„ Dzień bez samochodu„
Dzień bez samochodu?
Czy to jest możliwe?
Zastanawia się dziadzio,
zrobiło mu się tkliwie.
Wspomina młode lata.
Wszędzie na nogach chodził.
A teraz? Teraz to każdy ma
duży lub mały samochodzik.
Każdy się śpieszy, pędzi.
Byle prędko, byle szybko,
nie bacząc na przepisy,
a to nieładnie, a to brzydko.
Potem wypadki na drogach.
Ludzie tracą życie.
Zastanówcie się wszyscy-
gdzie tak pędzicie?
Pójść gdzieś na nogach?-
to olbrzymia kara.
Mało kto jest zdolny
do takiej ofiary.
Ulice zakorkowane,
oddychać nie ma czym.
To z rury wydechowej
unosi się gryzący dym.
Chociaż ten jeden raz,
właśnie dziś, auta zostawmy.
Ten jeden raz, właśnie dziś-
w piechurów się zabawmy.
Aniu w moim mieście, kiedyś jak byłam młodą dziewczyną na głównej ulicy, rosły piękne, zielone drzewa. Cała aleja. Dzisiaj po latach nie ma nawet jednej zielonej gałązki. Za to samochody zatykają ulicę, bo tyle ich jest, że nie mogą płynnie przejechać.
OdpowiedzUsuńOpamiętajmy się. Tak jak piszesz, nikt nie chce chodzić pieszo, każdy choćby na następną przecznicę chce dojechać, koniecznie własnym autem.
Pozdrawiam serdecznie:)
Antoneto, gdzieś przeczytałam, że na świecie jest miliard samochodów i ta liczba wciąż rośnie. Zastanawiam się ile czasu to potrwa, bo benzyna i podobne kiedyś się skończą, ale pewnie wymyślą inne napędy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja kiedyś na mojej ulicy mogłam grać w paletki. A teraz? Przejść na drugą stronę trudno.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Teraz w każdym domu samochód i to często nie jeden.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
No to dzisiaj nóżki idą w ruch :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dobra idea. Niektórzy obecnie nie wyobrażają sobie, że bez samochodu można żyć. Chociaż niewątpliwie jest to wygoda. Jednak dla zdrowia własnego i środowiska czasem należy użyć nóg do przemieszczania się :)
OdpowiedzUsuńSpacerek się udał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tak, dla zdrowia dobry spacer. A my jesteśmy tacy wygodni :)
OdpowiedzUsuń