„Nie czas na jesień”
Jesiennie,
ponuro,
niebo spowite ołowianą chmurą.
Deszcz w okna stuka.
Wiatr szaleje.
Zamęt w głowie sieje.
Czy to lato,
czy to jesień,
wszyscy zastanawiają się?
Przecież jeszcze nie czas,
jeszcze nie pora
na jesienne wichury.
Lato nie zakończyło swych prac.
Dużo ma do zrobienia,
a jesień na siłę się wtrynia.
/ilustracja z internetu/
Niestety, ale pomału panna jesienna idzie wielkimi krokami, ale po cichu, by lata nie spłoszyć :)
OdpowiedzUsuńU mnie własnie dziś taki jesienny dzień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Masz rację Elu. Jesień po cichutku, ale szybko skrada się tu do nas. i nic na to nie poradzimy.
OdpowiedzUsuńMiłego popołudnia :)
Wczoraj skwar nie do wytrzymania, a dzisiaj jesienny ziąb. Brrrrrrrrrrrrr
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No właśnie, niech się nie wtrynia :) Ale miejmy nadzieję,że wrzesień przyniesie nam jeszcze trochę letniej pogody na spacery i na wiersze takie ładne wiersze.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie odpowiedni czas na jesienne wiersze.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTego roku lato jest cudowne, ale tylko dla nas mieszkańców miast. Wieś rozpacz, bo plony z każdą chwilą bez deszczu kurczą się. Pośrednio i nas dotkną skutki tej sytuacji, bo żywność może być droga. Nie martwmy się jednak na zapas i cieszmy ostatnimi promieniami letniego słońca.
OdpowiedzUsuńJesień nieubłaganie, tak jak mówisz strofami Twojego wiersza, pcha się na siłę. Nadchodzi jej pora więc ma prawo. Wierząc mitom rodem z Grecji: Persefona musi wrócić do męża. U Hadesa przebywała 1/4 roku, a Demeter - pani ziemi i plonów - jej matka, stawała się smutna. Teraz właśnie taki czas nastaje.
Pozdrawiam serdecznie Aniu:)
Twój wiersz w całości oddaje aurę, jaka u nas zapanowała. :)
OdpowiedzUsuńNo niestety, lato ma się ku końcowi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A u mnie dzisiaj trochę lepiej. Lato wraca.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Jeszcze nie czas na jesień, po tak upalny lecie, chce się trochę chłodu, ale u nas więcej chłodu niż ciepła, niech lato jeszcze trwa.
OdpowiedzUsuńJesień może i się wtrynia, ale z tego, co wiem, to na krótko ;)
OdpowiedzUsuńChwila deszczu, chwila wytchnienia od upału.
OdpowiedzUsuńCzas rozmarzenia.
Wczoraj jesień, dzisiaj lato :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ta chwila wytchnienia potrzebna była. Upał już bardzo doskwierał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Masz rację, niech nam słoneczko jeszcze świeci jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńTrochę upały nas wymęczyły a jednak żal lata, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze trochę się nim nacieszymy. Dzisiaj po wczorajszej jesieni nie ma śladu ( przynajmniej u mnie). Jest cieplutko, przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńTylko mi nie jest szkoda lata, wolę już jesień. Upały wykańczają niesamowicie.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłej nocy:)!
Masz rację te upały były wykańczające.
OdpowiedzUsuńMiłych snów :)