29 sty 2014

Śniegu niewiele, ale starczyło na bałwanki

Śniegu wprawdzie niewiele, ale starczyło, by ulepić dwa małe bałwanki.

           „ Bałwanki „

Dwa śniegowe bałwanki


wybrały się na sanki.


Wspinają się na górę wysoką


ku samiutkim obłokom.


 


 


Ale mają zachcianki


te śniegowe bałwanki.


Marzą o zabawie, o hulankach


na drewnianych sankach.


 


            Brawura , brawura,


            Wysoka góra.


            Mkną saneczki


            Z wysokiej góreczki.


            Wiozą bałwanki małe,


            Śniegowe całe.


            Brawura , brawura,


            Wysoka góra.


 


Zjechały dwa bałwanki,


Połamały sanki.


Wpadły do śniegu puszystego,


Miękkiego , białego.


 


Rozsypały się całe,


Leżą kuleczki białe.


Nie ma śladu po bałwankach,


Wkoło śniegowa pianka.


 


            Brawura , brawura


            Wysoka góra. 


            Zjechały saneczki


            z wysokiej góreczki.


            Bałwanki pospadały,


            Saneczki połamały.


            Brawura , brawura


             Wysoka góra.


 

10 komentarzy:

  1. to zapraszam do siebie, śniegu mam prawie na wysokości parapetów! :)))

    pozdrawiam gorąca

    OdpowiedzUsuń
  2. A u nas śniegu jak na lekarstwo :)
    Dzieciaki nie mają na czym zjeżdżać.Nie mamy chociaż problemu z odśnieżaniem.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale wesoła piosenka o śniegowych bałwankach! Niech żyje brawura! I ferie zimowe:)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas ferie się już kończą, a dzieci jeszcze nie nacieszyły się zimą. Szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, odśnieżanie to koszmar... Można się przy tym nieźle namęczyć:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak jest lekki śnieżek , to się fajnie odśnieża, ale jak taki ciężki, to horror. Potem człowiek cały spocony :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne bałwanki. Zapewne dzieło któregoś z wnucząt... ;)
    U mnie śniegu jak na lekarstwo. Ja nie ubolewam, choć zimno i wieje, ale aktualnie słoneczko świeci mi prosto w oczy. Dzieci wolałyby śnieg. U nas startują już od jutra ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bałwanki, to rzeczywiście dzieło mojego wnuczka Kacperka- sześciolatka.
    U nas ferie już się kończą. Dzieci na saneczkach wcale nie pozjeżdżały :)
    Mi nie przeszkadza brak śniegu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takich kolorowych bałwanków to ja jeszcze nie widziałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. To wizja mojego wnuczka :)

    OdpowiedzUsuń