3 wrz 2015

Omdlenie

Coś dziwnego się ze mną dzieje

jest mi słabo cała się chwieję

nagle nie wiem skąd

znajduję się na kwiecistej łące

wśród dzieci bawiących 

dzieci ręce do mnie wyciągają

do zabawy zachęcają

słyszę anielskie dźwięki

przepięknej radosnej piosenki

nie wiem czy to sen czy jawa

dookoła gwar zabawa

świat tu jest bajkowy

bardzo kolorowy

zielono jest wokoło

radośnie wesoło

łąka jest niczym kolorowy dywan

pełno na niej nieznanych kwiatów

nie mam pojęcia jak się który nazywa

na środku stoi duża karuzela

kręci się w koło dzieci rozwesela

 
 łaka kwiaty (500 x 363)

 

dzieci ponownie zapraszają do siebie

a ja czuję się niebiańsko jak w niebie

jeszcze ta anielska muzyka

jest mi dobrze lekko

nagle czuję że ktoś w nos mnie pstryka

wolno otwieram oczy

zerkam patrzę

widzę nad sobą kogoś pochylonego

dziwnie zniekształconego

dalej słyszę tę anielską muzykę

ogarnia mnie panika

jeszcze raz otwieram oczy

widzę nad sobą dyndający warkoczyk

czuję po policzkach klepanie

ktoś woła-otwórz oczy kochanie

w mej głowie zakotłowało

zastanawiam się co się stało?

padłaś zemdlona

wprost w moje ramiona

na me bezgłośne pytanie

odpowiada pielęgniarka Ania

 

 

/ilustracja z internetu/

15 komentarzy:

  1. Dobrze, że w pobliżu była pielęgniarka. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie są żarty... te upały, potem zmiana pogody...a Ty ciągle zapracowana z wnukami....może trzeba się przebadać i wziąć coś na wzmocnienie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy to tylko wierszyk czy to stało się naprawdę?

    OdpowiedzUsuń
  4. Na szczęście była pielęgniarka, bo to było w szpitalu. Ale to historia sprzed lat. Tyle, że pamiętam ją dokładnie do dzisiaj.

    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na szczęście to nie te upały. To omdlenie zdarzyło mi się przed laty, kiedy leżałam w szpitalu po zabiegu. Mimo upływu czasu, ciągle słyszę tę melodię, a przed oczami mam obraz bawiących się dzieci.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To prawdziwe zdarzenie sprzed lat, ubrane w wierszyk.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałem podobnie. Swoją drogą ile poetów czy pisarzy pisze z doświadczenia własnego a na ile to fikcja

    OdpowiedzUsuń
  8. To akurat nie fikcja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja na szczęście jeszcze nigdy nie zemdlałam, więc nie mam pojęcia jak to jest?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy w życiu jeszcze nie zemdlałam, to nie wiem jak to jest. Ale raz byłam w narkozie i dokładnie widziałam co Ty Aniu. Byłam zła, kiedy mnie wybudzono :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. I obyś nie musiała przekonać się na własnej skórze jak to jest.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Byłam ciekawa co inni widzieli w czasie utraty przytomności. Widzę, że podobnie.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Całe szczęście! Bo martwiłam się o Ciebie, ale to zdarzenie, jest już przecież przeszłością. Zajrzałam tu, eby spyta o zdrowie i mam odpowiedź.
    Pozdrawiam bardzo

    OdpowiedzUsuń
  14. Najważniejsze, że dobrze się skończyło :)

    OdpowiedzUsuń