Mycie rąk to ważna sprawa
„ Tosiu umyj rączki”
Tosieńko, byłaś na podwórku.
W piaskownicy się bawiłaś,
rączki już umyłaś?
Po co mamusiu?
Łopatkę miałam,
nią piasek nabierałam.
Tosieńko,
głuptasku!
A gdzie leżała łopatka?
W piasku!
A tam pełno robaczków,
mniejszych niż ziarenka maczku.
Chodzą teraz po twoich rączkach.
Gdy dojdą do brzuszka,
dopadnie cię gorączka.
Brzuszek będzie bolał,
będziesz bardzo chora.
Trzeba rączki umyć,
by wszystkie robaczki zmyć.
Szybko do łazienki,
szoruj rączki ładnie,
długo i dokładnie.
Mydełka nie żałuj.
Szoruj, myj,
robaczki zmyj!
By z robaczków móc kpić,
trzeba rączki często myć.
Ważna zasada:
bez umycia rączek
do stołu nie siadaj!
Oj, niektóre dzieciaki maja problem z myciem raczek. Najchętniej wcale by nie myły.
OdpowiedzUsuńFajny wierszyk, zachęcajacy do mycia :)
Pozdrawiam :)
Mam nadzieję, że Twój fantastyczny wierszyk trafi do niektórych dzieci.
OdpowiedzUsuńBo mycie rączek to ważna sprawa.
Miłego dnia :-)
Mam nadzieję, żę dzięki niemu, dzieci chętniej będą myły rączki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mycie rączek to ważna sprawa, a dzieci tak niechętnie je myją. Zawsze mają tysiące wymówek.
OdpowiedzUsuńMIłego dnia :)
Po przeczytaniu takiego wierszyka Tosia na pewno zapamięta o myciu rąk, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak przyjdą moje szkraby do Babci, to im wierszyk przeczytam, choć nie mają z tym problemu, to ku pamięci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Antoneto :)
Mycie rąk to ważna sprawa, choć nie można przesadzać. W dzieciństwie miałam prawdziwego hopla na punkcie mycia rąk. Lekarz później twierdził, że wyjałowiłam sobie organizm i moja niska odporność i alergia to między innymi skutek nadmiernego zamiłowania do higieny. Nie wiem, czy to prawda, bo trudno to zbadać, ale on tak mówił. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zapamięta Tosieńka .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Dobrze,że są takie dzieci, które dbają o higienę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKażda rzecz w nadmiarze- szkodzi- tak twierdzą lekarze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMycie rączek to zabawa.
OdpowiedzUsuńMydło w wodzie czary sprawia.
Patrz jak pieni się na dłoni
by utonąć w mokrej toni.
Przyjemność połączona z pożytecznym :)
OdpowiedzUsuńJa mam samych czyścioszków. Aż do przesady. Wciąż się kąpią i myją ręce. Syn, kiedy był małym dzieckiem, mimochodem nabył tę ważną dla higieny konieczność. Na szczęście ;)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, gdy dzieci mają wpojoną zasadę mycia rąk. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMądry wiersz Antoneto. Wyrobienie nawyku mycia rąk, przez małe dzieci, gdy tylko wejdą do domu jest ważne. Potem, nawet nie trzeba im o tym przypominać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miło Antoneto:)
Niektóre dzieci, to leniuszki. Choć pamiętają o myciu rączek, to czasem im się po prostu nie chce.
OdpowiedzUsuńElu, miłego wieczoru :)
Warto myć ręce, by cieszyć się zdrowiem! :)
OdpowiedzUsuńCudowny wierszyk :)
Prawda, warto zadbać o zdrowie :)
OdpowiedzUsuń