Najpiękniejsza babcia
W przedszkolu przekomarzają się dzieci
czyja babcia jest najpiękniejsza w świecie
i nie mogą dojść do porozumienia
bo każde z nich inne przymioty swej babci wymienia
Patryk twierdzi, że jego babcia ma figurę modelki
a Robert, że jego babcia ma oczy jak muszelki
i wszyscy babcią się zachwycają
pieszczotliwie Azjatką nazywają
na to wtrąca się malutka Ala
moja babcia ma nogi jak gazela
a Ola ripostuje
twierdząc, że jej babcia ma najdłuższą szyję
najdłuższą szyję ma żyrafa
oburza się siostra Olafa
a moja babcia ma karminowe usteczka
z kącika krzyczy mała Haneczka
i do tego maleńki nosek
i złote włosy
a moja babcia najmodniej się ubiera
a moja co dzień chodzi do fryzjera
a moja ma paznokcie kolorowe
a moja cerę kości słoniowej
a moja babcia ma piegi na nosie
dzieci w komplementach prześcigają się
i jak tu rozstrzygnąć spór
kiedy słychać zalet chór
Kto taką babcię ma jak ja
Kto taką babcię ma jak ja?
Chyba nikt.
Nie uwierzycie.
Ona lubi jazz i big beat.
Na gitarze świetnie gra.
Świetnie tańczy rock and rola.
Śmiga na motorze,
na rowerze,
ćwiczy aerobik.
I przyznać muszę, dobrze jej to wychodzi.
Nie dyszy, nie sapie,
powietrza z trudem nie łapie.
Pełną piersią oddycha.
Taka z niej szprycha.
Bo moja babcia jest wyjątkowa.
Po prostu odlotowa.
Choć nie ubiera się u Armaniego,
zawsze ma na sobie coś modnego.
To szmizjerkę, to bluzkę, to apaszkę.
Zawsze pomalowana jest troszkę.
Różowe usteczka, paznokcie różowe
i powieki seledynowe.
Zawsze zadbana.
Pięknie uczesana.
Zawsze szpileczki,
koronkowe rękawiczki.
Oj, oj!
Zagalopowałem się.
Rękawiczek babcia nie ubiera,
ale za to co tydzień jest u fryzjera.
I co teraz powiecie?
Macie takie babcie?
A na dokładkę powiem wam,
że gotuje wyśmienicie.
Kiedy robi mielony kotlecik,
ślinka mi leci.
Pierwszy do stołu siadam.
I choć zwą mnie niejadkiem
najmniejszy okruszek zjadam.
Mój dziadek
Choć trudno uwierzyć w to,
mój dziadek potrafi zrobić pompek sto.
Sto pompek, sto podskoków
i nie kłuje go w boku.
I serce nie kłuje,
bardzo dobrze się czuje.
Pomimo tych wygibasów,
nie ma zakwasów.
Potem za rączkę mnie bierze,
idziemy na spacer, rozmawiamy szczerze.
Na każde pytanie odpowiedź zna,
bo dziadek bardzo dużo czyta.
Wie, jakie morze z Polską się styka,
wie gdzie leży Antarktyda, a gdzie Arktyka,
jakie zwierzę najszybciej biega,
bo dziadek to chodząca Alfa i Omega.
Bardzo kocham dziadka mojego.
Dam mu dzisiaj całusa wielkiego
i szepnę na uszko,
że ma najlepsze serduszko
i żeby zawsze przy mnie był,
otaczał miłością, chronił.
ilustracje z netu
autor Anna Bednarek
Babcia i Dziadek widziani oczami wnuków to cały rozdział. Moje wnuki też doszukują się cech, których nie posiadam ale przyjmuję z uśmiechem razem z laurką.
OdpowiedzUsuńSerdeczności z okazji Święta.
Babcia jest aniołem
OdpowiedzUsuńco po ziemi chodzi.
Ona dla swych wnucząt
niebo rozpogodzi.
Bardzo miłe są twoje wierszyki, wyobrażenia wnuków o dziadkach. sam jestem dumnym dziadkiem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałem czegoś tak fajnego
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńlubie to
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń