Czy ktoś widział mojego bałwanka?
Rano stał dumny, wyprostowany,
a teraz śladu nie ma po nim.
Leży tylko miotła połamana.
Podobno bój ze słoneczkiem toczył.
A ono było nieubłagane.
Grzało niemiłosiernie promieniami
i wygrało wojnę z bałwanem.
Niestety bałwanek jest uparty.
Nie da tak łatwo za wygraną.
Dziadek Mróz razem z Panią Zimą,
pomogą mu na nowo stanąć.
Jeszcze nacieszy dziecięce oczy.
Jeszcze niejeden bałwanek stanie.
Wszak zima od nas nie odchodzi.
Jakiś czas z nami pozostanie.
u mnie wszystkie bałwanki poległy :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI u mnie jak u Romana bałwanki się roztopiły.
OdpowiedzUsuńAle niech tylko zima do nas wróci, wówczas powrócą bałwanki.
Miłego wieczoru i nocki spokojnej Aniu :-)
Oj, napocił się dziś bałwanek, napocił....bo deszcz pokropił. dobrze, że ocalał , że się całkiem nie stopił.
OdpowiedzUsuńWkrótce już ferie i przydałoby się słońce i kilka stopni mroxnych dni. Zeby dzieci na saneczkach pojexdziły , by bałwanki ule[piły!
Lecz na razie szara godzina....
Pozdrawiam serdecznie
U mnie też bałwanki nie obroniły się niestety, ale miotła jest. Więc, gdy tylko pośnieży, bałwanek nowy powstanie :)
OdpowiedzUsuńChyba wszędzie bałwanki się roztopiły, ale zapewne powrócą.
OdpowiedzUsuńSpokojnej nocy, miłych snów Uleńko :)
Ja liczę na to, że dzieci poszaleją jeszcze na śniegu i niejeden bałwanek stanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :)
Może jeszcze Pani Zima sprawi, że bałwanek wróci po swoją miotłę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :) .
Jestem pewna, że tak. Zima jeszcze wiele bałwanków postawi .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bałwanki w obecnym klimacie mają bardzo ciężkie życie i krótkie. Niestety, ale taka jest prawda, a więc kochajmy bałwanki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czy to na pewno będzie ten sam Bałwanek, co to go Słońce uśmierciło, a wskrzesi Dziadek Mróz i Pani Zima? Może by Autorka zrobiła dzieciakom, przy okazji, lekcję o stanach skupienia wody. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa lekkiej chmurce
OdpowiedzUsuńbałwanek mieszka
bo to tej chmurki dobry koleżka.
Chmurka jest biała
i on jest biały
dlatego z ziemi nie jest widziany.