„ Chory Staś”
Zachorował Staś na grypę.
Ma katarek oraz chrypę.
Ciepłą główkę, zimne rączki,
czterdzieści stopni gorączki.
Zaatakowały go wirusy.
Teraz pozbyć się ich musi.
Na szczęście szybko je rozszyfrował,
bombą witaminową zaatakował.
Zajada owoce i jarzyny.
Pije herbatę z miodem i cytryną.
Do tego syrop z czosnku i cebuli,
zrobiony według przepisu babci Uli.
Kiedy wirusy poczuły czosnek,
uciekły gdzie pieprz rośnie.
Stasiu z łóżka wstał
i do szkoły pognał.
Dobrą radę dla wszystkich ma:
Jedzcie owoce i warzywa.
One odporność wzmacniają,
wirusiki przeganiają.
/ilustracja z internetu/
Dostaliśmy sporą ilość jabłek, a więc codziennie sok z nich robię i tak szklankę dziennie.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia całej rodzinie :)
Dobre wskazówki na jesienną pogodę dla dzieci i dla dorosłych też.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Aniu ;-)
Ja tak zajadam jabłka. bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
A niektóre dzieci nie chcą jeść warzyw.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Uleńko :)
Z syropem babcinym to szybciutko Staś wróci do zdrowia. :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Aniu. :)
Katar bardzo Stasia lubi.
OdpowiedzUsuńBy go zgubić Staś się trudzi.
Miodek, syrop i pierzyna.
Katar z Stasiem nie wytrzyma.
Także robię syrop z cebuli, czosnku i miodu. Wprawdzie przeziębienie szybko nie ustępuje, ale za to bez antybiotyku i chemii. Taka Babcia to skarb. Gratuluję pięknych rymów.
OdpowiedzUsuńBardzo słusznie. Pozdrawiam i życzę zdrowia
OdpowiedzUsuńNa szczęście taki syropek z cebuli jest dobry i dzieci chętnie go piją.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Tereniu :)
Obraził się katarek na Stasia,
OdpowiedzUsuńpojechał teraz do Adasia :)
Wystarczą naturalne witaminy i człowiek obywa się bez chemii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wzajemnie duzo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam owoce i warzywa!
OdpowiedzUsuńCo dziennie je spożywam.
Babcia mnie też nauczyła,
bym herbatkę z miodkiem piła.
A i czosnek- choć niedobry,
i cebula w gardło kłuje-
pije syrop na jesieni
i dlatego nie choruję.
Lubię czytać Twoje wiersze .Pozdrwiam Cię Antoneto, a na fb masz zaproszenie :)