26 wrz 2014

Przebiegłość dziecka

Choć kończy się wrzesień, niektóre maluchy w dalszym ciągu mają problem z pójściem do szkoły czy przedszkola. Wymyślają tysiące powodów, by tam nie iść.

 

Przebiegłość dziecka

W domu dziś zostanę!


Nie pójdę do przedszkola!


Posiedzę z moją babcią!


Buntuje się mała Ola.


 


Ciasteczka upieczemy.


Posprzątamy w domu.


Będę cichutka, grzeczna.


Nie będę wadzić nikomu.


 


Mogę babuniu zostać?


Cicho pyta mała Ola.


Ogromnie boli mnie brzuszek.


Na pewno będę chora.


 


Lecz mama kręci głową.


Nic z tego kochanie.


Pójdziesz dziś do przedszkola.


W domu nie zostaniesz.


 


Nie skarżyłaś się wcześniej,


że cię brzuszek boli.


Coś chyba kombinujesz,


bo z babcią zostać wolisz.


 


Gdy faktycznie będziesz chora,


z babunią zostaniesz.


Teraz śpieszmy do przedszkola,


bo śniadania nie dostaniesz.


 


Zabawki tam czekają:


lale, misie pluszowe,


klocki, kredki, autka,


                           puzzle, piłki kolorowe.                        


  


Oczka Oli się zaśmiały.


Już chce pędzić do przedszkola.


Przecież tam na nią czeka


jej imienniczka Ola.


 


Razem bawić się będą.


Urządzą bal dla lalek.


Ubiorą im sukienki


i na głowy woale.


 

 


 

14 komentarzy:

  1. Ja bym przeanalizowała dość głęboko problem, dlaczego dziecko tak niechętnie reaguje na wyjście do szkoły lub przedszkola.
    Czasem to jest naprawdę wielki problem, gdy w grupie jest np. agresywne dziecko i bije inne lub pani ma złe podejście do dzieci.
    Słyszy się o różnych przypadkach, więc niechęci dziecka bym nie bagatelizowała, lecz dociekała, co jest tego przyczyną....

    Miłego weekendu, Antoneto :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieci wymyślają powody, by nie iść do innych dzieci, ale może trzeba szukać przyczyny - dlaczego? Może jest coś takiego, że dziecko poradzić sobie z tym nie może. Może ktoś mu dokucza, albo się wyśmiewa. Trzeba szukać rozwiązania.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja podobnie jak piszą koleżanki wyżej nie bagatelizowałaby takiego problemu.
    Podobny problem był w moim domu.
    Wnuczek nie chciał chodzić do przedszkola, chciał zostawać u babci, czyli u mnie.
    Był za mały aby nam powiedzieć dlaczego.
    Nie będę opisywała, bo to długa historia.
    Ale okazało się, że przyczyną była pani przedszkolanka
    (żeby było ciekawiej - w przedszkolu u Salezjanów), która ciągała go za ucho i miał ciągłe jego zapalenie.
    Skończyło to się natychmiast, gdy rodzice o tym się dowiedzieli.
    Byli na skardze u Dyrektora - Ojca Salezjana.
    Przenieśli go do innego przedszkola i wszystko było w porządku.

    Pozdrawiam :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. "nie pytajcie, nie pytajcie, kogo wolę,
    bo to sprawa, bo to sprawa całkiem jasna:
    lepsza babcia, lepsza babcia niż przedszkole..
    bo jest tylko, bo jest tylko moja własna"...

    taka piosenka mi sie przypomniała, i wszystko wyjaśnia:)

    Ale ja też bym tego nie bagatelizowała. Dziecko może źle się tam czuje,nie wiemy-dlaczego.

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak masz rację i jakże trafne są słowa piosenki, no bo nie ma jak to własna babcia prawda?
    Ale są również takie niemiłe sytuacje i my babcie i rodzice musimy być czujni.
    A dziecko przebiegłe na pewno jest i nieraz przekonaliśmy się o tym.
    A babcie poza wnuczętami świata nie widzą :-)
    Ale jak ich nie kochać, skoro są takie słodkie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Analizujemy, rozmawiamy. Jeszcze trochę poczekamy. Pamiętam mój syn też tak miał.A miał dziadka, którego okręcił wokół palca i grał na uczuciach.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tylko ten nasz pierwszoklasista ma takie problemy. Bliźniaczki i zerówkowicz sa tak zadowoleni, że nie chcą wracać do domu :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Najdziwniejsze jest to, że od 3-go roku chodził do przedszkola i nie było problemu, a teraz? Jeszcze trochę poczekamy, a jak dalej tak będzie, to musimy działać. Może wystarczy przenieść go do klasy, gdzie uczęszczają jego kuzynki (bliźniaczki).
    Miłego dnia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A w przedszkolu się mu podobało. A teraz nie chce chodzić. Największy problem jest wtedy, gdy rozpoczyna lekcje o późniejszej porze.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A słowa piosenki rzeczywiści trafne.
    Niestety życie jest nieubłagane, o czym Kacperek przekona się jeszcze wiele razy.
    U nas za oknem jesień.
    Pozdrawiam zatem jesiennie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To jest problem jak dziecko nie chce chodzić do przedszkola. Ja na szczęście takiego nie mam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam nadzieję, że nasz problem też zniknie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Byłam mistrzem świata w unikaniu przedszkola. Buntowałam się tak skutecznie, że po kilku tygodniach moja mama dała sobie spokój z prowadzaniem mnie w to miejsce. Wolałam zostać sama w domu. :) Miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Z tego wynika, że tak było, jest i będzie :)
    Pozdrawiam i udanego weekendu życzę :)

    OdpowiedzUsuń