„Kobieta przeznaczenia”
Choć przybyło mi sporo lat
choć siwizną skronie przyprószone
wciąż jestem tą samą dziewczyną
którą w szkole brałeś w obronę
choć strzyka w kolanach
a serce ma spore kłopoty
ja jestem wciąż tą samą dziewczyną
która ochotę ma na psoty
to nic że zmarszczki na czole
to nic że głowa szaleje
ja jestem tą samą dziewczyną
na której widok twe serce mdleje
że kilogramów przybyło
to nie ma znaczenia
jestem dziewczyną twych marzeń
kobietą przeznaczenia
To dziwne uczucie Antoneto, bo faktycznie w lustrze jesteśmy inne i się zmieniłyśmy, ale wciąż nosimy w sobie to młodzieńcze szaleństwo i oby jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Masz rację,
OdpowiedzUsuńnasze wnetrze, pomimo upływu czasu
pozostaje takie jak przed wielu laty.
To wszystko co mamy jest piękne
i piękne są słowa wiersza.
Miłego Dnia :-)
Ważne, że w środku jesteśmy wciąż młode i szalone.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I tak trzymajmy dalej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Czas płynie przed siebie jak rzeka
OdpowiedzUsuńi mlodość niestety ucieka
lecz serce jest ciągle to samo
ci ciebie kochany wybrało.
Dobrze, że serce się nie zmienia,
OdpowiedzUsuństale to samo,
ciagle szaleje za swą ukochaną :)
-- wiesz, ile optymizmu jest w tym wierszu, aż naprawdę mam ochotę zrobić coś szalonego...
OdpowiedzUsuń-- miłego// szalonego// weekendu...
Super wiersz:))) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJestem kobietą kochaną i to dodaje mi skrzydeł.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBo tyle się ma lat ile w sercu się czuje a lustro .... no cóż ale nie tylko kobiety tak mają :)
OdpowiedzUsuńCiało się starzeje,
OdpowiedzUsuńdusza młodnieje :)
Optymizmem powiało ;)
OdpowiedzUsuńUdanej niedzieli, Antoneto :)
Staram się nie zamykać się w skorupie smutku :)
OdpowiedzUsuń