Odliczanie rozpoczęte
blask pierwszej świecy
rozjaśnia duszy mrok
widoczne są wszystkie jej mankamenty
za odnowę trzeba się wziąć
kiedy ostatnia świeca zapłonie
odrodzona
pełna miłości
z wiarą
nadzieją
ugości Pana
autor: Anna Bednarek - ANTONETAilustracja z netu
Święto misia
Mały pluszowy miś
ma swoje święto dziś.
Lecz ten maluszek kochany,
nie lubi być na pierwszym planie,
dlatego się schował.
Po prostu zdezerterował.
Szuka go Ola,
szuka Tola.
Całe rano szukają,
wszędzie zaglądają.
Pod poduszkę,
pod łóżko,
do koszyka,
do śmietnika,
do szafki na ubrania,
lecz nigdzie go nie ma.
Nie ma misia.
Głupi numer wyciął dzisiaj.
Miał iść do przedszkola,
a on w domu zostać wolał.
Chciała dzieciom pokazać Ola,
jakiego wspaniałego ma przyjaciela.
A, że dzisiaj święto misia,
chciała to zrobić właśnie dzisiaj.
A on, co? Fochy stroi.
Do przedszkola iść się boi.
Zamiast życzenia przyjmować,
on się wolał schować.
Ciekawe gdzie?
Ola zastanawia się.
Jak z przedszkola wróci,
dom do góry nogami przewróci.
Musi znaleźć misia.
Przecież jego święto dzisiaj.
Musi mu buziaka dać,
sto lat zaśpiewać,
szepnąć na uszko,
że ma najlepsze serduszko,
bo kocha dzieci,
najbardziej na świecie.
Gdy je coś boli,
zaraz mocno tuli.
W jego ramionach,
najwspanialsza ochrona.
Nocą zastępuje poduszkę.
Odgania złe duszki.
Nie trzeba się bać,
można spokojnie spać.
On ma czarodziejską moc,
bezpieczna jest z nim noc.
Misiu kochany,
jesteś niezastąpiony!
autor: Anna Bednarek
ANTONETA
Życzliwość
Pewien młodzieniec
minął zgarbioną staruszkę
drgnęło mu serce
żal mu się jej zrobiło
bo ledwie powłóczyła nogami
wyciągnął pomocną dłoń
pod rękę wziął
zakupy do domu zaniósł
uraczył dobrym słowem
łza wzruszenia
spłynęła jej z policzka
bo nadaremnie
prosiła o pomoc wnuczka
a ten niewzruszony
wzroku nie oderwał od komputera
nie pomógł
obcy młody człowiek
nieproszony
z pomocą przybył
jednak życzliwość żyje
nie umarła
a to dobrze rokuje
łza
która spłynęła na płatek róży
kwiat do życia pobudziła
bo życzliwość czarodziejską ma moc
autor : Anna Bednarek- ANTONETAilustracja z netu
Jesienny poranek
Jesienny poranek
bezczelnie
do okien zagląda
nie krępuje się wcale
uśmiecha zalotnie
wabi
kusi
a wygląda doskonale
te srebrne nitki we włosach
utkane z porannej rosy
zmrożone chłodem nocy
elegancki płaszcz z liści utkany
szronem przyprószony
rozwiany włos
wie jak kusić
wprawę ma
w końcu robi to od lat
nikt mu się nie oprze
Autor: Anna Bednarek -
Antonetailustracja z netu
Święto Niepodległości
Barwy biało czerwone dziś królują
flaga swobodnie na maszcie powiewa
duma w nas wzbiera, jednoczymy się
hymn państwowy dźwięcznie rozbrzmiewa
dzięki waleczności naszych przodków
żyjemy w niepodległej Ojczyźnie
to oni ginęli, krew przelewali
byśmy w wolnym mogli żyć kraju
ogromna im za to cześć i chwała
nasze serca zwrócone ku nim są
szczególny hołd oddajemy im dziś
za to, że możemy polską flagę nieść
że możemy władać ojczystym językiem
że nie musimy klękać przed nikim
że jesteśmy panami w swym kraju
że inni nam swej woli nie narzucają
strzeżmy wolności, nie roztrwońmy jej
zbyt drogocenna krew naszych przodków
by ponownie skuto nas w kajdany
i bolesne zadawano rany
autor: Anna Bednarek - Antonetailustracja z netu
Po cichutku
Na paluszkach
By nie zbudzić Anioła
Z domu się wymknęła
Choć jest chora
Po zimnej rosie
Stąpa boso
Kiedy ocknął się Anioł
Ręce załamał
Do powrotu nakłania
Lecz dziewczyna nie słucha
Tańczy
Wiruje jak barwny motylek
Chłonie każdą chwilę
Ile takich chwil zostało?
O wiele za mało
Życie okrutny scenariusz napisało
Choroba atakuje jak sęp
Nie zostawia złudzeń
Dlatego nie słucha Anioła
Dopóki ma siły
Pełnią życia żyje
Hula z wiatrem
Tańczy z deszczem
Ile takich chwil jeszcze?
Ile życia zostało?
O wiele za mało
Bezradny Anioł
Zmartwiony
Zawiedziony
Bo choć strzeże
Nie uchroni dziewczyny
autor:Anna Bednarek
ilustracja z netu
Serca drżeniem przebudzona
ujrzałam postać anioła
w mroku nocy
jaśniał jak brylant
kiedyś już widziałam
ten nos
te oczy
te usta
wiem to na pewno
widziałam
kochałam
to ona
to mateczka
aurą tajemniczości otoczona
przyszła nocą
miłością otula mnie
rozkładam ramiona
przytulić się chcę
lecz tam nikogo nie ma
nie ma mego anioła
rozpłynął się jak we mgle
to tylko sen był
cudowny
kojący sen
autor:Anna Bednarekilustracja z netu