Pożółkły życia strony
osiadł na nich kurz
przyprószone siwizną skronie
niewiele pamiętają już
z zakamarków duszy
wydobywają wspomnienia
lecz nie wiedzą
czy to rzeczywiście się wydarzyło
czy to tylko sny
czy ta pani
w seledynowej sukience
to miłość życia
czy bogini mgły
czy ten pan w kapeluszu
pełen werwy
to sąsiad
ojciec
dziad
czy może brat
który co wieczór sny kradł
spać nie pozwolił
swawolił
choć wszystko się miesza
choć gorzkie płyną łzy
serce do wspomnień się rwie
biedny staruszek
zagubiony w czasie
sam nie wie czego chce
niczego nie pamięta
nie wie co to piątek
sobota
co to święto
nie wie
czy ma jeść
choć przed chwilą jadł
nie wie czy ma pić
choć przed chwilą pił
biedny
zagubiony w czasie
coraz mniej ma sił
nadwyrężony umysł
poddaje się
nie walczy
nie broni
Alzheimer bierze go we władanie
nie pozwala na nic
za staruszka decyduje
przeciw rodzinie buntuje
zbuntowany
odpycha miłość
lecz miłość nie opuszcza go
pielęgnuje
otula welonem
z serc utkanym
przed Alzheimerem chroni
autor: Anna Bednarek - ANTONETA
ilustracja z netu
Piękny. Spisałem sobie do zeszytu. Pozdrawiam serdecznie. Mark.
OdpowiedzUsuńProblem starości , chorób zawsze przeraża. Ale jaki mamy wpływ na cokolwiek w tym zakresie? Żaden, ręce opadają.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
I tak bywa, jak to mawiają starość się Panu Bogu nie udała. pozdrawiam
OdpowiedzUsuń