Za górami za lasami
za siedmioma dolinami
stoi mała chatka
w chatce mieszka matka
stara starusieńka
sama samiuteńka
córki które miała
dobrze za mąż wydała
opuściły starą matkę
opuściły małą chatkę
smutno starej matce
w opuszczonej chatce
tęskno jej za córkami
tęskno za ich dziatkami
co dzień oczy wypłakuje
odwiedzin wyczekuje
lecz nikt nie przychodzi
tak dzień za dniem schodzi
stara matka starusieńka
sama samiuteńka
gorzkie łzy leje
coraz rzadziej się śmieje
ciągle czeka
na podróżnych z daleka
lecz nikt nie przychodzi
zapomnieli o niej młodzi
Więcej moich wierszy można przeczytać tutaj
Tak to w życiu bywa, że dzieci zapominają o rodzicach :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Antoneto, bardzo smutny wiersz, ale sama wiesz ile jest takich matek czekających na mały znak od swoich dzieci, które są gdzieś tam w świecie. Zapomniały, czy nie mają czasu, a może nie czują potrzeby i wiesz co?
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie chciała przeżyć takich chwil, że moje dzieci są reglamentowane - nigdy.
Pozdrawiam :)
Smutny wiersz, niestety prawdziwy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSam tytuł już mnie zaciekawił, bo nie tak dawno pisałam niby że bajkę o samotnej staruszce i myszce....ale z drugiej strony, dobrze, że te dzieci nie siedzą nam bezrobotne na karku w domu, to dopiero by było! cieszmy się, ze mają pracę. Na pewno tęsknią i myślą, oj, nie było to jak w domu..mamusia ugotowała, uprała, posprzatała :) Mamy trochę czasu dla siebie i cieszmy się tym :)
OdpowiedzUsuńMasz rację Aldonko. Nie chciałabym, żeby mnie to spotkało.
OdpowiedzUsuńSpokojnej nocy :)
Na szczęście nas to nie dotyczy. Dzieci pamiętają o nas i odwiedzają. Moje bardzo często :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tka bywa. Dzieci w tym zagonionym świecie, zapominają o rodzicach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, cieszmy się, że dzieci mają pracę. Ale jak od czasu do czasu zajrzą do domu, to jest przyjemnie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz, ale jaki smutny.
OdpowiedzUsuńMyślę, że wiele jest takich samotnych staruszek i staruszków.
Często jest tak, że dzieci o nich zapominają.
Nie chodzi o brak czasu, bo są zapracowani.
Dla mnie nie ma takiego usprawiedliwienia.
Bo jak się chce, jak się kocha i tęskni za matką, ojcem,
którzy dali dobre wychowanie, posłali na studia
to i czas dla nich powinni znaleźć.
Jedni nie chcą, bo o nich zapomnieli, inni się ich wstydzą, bo mają wysokie stanowiska i robią karierę.
A czas płynie, dni uciekają, staruszkowie oczy wypłakują, tęskniąc i wypatrują swoich dzieci.
Niektórzy z nich odchodzą w wielkim smutku, z sercem rozdartm w zupełnym zagubieniu i samotności.
Mam nadzieję, że mnie to nie spotka.
Spokojnej nocki Aniu :-)
Jest tyle samotnych osób, pomimo tego, że dzieci żyją w pobliżu. Tak jak mówisz, często wstydzą się swoich rodziców, a oni wszystko robili, by wykształcić dzieci.Niedaleko mnie mieszka staruszka, która tak czeka na odwiedziny. Jest to przykre. Podobnie jak Ty Ulu mam nadzieję, że mnie to nie spotka.
OdpowiedzUsuńMiłej Niedzieli :)
Dzieci są jak strzały. Możemy napiąć łuk, wymierzyć, wypościć je ale nigdy nie dogonimy ani nie mamy wpływu na to gdzie polecą.
OdpowiedzUsuńNajgorsze, że i takie sytuacje się zdarzają. Młodzi wyjeżdżają za granicę coraz częściej i takich samotnych ludzi będzie pewnie więcej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSmutna historia, ale niestety i takie zdarzają się w życiu....
OdpowiedzUsuńKażde dziecko ma prawo ułożyć sobie życie po swojemu, ale niech od czasu do czasu znajdzie odrobinę czasu dla swoich rodziców.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To prawda Romanie. Ludzie w pogoni za lepszym życiem opuszczają kraj. Rodzice tęsknią za nimi. Tyle im pozostaje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To jest najgorsze, że tak się dzieje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń-- smutno dziś u Ciebie, no ale życie nie zawsze jest radosne, zwłaszcza ten temat ... to taki niesprawiedliwe, całe życie pracujemy i żyjemy dla dzieci, a potem... ech, brak słów...
OdpowiedzUsuń-- spokojnej nocy.. :)
Na szczęście na chwilę obecną mnie to nie dotyczy i mam nadzieję, że nigdy nie będę w takiej sytuacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)