15 mar 2015

Nic na to nie poradzę, że moje myśli krążą wokół jednego tematu

Choć nieproszona

choć niemile widziana

odejść nie zamierza

zagnieżdża się na dobre

wprowadza swoje zwyczaje

rozstawia po kątach

rozkazy wydaje

żądna absolutnej władzy

polecenia egzekwuje

nieposłuszeństwa nie toleruje

podstępna

okrutna

bez litości

jak huragan

sieje spustoszenie

zostawia zgliszcza

gdy zawładnie umysłem i ciałem

przywoła  Śmierci Anioła

by to co zaczęła

wykonał

 
 

 


/ilustracja z internetu/


 

13 komentarzy:

  1. Wierzę, że Twoje myśli znowu wypełni radość, gdy Mama wyzdrowieje. Oby stało się to jak najszybciej.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że smutek minie wraz z chorobą.
    Dobrej nocy Aldono :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Antoneto, dużo zdrowia dla Twej Mamy :)
    Bądź dobrej myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Nemezis :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech aniołowie strzegą domu
    od zła wszelkiego, chorób , znoju.
    Niech dni szczęśliwe niosą z sobą.
    Jestes osoba wyjątkowa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Choroba okrutna , zła
    w domu się zagnieździła.
    Zaatakowała i odejść nie chce.
    Z Mamą jest bardzo źle :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Tulę i ściskam Ciebie Aniu i Twoją Matulę
    do serca swego.

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. witam:) i pozdrawiam
    fajny blog

    OdpowiedzUsuń
  9. Antoneto, żyj chwilą , nawet jeśli jest coraz trudniej i - powiem przekornie - "ciesz się". Ciesz się , że jeszcze (!!!) Twoja Mama jest przy Tobie. Ciesz się na myśl o miłych wspomnieniach z Nią , kiedy byłaś dzieckiem. Ciesz się z tego, jaką była babcią dla Twoich dzieci. Ciesz się, mimo że teraz Ona nie jest sobą, bo choroba ją tak bardzo zmieniła. Na to nikt nie ma wpływu ... Trzymaj się

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz rację , cieszę się, że Mama jest jeszcze przy mnie , choć czasami nieobecna duchem. Często nie poznaje. Choroba zaatakowała i ciało i umysł. Trudno patrzeć na jej cierpienie ............ Żal serce ściska. Jest taka bezbronna, bezradna, zależna od bliskich osób......... Straszna to choroba i posuwa się naprzód w zastraszającym tempie :( Dlatego smutno mi....
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiem co czujesz Antoneto, szczerze współczuję. To są dla całej rodziny trudne chwile.
    Elżieta

    OdpowiedzUsuń