3 lis 2013

Meble też się buntują

„ Fotel „



Stoi fotel w pokoiku


i tak duma:


gdy tak będą po mnie skakać,


długo nie wytrzymam. 


Od skoków i od krzyków


dzwoni w uszach.


Przydałaby się moi drodzy


choć na chwilę cisza. 


Skaczą po fotelu dzieci.


Co wy wyrabiacie?


Ach łobuzy!


Przecież mnie połamiecie. 


 


/ilustracja-wnuczka Agnieszka/


Nóżka moja już złamana,


boli okrutnie.


Skończę marnie-


myśli fotel smutnie. 


Szwy pękają moje,


brzuszek potargany.


Kto mi zrobi opatrunek?


Bolesne moje rany. 


Lecz nikt nie dba o to,


że się fotel męczy,


popłakuje nieustannie


i cichutko jęczy. 


Dość już mam tych łobuziaków.


Niech no tylko światłą pogasną,


po cichutku, bez hałasu


wyruszę na miasto. 


Tam poszukam stolarza.


Niech mi nóżkę zreperuje.


Za szybką naprawę,


pięknie stolarzowi podziękuję. 


Potem udam się do tapicera,


niech ubranko uszyje mi nowe.


Najlepsze będzie pluszowe,


zielono pomarańczowe. 


Gdy już będę odnowiony,


nie wrócę do domu.


Wyruszę w świat


nic nie mówiąc nikomu.


                                                                          

6 komentarzy:

  1. Skąd Ty kochana czerpiesz wenę!?!
    Jesteś niesamowita ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje zwariowane myśli ciągle gdzieś wędrują, podpatrują
    i to co zobaczą - spisują :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rysunek, ja nigdy nie umiałam narysować fotela;/ :D

    OdpowiedzUsuń
  4. To zasługa mojej wnuczki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, pamiętam, pamiętam...Na mnie mogłoby się poskarżyć łóżko mojej babci. Jako dziecko skakałam na nim aż pod sufit.
    Ehhhhhhhh, to były czasy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda,że nie wrócą. Ale któż nam zabroni poszaleć teraz?

    OdpowiedzUsuń