Czy to jesień?
Czy to jesień?
Rozwichrzone włosy,
w ręku pędzle,
fioletowe wrzosy?
/ rysowała moja wnuczka Agnieszka/
Tak, to ona!
Prześliczna, rozpromieniona.
Bieży tu do nas szybko
wesoła, roztańczona.
Jest w swoim żywiole.
Świat próbuje zmienić.
Wymachuje pędzlem,
nie żałując czerwieni.
Zieleń i purpurę
nakrapia złotem.
Taki ma kaprys.
Na szaleństwo ma ochotę.
Używa jaskrawych barw,
rzucających się w oczy.
Malując kolorowo świat,
dumnie przed siebie kroczy.
Wciąż idzie dalej i dalej
nie zwalniając kroku.
Taka zwiewna, ponętna,
pełna powabu, uroku.
Rozgląda się dookoła,
pomocników wabi.
Przekomarza się z nimi,
świetnie się bawi.
Malowanie zakończyła,
świat kolorami się mieni.
Jak za dotknięciem różdżki,
krajobraz się odmienił.
Teraz jesień,
do odejścia już gotowa.
Powróci znów za rok,
by malować od nowa.
Piękna ta jesień tego roku. Śliczna Pani Jesień w wykonaniu wnusi, no i przecież babcię inspiruje, kusi! gratuluję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMoje wnuki pięknie rysują
OdpowiedzUsuńpotem o wiersze do rysunków wypytują.
Co chwilę słyszę:
Babciu, kiedy wierszyk napiszesz?
I co ja biedna robić mam?
Coś tam szybko wymyślam.
Piszę, kreślę, zmieniam szyki
i tak powstają me wierszyki.
Pozdrawiam :)
Taka jesień, która obecnie jest - może być. Taka piękna i kolorowa, jak w Twoim wierszyku też pasuje:) Ale jak się pogoda pogorszy i zacznie padać, to poproszę wierszyk (na poprawę humoru) o jakimś upalnym lecie;)
OdpowiedzUsuńA obrazek jak zwykle - śliczny. Te Twoje wnuki to są naprawdę bardzo utalentowane - pewnie po Babcia :)
Pozdrawiam i słonecznego weekendu życzę!
Ja myślę, że dzieci odziedziczyły talent do rysowania po rodzicach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :) :)
Fantastyczny rysunek! Widać na nim rękę kogoś, kto lubi rysować :)
OdpowiedzUsuńA babcia? Czegóż babcia nie zrobi dla swoich wnucząt... ;)