27 wrz 2017

BEZ CIEBIE BŁĄDZĘ

bez ciebie błądzę (364 x 404)


Kiedy cię nie widzę

tonę we mgle

której nie ma

błądzę po omacku

gubię się

szukając twego cienia

 

znajduję go

w słońca promyku

pośród drzew

czuję go

w szumie strumyka

nawet we śnie

 

skradłaś mi serce

zabrałaś ze sobą

jak teraz żyć

nie potrafię

wykłócam się z Bogiem

nie cieszy mnie nic

 

szukam drogi

by cię odnaleźć

wziąć w ramiona

niestety mój Anioł

chce mnie odwieść

od tego marzenia

 

dniem i nocą

nade mną stoi

nieustannie pilnuje

nie opuszcza mnie

dwoi się i troi

na krok nie odstępuje

 

a ja umieram z tęsknoty

wszak byłaś moją iskierką

miłością wielką

podsycałaś płomień

ja dolewałem oliwy

ty kochałaś żarliwie

 

i co nam z tego przyszło

twój płomień zgasł

czar prysł

nie ma ciebie

nie ma nas

zwątpienia nastał czas

 

 autor: Anna Bednarek

ilustracja z netu

7 komentarzy:

  1. Czyżby dopadła Cię jesienna melancholia? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na przemian - raz smutek- raz radość mnie dopada :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki ciepły wiersz o tęsknocie za kimś bliskim. Szczególnie jesienią dopadają takie refleksje, ponieważ słońca mniej, a świadomość, że zima blisko, może odbierać radość życia.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Samych słonecznych dni życzę.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny, refleksyjny i smutny.

    Pozdrowienia ślę :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pozdrawiam serdecznie Uleńko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czemu tak nostalgicznie u Ciebie? Widać i tak czasem być musi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń