezus wciąż przeżywa od nowa.

Cierpi męki, katusze,

by ocalić naszą duszę.

Tak bardzo nas kocha,

że ani sekundy się nie waha,

by krew za nas przelać,

by życie za nas oddać,

utorować drogę do zbawienia,

przez swoje cierpienia.

 

 Męka Pana Jezusa (550 x 423)

16 komentarzy:

  1. Rzeczywiście- "jak trwoga, to do Boga"- a potem?

    Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ilu ludzi deklarowało ateizm, a przed śmiercią wołali Pana Boga. Ileż prawdy jest w Twoim wierszu Antoneto :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego tak łatwo obiecać, a tak trudno dotrzymać słowa?

    Życzę radosnych Świąt Wielkanocnych, spędzonych w gronie najbliższych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No cóż, takie jest życie. Obiecujemy, przyrzekamy ........
    i dalej robimy swoje.

    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cała prawda jest zawarta w Twoim wierszu Aniu, bo o Bogu większość z nas przypomina sobie w tragediach, w chorobie...
    A Boga powinniśmy mieć w sercu w każdej chwili, bo On jest z nami i jest przy nas i o nas nie zapomina.

    Miłego Dnia.
    Wesołych Świąt :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. To prawda, o Bogu pamiętamy, gdy czegoś potrzebujemy.

    Miłego popołudnia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja postanowiłam sobie, że jeśli wrócę do zdrowia, a to, co mam- to nie żadna poważna choroba jest- to rzucę palenie, na zawsze. No i trzymam się już miesiąc, chociaż wciąż "jestem głodna'....
    I 9 nowenn odprawię do Matki Bożej w podzięce za ten dar.
    A innych grzechów... nie pamiętam.
    Wartow Wielki Tydzień chociaż zastanowić się nad sobą i włąsnym życiem i zdrowiem.
    Antonetko, życzę Ci pięknych Świąt i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego dobrego z okazji Świąt dla Ciebie i rodzinki, Antoneto :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Staram się bardzo żyć tak, by podobało się moje życie Panu Bogu. Uważam, że najwyższym dowodem wiary jest świadczenie własnym życiem, że Boga kochamy. Nie uważam, że można grzeszyć do woli, a potem spowiedź załatwi wszystko. Poprawę deklarujemy, a rzadko dotrzymujemy słowa. Warto każdego dnia żyć tak jakby miał to być nasz ostatni dzień. Wiem, że jest to trudne, ale pracując nad sobą można wiele osiągnąć. Wiersz mądry i prawdziwy. Tacy jesteśmy, a trwale się zmienić na lepsze jest trudno. Tak jak mówisz wersami Twojej poezji, obiecujemy ale trudno nam słowa dotrzymać.
    Pozdrawiam Aniu:)

    ZDROWYCH, POGODNYCH I SZCZĘŚLIWYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ ANIU:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z tego co pamiętam, to już kiedyś rzucałaś palenie. Mam nadzieję, że teraz Ci się uda. Jak mój mąż postanowił, to słowa dotrzymał. Minęło już 10 lat jak nie pali. Życzę i Tobie tego.
    Również życzę Ci Janinko cudownych i radosnych Świąt Wielkanocnych :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Również życzę Ci Nemezis radosnych Świąt oraz dla całej Twojej Rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Elu, wzajemnie życzę zdrowych , radosnych Świąt Wielkanocnych :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Spokojnych, wspaniałych chwil wśród bliskich ci ludzi .

    OdpowiedzUsuń
  14. Nadchodzą Święta, a My co? Latamy po sklepach jak byśmy dostali białej gorączki, kupujemy, wydajemy, sprzątamy, szykujemy, tylko po co? Czy pamiętamy o męce Jezusa? O samym sednie tych Świąt....?

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz rację, czy pamiętamy o męce Pana Jezusa? podejrzewam, że wielu z nas, niestety nie. :(
    Radosnych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wzajemnie wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń