Czyżby zima się już do nas pchała?
„ Czy to jesień, czy zima?” Spogląda kotek przez okno
i oczom nie wierzy.
Wszak to początek jesieni,
a na dworze śnieży.
To jakieś czary chyba,
albo przywidzenie.
O tej porze śnieg? Niemożliwe!
Toż to atrybut zimy.
Przetarł swoje małe oczka,
lecz nie zniknął śnieżek.
Nadal puchowa pierzynka
za oknem leży.
Nie tylko kotek jest zdziwiony ...
OdpowiedzUsuńplucha, plucha, śnieg i mgła!
zima, zima już się pcha!
Aniu, a u mnie zimno, ale słonecznie.
OdpowiedzUsuńDziś jak w telewizji zobaczyłam śnieg, to dostałam dreszczy.
Jak ja nie lubię zimy.
Nie lubię i już!
Miłego dnia :)
Fajny wierszyk z okazji odwiedzin Pani Zimy. :)
OdpowiedzUsuńPcha się zima, pcha, a to przecież nie jej pora :(
OdpowiedzUsuńU mnie śnieg z deszczem. Na dodatek mgła jeszcze :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Pośpieszyła się ta zima :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A u mnie piękne słoneczko, chociaż zimno.
OdpowiedzUsuńMiłego Dnia Aniu :-)
A u mnie zimowo :)
OdpowiedzUsuńMiłego popołudnia :)