Bezduszny Alzheimer
atakuje znienacka
gdy upatrzy ofiarę
przyczepia się do niej
jak krwiożercza macka
i tym razem tak było
przyszedł z daleka
zastukał do drzwi
czekał
otworzyła ona
wpadła wprost w jego ramiona
on władczy despota
ona krucha istota
zawładnął nią całą
umysłem i ciałem
wydaje jej rozkazy
a ona robi co każe
że krzywdzi ludzi
nie widzi
on nią manipuluje
do czynienia zła
nagabuje
podżega
a ona ulega
bliskich rani
swym postępowaniem
złości się krzyczy
z nikim się nie liczy
szaleje wścieka
w świat fikcji ucieka
Alzheimer myśli za nich dwoje
a ona jego myśli
uważa za swoje
ufa mu całkowicie
powierza mu swoje życie
w ogień gotowa pójść za nim
tak ją omamił
prowadzi na zgubę
ona tego nie widzi
ciągle za nim idzie
idzie
idzie
idzie
Paskudna choroba.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Antoneto, to chyba pierwszy wiersz o tej chorobie. Przejmujący, wzruszyłam się bardzo.
OdpowiedzUsuńTo straszna choroba - bardzo szybka degradacja mózgu, poczucie bezsilności, brak poczucia bezpieczeństwa, kiedy cały świat wydaje się obcy, to wszystko kończy się agresją przeciwko samemu sobie i przeciwko wszystkim, którzy pojawiają się w pobliżu chorej osoby.
OdpowiedzUsuńNajgorsze, że nie ma na to ratunku....Człowiek stanie się rośliną. Zapomni jak się je, jak chodzi, jak mówi....Wszystkie ośrodki w mózgu, które odpowiadają za pracę organizmu, zostaną zniszczone.
To najgorsza z chorób.
Antoneto, dużo siły trzeba, aby patrzeć na degradację ukochanej osoby.
OdpowiedzUsuńWspieram wirtualnie :)
Zabija pamięć, niszczy serce. Zaborczy, władczy wciąż chce więcej. Rodzina, bliscy? kto to oni? Odpływa w strasznej pustki toni.
OdpowiedzUsuńI to bardzo, bardzo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mam to na co dzień i stad ten wiersz :(
OdpowiedzUsuńRzeczywiście to jedna z najgorszych chorób. Nie zdawałam sobie sprawy, że tak wyniszcza cały organizm. Teraz jestem świadkiem tego wyniszczenia :(
OdpowiedzUsuńIleż już łez wylanych :(
OdpowiedzUsuńAlzheimer jest bez serca :(
OdpowiedzUsuńAntoneto, ...
OdpowiedzUsuńSiły życzę... i miłości...
Mimo wszystko.
Pozdrawiam
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńTo straszna choroba Aniu. Dotknięta nią osoba nie zdaje sobie z tego sprawy, w jakim świecie żyje. Najbardziej cierpią bliscy, którzy pamiętają matkę, ojca, babcię jakimi ludźmi byli kiedyś. Teraz choroba zawładnęła ich życiem. Smutny wiersz, zmusza do zadumy i refleksji, bo nikt z nas nie jest pewny, jak potoczy się dalej nasze życie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
rzeczywiście bezduszny. Straszna to choroba i jaka trudna dla bliskich.
OdpowiedzUsuń