11 lut 2015

Tłusty czwartek

 Już od dawna wszyscy wiedzą,

że u mnie pyszne pączki zjedzą.

Ręczę słowem,

 że są tysiąc razy lepsze niż sklepowe.

Piekę ich ogromne ilości,

bo w tłusty czwartek mam sporo gości.

Kto ochotę na pączka ma,

zapraszam, otwarta chata ma!

 

czwartek tłusty upieczone (500 x 303)
„ Czwartek tłusty”

 

Dzisiaj czwartek tłusty

znak że kończą się zapusty

niejedna gospodyni

ciasto drożdżowe czyni

pączków piecze dużo

z delikatną  różą

czekoladą

marmoladą

lukrowane

cukrem posypane

apetycznie  wyglądają

do jedzenia zachęcają

 objadamy się nimi

kalorii nie liczymy

potem chwila na siłowni

i mamy figurę jak dawniej 


 

14 komentarzy:

  1. Wyglądaja smakowicie! Cóż, skoro nie znam adresu?

    Smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo pączusuów, to dużo szczęścia wróży. :) Mniam, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Antoneto, ja to jestem zaskoczona....skąd się już ten tłusty czwartek wziął?
    więc usmażę może faworków pięć, bo na coś słodkiego też mam chęć :)

    A w krzewach za oknem ptaszki świergocą, że pączków przybyło na drzewach....

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma to jak swojskie pączki. Te z biedronki mnie zemdliły ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pysznie wyglądają te pączusie... A życie jest za krótkie na liczenie kalorii, szczególnie w tłusty czwartek :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszyscy chętnie się dzisiaj takimi pączkami objadają
    Wyglądają pysznie i nam jakby same do buzi się pchają
    W taki dzień ta wyjątkowo legalna rozpusta pączkowa
    będzie przyczyną wzrostu wagi, od której zaboli nas głowa

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, mniam, mniam i wolę nie stawać na wagę :)

    Spokojnej nocy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zjadłabym faworki, ale rzadziej je piekę. Szybciej mi idzie z pączkami :)
    A na te na drzewach czekam z utęsknieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sklepowe pączki to nie to samo co własnego wypieku. Oj, zjedliśmy ich sporo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pysznie wyglądają i takie były. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ulegamy pokusie i zjadamy pączusie :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu, pączki jak u mojej mamy. Też smażyła ogromne ilości, bo były wspaniałe. Ja kupuję, bo zjadamy po jednym i potrzebuję tylko 3 sztuki. Zresztą nigdy nie potrafiłam zrobić dobrego ciasta drożdżowego. Nawet próbowałyśmy kiedyś z córkami, ale nie było tak dobre jak powinno być.
    Więc nie piekę nic co jest na drożdżach. Popatrzę na Twoje pyszności i to musi mi wystarczyć.:):):)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi drożdżowe ciasto wychodzi znakomicie. Moje dzieci nie dały by mi żyć, gdybym nie napiekła pączków na tłusty czwartek. Schodzą się do mnie z wnukami i wcinamy :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń