W Dzień Zaduszny,
Zaduszkami zwany,
modlitwy do Boga wszyscy zanoszą,
o zmiłowanie nad zmarłymi proszą.
Matka prosi Boga,
by córce winy darował.
Mąż zrozpaczony,
prosi o miłosierdzie dla żony.
Dziatki,
błagają o litość dla matki.
Maleńki synek,
odmawia „Wieczny odpoczynek….”
Choć mieszają mu się słowa,
co rusz zaczyna od nowa.
Zgarbiona staruszka,
błąkając się po cmentarnych dróżkach,
ze zmarłym mężem medytuje,
nim grób jego znajduje.
Po czym natychmiast modły do Boga zanosi,
o wybawienie duszy prosi.
Córka za matką się wstawia,
po cichutku różaniec odmawia.
Zdrowaśki dookoła płyną.
I tak Zaduszki na modlitwach miną.
To piękny dzień,
w którym ze zmarłymi jednoczymy się.
Znicze na ich grobach zapalamy,
modlimy się wspominamy.
/ilustracja z internetu/
Pięknie ujęłaś w słowa atmosferę tego dnia. :) .
OdpowiedzUsuńMiłego dnia. :) .
Przepiękne słowa, Antoneto, niech przypominają o tym, co trzeba czynić w ten zaduszny dzień. Miłość i przebaczenie , modlitwa i pamięć.
OdpowiedzUsuńCisza jak ta, niech trwa w zadumie i nostalgii, ale dziś już w poniedziałek wszystko wraca do normy, a więc walki polityczne i tak do natępnego roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Refleksyjny to dzień, pełen wzruszeń. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIm człowiekowi przybywa lat, tym więcej refleksji i zadumy. Pytań, na które nie ma odpowiedzi. I tych niewiadomych. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń