Maleńki, porzucony kotek
Siedzi Ola na kanapieobok Puszek głośno chrapiewszyscy chodzą na paluszkachaby nie obudzić Puszka bo on ciągle tylko płaczeswoją mamę chce zobaczyća niestety mama trzpiotkaporzuciła swego kotka jak mu teraz wytłumaczyćże już mamy nie zobaczyniechaj sobie lepiej śpiniech nie kapią kocie łzy
Biedny kotek :(
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Biedny kotek po przejściach, ale może w dorosłym życiu go zazna i ktoś mocno go pokocha :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Juz nie biedny. Znalazł dom :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Już go pokochano. Jest mu tak dobrze, jak u Pana Boga za piecem.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Aniu, kotek z Twojego wiersza miał dużo szczęścia. Mama porzuciła go - to przykre - bo każde małe dziecko potrzebuje jej. Ale znalazł dom i to dom pełen miłości dla zwierząt. Bez ludzi nie przeżyłby. Miły wiersz i optymistyczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ciepły i miły wierszyk.
OdpowiedzUsuńDzieci takie lubią.
Fajnie, że kiciuś trafił do wspaniałych ludzi.
Miłego wieczoru i spokojnej nocki :-)
Miłość jest najważniejsza i kotek ją otrzymał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To racja, kotek dobrze trafił. Będzie mu dobrze.
OdpowiedzUsuńMiłych snów :)
I dobrze, że ten kotek trafił na dobrych ludzi :)
OdpowiedzUsuńMiał szczęście, a nie każdy je ma :)
OdpowiedzUsuń