8 lip 2015

Dziś nad ranem przez moje miasto przeszła potężna nawałnica

Dziś o 5:00 rano przez moje miasto przeszła potężna nawałnica.
 „ Nawałnica”

 



Dlaczego się złości?

Nie wiadomo.

Komu pogruchotać chce kości?

Nie wiadomo.

Jedno jest pewne,

gdy złość w niej wzbiera, robi się granatowa,

do natychmiastowego ataku gotowa.

Wyciąga potężne armaty,

daje do wiwatu.

Huk rozsadza czaszkę,

a ona nie milknie ani na troszkę.

Jest w swoim żywiole, zaciera dłonie,

z nienawiści ogniem zionie.

Nagle jak porzucona dziewczyna,

zawodzić zaczyna.

Zawodzi, wyje,

rzęsiste łzy leje.

Łzy wielkie jak kurze jaja.

Gwałtu rety! Aja jaja! 

Istny armagedon.

Płoną stodoły, płonie dom.

Walą się mosty, rozstępują drogi,

lista strat długa.

Ziemia żałobnym welonem spowita.

A ona? Jak niewzruszona kobieta

zostawiając zgliszcza,

ucieka.

 

nawalnica_w_pszczynie_08_07_2015(3) (500 x 300)nawalnica_w_pszczynie_08_07_2015(68) (500 x 375)nawalnica_w_pszczynie_08_07_2015(70) (500 x 300)nawalnica_w_pszczynie_08_07_2015(72) (500 x 168)

 
nawał3 (250 x 444)nawał4 (250 x 444)


 

 

/zdjęcia z internetu ze strony Miasta/

 

więcej ANTONETA
 

 

18 komentarzy:

  1. U mnie wczoraj w nocy też potężnie wiało i grzmiało.

    Miłego Dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie o nawałnicy napisane. Może za pięknie, jak jej spodoba........ ;) U mnie też dzisiaj nad ranem było burzowo. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu,
    a wierszyk super, tylko czy ona na to załużyła?... :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, nawywijała, nawywijała.
    U nas jest 1 śmiertelny wypadek. Na przejeżdżający samochód, zwaliło się drzewo. Kierowca zginął na miejscu :(

    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najgorsze jest to, że nawałnice nawiedzają nas coraz częściej. Potem oglądamy tragedie ludzkie.

    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciiiicho Aniu, bo u mnie nie było takich przypadków. Owszem wieje, ale nie aż tak. Bardzo współczuję ludziom poszkodowanym.

    OdpowiedzUsuń
  7. Antoneto, widzę że mieszkasz całkiem blisko mnie. Mogłabym napisać dokładnie to samo....
    Wyszłam przed dom o 5, żeby pies zrobił siusiu. Zerknęłam na niebo i poczułam przerażenie - to "coś" po prostu unieruchomiło całe niebo. Czułam, że za chwilę się zacznie. Normalnie mnie zamurowało. Pies czmychnął z podwórka - nie skorzystał, żeby zrobić siusiu.
    I za chwilę się zaczęło! Byłam w szoku, że coś takiego mogło się dziać za oknem. Przed 8, kiedy jechałam do pracy, strażacy cięli drzewa, które położyły się na drodze, blokując ludziom przejazd.
    W naszym regionie było tego mnóstwo! Dokładnie, jak u Ciebie. Nie dziwię się....jesteś całkiem bliziutko mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwolnione wcześniej słoneczko to jakby z łańcucha się zerwało i tak mocno grzało, że -uUch!- burzę wywołało...
    Oj, spore te zniszczenia u Ciebie. Antoneto. Współczuję tej rodzinie,która straciła bliską osobę. Ta nawałnica była też i u mnie , a pojawiła się tuż po północy : było deszczowo i baaardzo wietrznie ( wiatr huczał głośno i złowrogo). Natychmiast wyskoczyłam z łóżka i wszystkie okna zostawiłam w pozycji rozszczelnionej, bo na uchylnym trzaskały i spać nie dawały, a i na balkonie pozdejmowałam na podłogę doniczki i inne drobiazgi. Wichura położyła i połamała sporo drzew w Wielkopolsce, a u mnie na osiedlu, jedno z drzew przewróciło się i zatarasowało wyjazd z 30 garaży . W ciągu dnia jeszcze popadało : krótko, ale za to obficie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A poszkodowanych jest bardzo dużo.

    Spokojnej nocy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A u nas tylko trochę pomruczało i tyle, dalej jest parno i niezbyt przyjemnie. Wolę chyba już jednak to, niż takie nawałnice. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Moje miejsce zamieszkania znasz, to przybliż swoje. Może się okazać, że się znamy?

    Spokojnej nocy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. We wszystkich wiadomościach mówili o ofierze nawałnicy.
    Żal mi wszystkich poszkodowanych. U mnie na szczęście wielkich strat nie ma. Parę gałęzi spadło z drzew. Jedynie trochę pracy przy sprzątaniu.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A tych nawałnic w ostatnim czasie mamy sporo.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hm...być może się znamy :)
    Blisko, bliziutko.
    Może nawet kiedyś byłaś u mnie? ;)
    Wiesz...wolałabym nie ujawniać skąd jestem.
    Jednak, jeśli chcesz, możemy się zgadać na mailu.
    Trzymaj się ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To straszne.
    Współczuję rodzinie.
    U mnie nie było aż tak tragicznie, chociaż w województwie działo się, oj też działo...

    Spokojnej Nocki Aniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam nadzieję, że dzisiejsza noc będzie spokojna.

    Śpij dobrze, miłych snów :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lecz po burzy wschodzi słońce piękne, złote i gorące.

    OdpowiedzUsuń
  18. Niby prawda, ale u mnie nadal leje i wiatr wieje :(

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń