Dzisiaj podobno Dzień Teściowej
A ja nie mam głowy
By cokolwiek napisać
Choć wiele napisać można
Od tygodnia moja córka w szpitalu
I leży tam dalej
Kochani nie uwierzycie!
Po raz siódmy kroją moje dziecię
Tak, tak, prawdę mówię
Niczego nie zmyślam
Wszak to nie wierszyk
Nie bajanie
Lecz proza życia
Ale jest dobrze
W poniedziałek wychodzi ze szpitala
Jesteśmy szczęśliwi, że tak szybko nabiera sił
A dzieci są przeszczęśliwe, że MAMA wraca do domu
Kochana Aniu, ja sobie dziś pozwoliłam na żartowanie, ale wiem, że życie, to nie satyra. To poważne sprawy i ciągła troska o nasze dzieci. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla Twojej córci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam także Ciebie.
Zdrowia życzę i wytrwałości w leczeniu.
OdpowiedzUsuńCieszę się z Tobą Aniu, że córka ma się lepiej. Najbardziej żal dzieci, które nie zawsze zdają sobie sprawę, z tego co się dzieje.
OdpowiedzUsuńKiedy byłam małą dziewczynką moja mama zachorowała. Do dzisiaj pamiętam ją w białej pościeli i swój strach, który wtedy mnie opanował bez reszty. kiedy wróci do domu, wszyscy będą spokojniejsi. Szpitala nikt nie lubi, ani dorośli ani dzieci. Czasem pobyt w nim jest konieczny.
pozdrawiam Aniu serdecznie:)
Ciesze się Aniu, że córka już dochodzi do siebie i wraca do domu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :) .