- A ja się jutro znowu bawię. Żeni się mój siostrzeniec. Jak to dobrze, gdy się jest gościem, a nie gospodarzem. Na temat imprez weselnych coś niecoś wiem. W końcu z czwórką moich dzieci już to przerabiałam. Przyjdzie mi jeszcze raz to przerabiać, ale chyba mam jeszcze trochę czasu? Choć nigdy nic nie wiadomo. Chłopak jest, a córka ma 20 lat. Z sukienką tym razem nie miałam problemu. Pierwszy wyjazd na zakupy okazał się trafiony. Sukienka kupiona od strzału. Muszę przyznać, że w tych sklepach jest teraz większy wybór, niż dawniej. Chociaż ceny są, nie powiem jakie? Dobrze, że mam sponsora (męża), bo z moich pieniędzy nie mogłabym pozwolić sobie na zakup takiej sukienki.
- Humor na jutro zamówiony więc liczę na szampańską zabawę do białego rana.
- Pozostaje jeszcze tylko wizyta w salonie piękności i ................... :)
25 kwi 2014
A ja się jutro bawię
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Troszeczkę jesteśmy do siebie podobne:):) Mój najmłodszy ma już 20 lat.
OdpowiedzUsuńMasz rację! Lepiej jest być gościem..Też wiem coś o tym:)
Antoneto, życzę Ci dobrej zabawy do białego rana! I pozdrowienia dla Twojego męża! (za te zakupy dla Ciebie)
Antoneto, życzę Wam udanej zabawy! :)
OdpowiedzUsuńMam zamiar się zabawić :)
OdpowiedzUsuńBędzie wspaniale, czuję to :)
OdpowiedzUsuńProszę się bawić do białego rana! :-)
OdpowiedzUsuńLepiej być gościem niż panną młodą :D w sierpniu też idę na wesele:) Udanej zabawy!
OdpowiedzUsuńUdanej zabawy :)
OdpowiedzUsuńTaki mam zamiar :)
OdpowiedzUsuńRacja, lepiej gość niż panna młoda :) a ja jeszcze we wrześniu idę na wesele :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zamierzam się dobrze bawić :)
OdpowiedzUsuńJa niestey jstem po drugiej stronie barykady, corki wesele jest w poniedzialek a ja jestem chodzacy klebek nerwow.Zycze ci dobrj zabawy!
OdpowiedzUsuńWszystko będzie OK! Nie martw się! Ja to już przerabiałam :)
OdpowiedzUsuńU nas dzisiaj leje :( Myślę, że mimo to, zabawa będzie udana :)
Ale Ci dobrze. Zabawa na całego bez obowiązków gospodyni. Baw się kochana, a potem nam opowiesz. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńI jak było? ;)
OdpowiedzUsuńNogi nie bolą?:)
Było fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńJako, że to mój siostrzeniec, na dodatek chrześniak mojego męża- to balowaliśmy aż do wczoraj.
Dopiero dzisiaj wypoczywam :)