To był październik, piętnasty dokładnie
miała wypieki, figlarne spojrzenie
miętą pachniała, wyglądała cudnie
istne marzenie
od pierwszej chwili go zauroczyła
taka barwna jak motylek polny
serce zabrała, duszą zawładnęła
stracił wolność
zakwitła miłość tak niespodziewanie
jak letnia burza, jak wiatr na pustyni
serce zabiło jak wulkan raptownie
jak wulkan dymi
lata minęły od tego zdarzenia
to już niestety daleka przeszłość
lecz to nieważne, to nie ma znaczenia
liczy się miłość
nie zbladła, jeszcze gorętsza się stała
zauroczeni, szczęściem promienieją
strzała Amora bezbłędnie trafiła
nektar wciąż piją
autor: Anna Bednarek
ilustracja z netu
Szczęśliwi, których serca potrafią kochać po latach równie gorąco jak w młodości. Nie wszystkim jest ten dar dany, niestety. Na szczęście para z Twojego wiersza Antoneto ciągle raduje się wspólnym życiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Również serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne strofy safickie Aniu, gratuluję
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie www.tashecara.blog.pl
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ! :)
Piękne.
OdpowiedzUsuńPrawdziwa miłość trwa całe życie.
Pozdrowienia ślę :-)
Również serdecznie pozdrawiam Uleńko :)
OdpowiedzUsuńNajpiękniej o miłości piszą poeci. To wiersze przekazują te wspaniałe, gesty i słowa oraz nazywają przeżycia, których doznajemy, a pamięć trwa do końca.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Miłość jest wdzięcznym tematem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)