Wiosna.
Ach , wiosna!
To się czuje i widzi.
Gdzieniegdzie kobierzec z krokusów utkany.
Gdzieniegdzie przebiśniegi, żonkile, tulipany.
Na wierzbie kotki srebrzyste.
Na brzozie pierwszy listek.
Już widać pąki na drzewach.
Już wesoło skowronek śpiewa.
Idzie wiosna!
Czasami przystaje, odpoczywa,
by z nowymi ruszyć siłami,
obdzielić przyrodę nowymi darami.
W magicznym koszyczku poszukuje zieleni,
a ma jej mnóstwo odcieni.
Przebiera, wybiera,
zastanawia się
czy, aby w tym jaskrawym kolorze,
łąka pod lasem być może?
Kogo obdarować kolorem groszkowym,
kogo pistacjowym?
Czy nie obrażą się sosenki,
gdy w kolorze mięty da im sukienki?
Nie chcąc między lipą a akacją waśni,
zastanawia się, której dać limonkę a której jaśmin?
Dla kogo szmaragdy, turkusy, seledyny,
czy nie przypadkiem dla malin i jeżyny?
Już sama nie wie, już mętlik ma w głowie,
czeka aż ktoś jej podpowie,
dla kogo zgniła zieleń, dla kogo oliwka,
może to jabłoń powinna ją dostać a może śliwka?
Już sama nie wie, już mętlik w głowie ma,
więc z tą zielenią spokój sobie da!
Reszta odcieni
ląduje w kieszeni.
Teraz czas na inne kolory,
a każdy z nich ma swoje walory.
Szybko rozdać je musi,
by świat barwami kusił.
Wiosna.
Ach, wiosna!
Cud natury.
autor: Anna Bednarek - ANTONETA
ilustracja z netu
Szkoda, że za oknem jeszcze tej wiosny nie widać... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWiosna dzisiaj u mnie wybuchła słońcem i pierwszymi kwiatami, prawie jak w Twoim wierszu. Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńDziś rozpadało się na dworze. Wiosna nadchodzi? Może, może...
OdpowiedzUsuń