Niechaj każdy zapamięta,
koty, kotki i kocięta,
dla pozoru myszki straszą,
aby zdobyć wdzięczność naszą.
A tak mówiąc miedzy nami,
objadają się rybkami.
To ich przysmak jest nie lada,
każdy kot je chętnie zjada.
A gdy pełny ma już brzuszek,
nawet łapką nie poruszy.
Myszki mogą go tarmosić,
on spokojnie wszystko znosi.
Ależ z niego jest niecnota.
Nie takiego chciał pan kota.
Kiedy wkurzy się panisko,
odda kota do schroniska.
/ilustracja z internetu/
Ładny wierszyk na Dzień Kota.
OdpowiedzUsuńŻeby nie wiem co, to kot
też człowiekiem jest i basta!
Wierszyk ładny i miły dla ucha, ale, przyznam, że nie miałam pojęcia, że jest coś takiego jak " dzień kota". Czy może jest jeszcze " dzień psa"?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
Gdyby nie FB, też bym nie wiedziała. A wierszyk napisany już dawno. Nie na tę okazję. O kotkach i pieskach mam sporo wierszyków.
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała, że jest i "dzień psa". 1 Lipca :)
Pozdrawiam cieplutko :)
No przydał się wierszyk, który gdzieś tam sobie czekał :)
OdpowiedzUsuńKot z schroniska domu szuka.
OdpowiedzUsuńDrapie w kraty, parska, fuka.
Chce do domu, na kanapę
i dlatego wciąż tam płacze.
Koty na pewno się ucieszyły z takiego wierszyka. A może jednak nie, bo tam czai się schronisko przecież. :( .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu. :) .
Dba pan o koteczka,
OdpowiedzUsuńdaje mu frykasy i słodkiego mleczka.
Tak się rozpanoszył kotek, ze łapać myszy nie ma ochoty :)
Pan tak tylko mówi, a za kotkiem w ogień wskoczy,
OdpowiedzUsuńbo ten kotek jest przeuroczy :)
Miłego dnia Tereniu :)
Koty, to nie moja bajka, bo ja kocham pieski :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu :)
ja też wolę pieski :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Elu :)
Szkoda, że nie mam wnuków, bo miałabym dzięki Tobie wiersze dla nich, na każdą okoliczność. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoty dziś wybredne są
OdpowiedzUsuńNawet z myszek sobie kpią ;)
Serdeczności Antoneto :)
:) :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Tak jak wszyscy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Z tym schroniskiem to chyba żart :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiły wierszyk, o kotach, tak miły jak same koty.
OdpowiedzUsuńKoty, to pieszczochy. Mieliśmy na wsi koty. Mieszkały w szopie. Najmilej wspominam te maleńkie, z zamkniętymi oczkami, cieniutko piszczące. Kiedy ich mama szła łapać myszy, jako dzieci szliśmy pogłaskać maleństwa.Pozdrawiam Aniu serdecznie:)