Coś dziwnego się ze mną dzieje
jest mi słabo cała się chwieję
nagle nie wiem skąd
znajduję się na kwiecistej łące
wśród dzieci bawiących
dzieci ręce do mnie wyciągają
do zabawy zachęcają
słyszę anielskie dźwięki
przepięknej radosnej piosenki
nie wiem czy to sen czy jawa
dookoła gwar zabawa
świat tu jest bajkowy
bardzo kolorowy
zielono jest wokoło
radośnie wesoło
łąka jest niczym kolorowy dywan
pełno na niej nieznanych kwiatów
nie mam pojęcia jak się który nazywa
na środku stoi duża karuzela
kręci się w koło dzieci rozwesela
dzieci ponownie zapraszają do siebie
a ja czuję się niebiańsko jak w niebie
jeszcze ta anielska muzyka
jest mi dobrze lekko
nagle czuję że ktoś w nos mnie pstryka
wolno otwieram oczy
zerkam patrzę
widzę nad sobą kogoś pochylonego
dziwnie zniekształconego
dalej słyszę tę anielską muzykę
ogarnia mnie panika
jeszcze raz otwieram oczy
widzę nad sobą dyndający warkoczyk
czuję po policzkach klepanie
ktoś woła-otwórz oczy kochanie
w mej głowie zakotłowało
zastanawiam się co się stało?
padłaś zemdlona
wprost w moje ramiona
na me bezgłośne pytanie
odpowiada pielęgniarka Ania
/ilustracja z internetu/
Dobrze, że w pobliżu była pielęgniarka. :)
OdpowiedzUsuńTo nie są żarty... te upały, potem zmiana pogody...a Ty ciągle zapracowana z wnukami....może trzeba się przebadać i wziąć coś na wzmocnienie?
OdpowiedzUsuńCzy to tylko wierszyk czy to stało się naprawdę?
OdpowiedzUsuńNa szczęście była pielęgniarka, bo to było w szpitalu. Ale to historia sprzed lat. Tyle, że pamiętam ją dokładnie do dzisiaj.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Na szczęście to nie te upały. To omdlenie zdarzyło mi się przed laty, kiedy leżałam w szpitalu po zabiegu. Mimo upływu czasu, ciągle słyszę tę melodię, a przed oczami mam obraz bawiących się dzieci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To prawdziwe zdarzenie sprzed lat, ubrane w wierszyk.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Miałem podobnie. Swoją drogą ile poetów czy pisarzy pisze z doświadczenia własnego a na ile to fikcja
OdpowiedzUsuńTo akurat nie fikcja :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście jeszcze nigdy nie zemdlałam, więc nie mam pojęcia jak to jest?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nigdy w życiu jeszcze nie zemdlałam, to nie wiem jak to jest. Ale raz byłam w narkozie i dokładnie widziałam co Ty Aniu. Byłam zła, kiedy mnie wybudzono :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I obyś nie musiała przekonać się na własnej skórze jak to jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Byłam ciekawa co inni widzieli w czasie utraty przytomności. Widzę, że podobnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Całe szczęście! Bo martwiłam się o Ciebie, ale to zdarzenie, jest już przecież przeszłością. Zajrzałam tu, eby spyta o zdrowie i mam odpowiedź.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo
:) :) :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że dobrze się skończyło :)
OdpowiedzUsuń