16 kwi 2016

Niż demograficzny

niż1 (350 x 477)

 
Wskaźnik urodzeń od wielu już lat spada

Liczebność kraju maleje

Ale jest na to pewna rada

Sposób bardzo prosty

By poprawić wskaźnik wzrostu

Trzeba zatrudnić bociany

I kryzys demograficzny zażegnany

Opłacić je sowicie

Wtedy każdej rodzinie przyniosą dziecię

 

Lecz podstawowe pytanie

Czy każda rodzina chce być obdarowana?

Czy każda dziecko chce?

Zewsząd słychać głosy NIE! NIE! NIE!

 

Rodziny stawiają na wygodę

Luz, swobodę

Wolą małego zwierzaka

Kotka, króliczka, psiaka

Wyjdą na spacerek, nakarmią, przytulą

Spędzą miłe chwile i tyle

A z małym Krzysiem, Franiem czy Ulą

Nie taka prosta sprawa

Są i obowiązki i zabawa

Dniem i nocą trzeba się zajmować

Nieustannie pilnować

Karmić, myć, przewijać

Organizować wakacje

Dbać o edukację

Itd……..itd………

A nie każdemu niestety się chce

Nie każdego to interesuje

Bo dziecko dużo kosztuje

Mały bobasek

To pochłaniacz kasy

Nie każdy do wyrzeczeń gotowy

Nie każdy chce sobie bobaskiem zaprzątać głowę

 

Tłumaczenia, że pracy nie ma

To zwyczajna ściema

 

Bocian do pracy gotowy

Czeka tylko na jedno słowo

Lecz nie usłyszy go

Bo

Wygoda

Wygoda

To jest to

Czego młodzi chcą

 

 

Anna Bednarek

/ilustracja z internetu/

 

20 komentarzy:

  1. Trafnie to ujęłaś. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie nastały czasy,
    że nie wszyscy
    chcą mieć małe bobasy...

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. :)

    Pozdrawiam Romanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No niestety, nie każdy dzidziusia chce :)

    Miłego popołudnia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prawdziwy wiersz Aniu. Tak, nie inaczej jest dzisiaj. Młodzi posiadanie potomstwa stawiają na równi z innymi potrzebami, a czasem wręcz je wykluczają.
    Mnie osobiście trudno zrozumieć młode rodziny, a przede wszystkim kobiety. Przypominam sobie, kiedy byłam dwudziestolatką, tęskniłam już za byciem żoną i matką. To było silniejsze niż inne potrzeby. Nie kalkulowałam co mi się bardziej opłaci, dla mnie młodej mężatki posiadanie dziecka było pragnieniem i tęsknotą, których nic nie mogło zastąpić. Nie myliłam się, urodzenie i wychowywanie dzieci było najpiękniejszym wydarzeniem w moim życiu.
    Pozdrawiam serdecznie Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Święta prawda w tym wierszu, Antoneto. A najgotrsze jest to,że ci, co chcą mieć, bociek się wypina. to dopiero kpina!
    I jaka tu sprawiedliwość...

    OdpowiedzUsuń
  7. Elu całkowicie się z Tobą zgadzam. Ja podobnie jak Ty w wieku 20 lat tęskniłam za macierzyństwem, tym bardziej, że moja starsza siostra miała już bobaska. Macierzyństwo to jest coś cudownego, czego nie zamieniłabym na nic innego.
    Moje dzieci myślą podobnie. Nie tylko myślą, ale działają. Mam przecież dziesięcioro wnucząt ............ i to chyba jeszcze nie koniec :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Racja Asiu. jest wiele małżeństw, które marzą o dziecku, a nie ma.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ludzie na dzieci są coraz bardziej zamknięci. Kasa, kasa, choć są kobiety, które oddadzą wszystko za dziecko.

    Pozdrawiam Aniu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałam mieć szóstkę, skończyło się na dwójce.

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu mnie się wydaje, że nie do końca na wygodę.......
    Dobrej niedzieli. :) .

    OdpowiedzUsuń
  12. -- dziecko, wiem ile to wyrzeczeń... wychowałam szóstkę, no prawie wychowałam, bo jeszcze nie wszystkie są dorosłe i samodzielne, ale też wiem ile to miłości.... która teraz wraca...
    - :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkie dzieci, które się rodzą (bądź bocian przyniósł) powinny być chciane i kochane. Szczęśliwe będą oddawać dobroć innym.
    Serdeczności zasyłam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dużo jest teraz młodych, którzy maja problemy z płodnością. Wydają majątek na leczenie, które nie zawsze kończy się sukcesem.

    Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie można porywać się z motyką na słońce. Trzeba zapewnić dzieciom godne warunki do życia :)
    Pozdrawiam niedzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oczywiście Tereniu, są też inne powody,

    Miłego popołudnia :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja wychowałam piątkę. Też wiem ile to wyrzeczeń. Ale gdybym miała podejmować jeszcze raz decyzję o ilości dzieci, nie byłaby inna.
    Cieszę się, ze moje dzieci myślą podobnie. Dzięki temu mam ukochane wnuki.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzieci muszą być chciane i kochane. Inaczej to nie ma sensu. Po co skazywać dzieci na cierpienie.

    Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bociek też che mieć płacone tak od dziecka oraz żonę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nawet 500+ nie spowoduje więcej urodzeń tak sobie myślę.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń