„Istne szaleństwo”
Spontanicznie
Bez planu
Plecak spakowany
Zapełniony samochodowy bak
Karta Visa w kieszeni
I jazda przed siebie
W świat
Kierunek południe
Tam słońce grzeje cudnie
Przyroda w rozkwicie
Wiem
Istne szaleństwo
Ale jedno mamy życie
Póki nogi niosą
Trzeba je garściami brać
To były sekundy i klamka zapadła. Taki spontaniczny wyjazd. Ale czyż nam się też coś od życia nie należy? U nas raczej chłodno, a tam słoneczko przecudnie grzeje. Roślinność zachwyca strojnymi szatami. Pięknie, kolorowo.
Gratuluję udanego wyjazdu i świetnego pomysłu. Pozdrawiam. Z.
OdpowiedzUsuńTakie spontaniczne wyjazdy okazują się najlepsze.
OdpowiedzUsuńNajważnijsze, że wyjazd był udany i jesteś zadowolona.
Miłego dnia Aniu :-)
Jestem zadowolona i to bardzo. Akumulator naładowany. Szkoda, ze tak rzadko można pozwolić sobie na takie szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńMiłego popołudnia Uleńko :)
Aniu zdradź, gdzie jest tak pięknie?
OdpowiedzUsuńGratuluję decyzji o wycieczce!
Pozdrawiam :)
Elu byłam na Węgrzech. To Budapeszt. Jest przepiękny. Pogoda nam dopisała. Słoneczko grzało. Opaliło nas ......... no i oczywiście słynny Balaton, choć o tej porze roku jest tam jeszcze cicho, spokojnie. Sezon rozpoczyna się koło czerwca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
:) :) :)
OdpowiedzUsuńPiękny wyjazd i zdjęcia cudne :) Dziękuję za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńAniu cudnie. Czasami taki spontan jest najbardziej udany. Pozdrawiam niedzielnie. :) .
OdpowiedzUsuń--- czasem też miewam podobne spontany, wiesz, wówczas człowiek jest najszczęśliwszy....
OdpowiedzUsuń- :)
A wiesz, że nie poznałam, choć sama też tam kiedyś byłam...?
OdpowiedzUsuńWspaniały wyjazd! Zwłaszcza, jeśli jest ucieczką w miejsce, gdzie jest cieplej niż u nas :)
tylko pozazdrościć pomysłu i wycieczki :) Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńTe spontany są najlepsze. W ubiegłym roku planowałam i nic mi nie wyszło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Tereniu :)
To prawda Alinko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pogoda rzeczywiście nam dopisała. Słoneczko grzało cudownie . Nie chciało się wracać, lecz niestety nie wszyscy są tacy wolni jak ja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tez zapewne uda Ci się jakąś wycieczkę zaliczyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękny wiersz, przeżycia zapewne też, do tego zdjęcia, bajka. Trzeba Aniu dawać sobie powody do radości, przeżycia nowych emocji, posmakowania innych odczuć, niż na co dzień. Czym byłoby życie, gdybyśmy ciągle chodzili w kieracie i nic obok nie widzieli? O Balatonie krążą legendy. Dobrze, że miałaś okazję zobaczyć go z bliska.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu serdecznie:)
Takie spontaniczne wycieczki są super! Piękne foty, a wspomnienia pozostaną jeszcze piękniejsze. Pozdrawiam Cię Aniu.
OdpowiedzUsuńWyjazdem jestem zachwycona. Oby częściej mógł sobie człowiek pozwalać na takie szaleństwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Elu :)
Wypad wspaniały. Nie chciało się wracać, ale męża wzywały obowiązki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Oby tak częściej.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspaniałe zdjęcia, dzięki którym mogłam razem z Tobą podróżować.
OdpowiedzUsuń